Pod okiem wujka
W marklowickiej bibliotece otwarta została wystawa fotograficzna Łukasza Grycichy
– Kopalnia Marcel, Elektrownia Rybnik, koksownia w Radlinie – to jest taka dżungla kominów – uśmiecha się Łukasz Grycicha pokazując swoje zdjęcia. W Gminnej Bibliotece Publicznej w Marklowicach otwarta została wystawa jego fotografii zatytułowana „Kominy pod śląskim niebem”.
– Chciałem pokazać zakłady przemysłowe nie jako miejsca destrukcji i degradacji, ale jako tętniące życiem i na swój sposób piękne – wyjaśnia autor wystawy w Marklowicach. Surowe zarysy zakładów przemysłowych połączył z łagodną przyrodą. Osiągnął efekt inspirującego kontrastu. – Robiłem zdjęcia o świcie, o zmierzchu, we mgle – mówi o swojej pracy pasjonat z Rybnika. Jest to już trzecia jego wystawa tematyczna. Pierwszą zatytułował „Symbole Rybnika”, a drugą – „Strumienie inspiracji”. Wszystkie również były prezentowane w bibliotece w Marklowicach.
Łukasz Grycicha ma 26 lat. Mieszka w Rybniku. Z zawodu jest operatorem maszyn, spawaczem. Pracuje w Tenneco na Paruszowcu. Jego prace były wielokrotnie nagradzane. Jest dwukrotnym laureatem trzeciego miejsca w ogólnopolskim konkursie na fotografię budowli. Zdobył także pierwsze miejsce w radlińskim konkursie „Tradycja a współczesność”. W III Międzynarodowym Salonie „Martwa natura w fotografii” jego prace zdobyły drugie miejsce.
Ekspozycja w marklowickiej bibliotece składa się z 37 zdjęć. Można ją oglądać do końca lutego. Warto wspomnieć, że na otwarciu wystawy był obecny także Marian Miełek, utytułowany fotograf z Marklowic, który ma na swoim koncie wiele wystaw i nagród. Obecnie przygotowuje się do wystawy „Szybcy i mokrzy” w Olzie. Marklowicki twórca jest wujkiem Łukasza Grycichy, wspiera go w rozwijaniu pasji. Stąd też u rybnickiego pasjonata podobne inspiracje tematyczne kopalniami i przemysłem. Iza Salamon
– Chciałem pokazać zakłady przemysłowe nie jako miejsca destrukcji i degradacji, ale jako tętniące życiem i na swój sposób piękne – wyjaśnia autor wystawy w Marklowicach. Surowe zarysy zakładów przemysłowych połączył z łagodną przyrodą. Osiągnął efekt inspirującego kontrastu. – Robiłem zdjęcia o świcie, o zmierzchu, we mgle – mówi o swojej pracy pasjonat z Rybnika. Jest to już trzecia jego wystawa tematyczna. Pierwszą zatytułował „Symbole Rybnika”, a drugą – „Strumienie inspiracji”. Wszystkie również były prezentowane w bibliotece w Marklowicach.
Łukasz Grycicha ma 26 lat. Mieszka w Rybniku. Z zawodu jest operatorem maszyn, spawaczem. Pracuje w Tenneco na Paruszowcu. Jego prace były wielokrotnie nagradzane. Jest dwukrotnym laureatem trzeciego miejsca w ogólnopolskim konkursie na fotografię budowli. Zdobył także pierwsze miejsce w radlińskim konkursie „Tradycja a współczesność”. W III Międzynarodowym Salonie „Martwa natura w fotografii” jego prace zdobyły drugie miejsce.
Ekspozycja w marklowickiej bibliotece składa się z 37 zdjęć. Można ją oglądać do końca lutego. Warto wspomnieć, że na otwarciu wystawy był obecny także Marian Miełek, utytułowany fotograf z Marklowic, który ma na swoim koncie wiele wystaw i nagród. Obecnie przygotowuje się do wystawy „Szybcy i mokrzy” w Olzie. Marklowicki twórca jest wujkiem Łukasza Grycichy, wspiera go w rozwijaniu pasji. Stąd też u rybnickiego pasjonata podobne inspiracje tematyczne kopalniami i przemysłem. Iza Salamon
Najnowsze komentarze