Opłaty (nie)sprawiedliwe
Dlaczego mieszkańcy spółdzielni płacą więcej za wywóz śmieci?
Za wywóz śmieci płacimy coraz więcej. Związane jest to m.in. ze wzrostem opłat za korzystanie ze środowiska, tzw. opłaty marszałkowskiej. W ubiegłym roku wzrosła ona z 16 zł za każdą tonę wywiezioną na wysypisko aż do 75 zł. Od stycznia tego roku obowiązuje podwyżka o kolejne 25 zł, a więc opłata to 100 zł za tonę śmieci. Oczywiście wzrost przekłada się na portfele mieszkańców, ponieważ firmy wywożące odpady podnoszą ceny.
Janusz Ryszkiewicz, pełniący do marca obowiązki dyrektora Służb Komunalnych Miasta uważa, że z wywozem śmieci nie jest jednak najgorzej. Prezentuje nawet wykresy, które świadczą o tym, że SKM ma sporo nowych klientów, z którymi podpisuje umowy na wywóz śmieci. Klientami są także spółdzielnie mieszkaniowe, które nie zawsze zgadzają się na proponowane przez SKM warunki. Nie kryje tego Jan Grabowiecki, prezes SM ROPW w Wodzisławiu. – Limit śmieci jakie należy wywieźć w ciągu roku to 0,96 m3 i tyle muszą wywieźć właściciele domków jednorodzinnych. Nam każe się wywozić 2,2 m3 na osobę i końca tych limitów nie widać. Nie jest tajemnicą, że część osób mieszkających w domach jednorodzinnych wyrzuca śmieci do naszych kontenerów. Uważam, że jest to niesprawiedliwe, dlatego też negocjujemy z SKM – mówi Jan Grabowiecki.
(raj)
Janusz Ryszkiewicz, pełniący do marca obowiązki dyrektora Służb Komunalnych Miasta uważa, że z wywozem śmieci nie jest jednak najgorzej. Prezentuje nawet wykresy, które świadczą o tym, że SKM ma sporo nowych klientów, z którymi podpisuje umowy na wywóz śmieci. Klientami są także spółdzielnie mieszkaniowe, które nie zawsze zgadzają się na proponowane przez SKM warunki. Nie kryje tego Jan Grabowiecki, prezes SM ROPW w Wodzisławiu. – Limit śmieci jakie należy wywieźć w ciągu roku to 0,96 m3 i tyle muszą wywieźć właściciele domków jednorodzinnych. Nam każe się wywozić 2,2 m3 na osobę i końca tych limitów nie widać. Nie jest tajemnicą, że część osób mieszkających w domach jednorodzinnych wyrzuca śmieci do naszych kontenerów. Uważam, że jest to niesprawiedliwe, dlatego też negocjujemy z SKM – mówi Jan Grabowiecki.
(raj)
Najnowsze komentarze