W Jedłowniku ruszyła Akademia Piłkarska
Sobotni mroźny poranek. Do budynku głównego Klubu Sportowego Gosław Jedłownik wchodzi kilkoro 17-18- letnich chłopaków. Szybko przebierają się w dresy sportowe i wędrują... no właśnie. Nie na boisko, ale na salę wykładową, gdzie od wykładu teoretycznego rozpoczyna się każdy trening. Nowy szkoleniowiec Gosława Wojciech Gumola tłumaczy swoim podopiecznym co to jest gibkość, czym się charakteryzuje i co ma na nią wpływ. W Jedłowniku ruszyła Wodzisławska Akademia Piłkarska.
Klub Sportowy Gosław Jedłownik z miesiąca na miesiąc staje się ewenementem na piłkarskiej mapie nie tylko Górnego Śląska, ale także całej piłkarskiej Polski. Ostatnim tworem niezwykle odważnych działaczy sportowych z Jedłownika jest Wodzisławska Akademia Piłkarska, która ma za zadanie skupiać wokół siebie, szkolić, edukować w klasach sportowych i promować młodych piłkarzy. Jest swoistym systemem szkolenia, który cechuje się dokładną koordynacją wielu działań.
Pracują już z 5-latkami
Główne jej założenia kryją się w dokumentach opracowanych przez specjalistów zatrudnionych w Gosławie Jedłownik. Tu wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Postawiono przede wszystkim na młodych zawodników, których na boisku Gosława nie brakuje. Opracowany został system szkolenia, w którym punkt po punkcie opisano jakie treningi przeprowadzane będą w każdej grupie wiekowej począwszy od tych najmłodszych 5-latków skończywszy na tych zawodnikach, którzy wchodzą w dorosły wiek i mogą w pełni brać udział w seniorskich rozgrywkach. – Jesteśmy jedynym klubem sportowym, który pracuje z 5-latkami, ale zdajemy sobie sprawę z tego jak ważne są zajęcia treningowe z takimi grupami wiekowymi – mówi Mirosław Szymanek, menedżer kluby z Jedłownika. – To w zasadzie nie są zajęcia treningowe ale raczej zabawa, która ma wzbudzać zainteresowanie treningiem piłkarskim i wykształcić wolę uczęszczania na zajęcia. Wiemy doskonale, że to są jeszcze dzieci, które potrzebują odpowiedniej opieki podczas takich zajęć i nie może ich przeprowadzać byle kto, ale doświadczony trener–pedagog – dodaje Szymanek. Każdy zawodnik przechodzić będzie odpowiednie etapy w swoim szkoleniu. Z biegiem lat, kiedy nabiera doświadczenia i obycia z piłką wprowadzany jest do kolejnych etapów, które wykształcają w nim coraz bardziej doświadczonego piłkarza.
W połączeniu z edukacją
Wszystkie zajęcia sportowe zakładają odpowiednie ich połączenie z edukacją piłkarzy czy to w klasach sportowych, których program pilotażowy obecnie prowadzony jest w wodzisławskich placówkach oświatowych, czy także w innych placówkach, które mogą dać podopiecznym Gosława minimum średnie wykształcenie. W dokumencie dokładnie określono ile treningów powinna mieć dana grupa wiekowa, jak długo taki trening powinien trwać i co powinien dawać zawodnikowi.
Oprócz treningów przeprowadzonych według ściśle narzuconego harmonogramu wprowadzono także odpowiedni regulamin przeprowadzania zajęć treningowych oraz zawodów sportowych. Ten reguluje wszystkie czynności formalne, definiuje pozycje osobowe czy wprowadza odpowiednie procedury stosownie do sytuacji. – Oprócz tego wprowadziliśmy odpowiedni system kontroli, który pozwala nam nadzorować szkolenie młodzieży – mówi Mirosław Szymanek. – Całość zmierza do tego, żeby usystematyzować system szkolenia najmłodszych piłkarzy w powiecie wodzisławskim i podnieść jego poziom – dodaje.
Głównym założeniem jest by po ukończeniu Akademii Piłkarskiej każdy zawodnik powinien miał wykształcenie, cechował się wysoką świadomością piłkarską i profesjonalizmem, bardzo dobrze opanowałelementy techniki specjalnej, umiejętnie operował zarówno lewą i prawą nogą, potrafił grać w nowoczesnych systemach gry, posiadać dobre warunki fizyczne i wysoki potencjał wysiłkowy, a także mieć udokumentowany poziom potencjału motorycznego.
Trener reżyserem widowiska
Z najmłodszymi piłkarzami pracują trenerzy, którzy mają za sobą ligową przeszłość m.in. znany wodzisławskiej publiczności piłkarskiej Piotr Sowisz, niedawny jeszcze zawodnik Odry Wodzisław. W wir szkolenia młodych zawodników rzucił się także Piotr Czop, w swoim czasie bramkarz Górnika Zabrze. Od kilku lat w Jedłowniku trenuje także Janusz Kosubek, piłkarz Odry w latach 80., kiedy ta jeszcze grywała na zapleczu I ligi. Jednym z najmłodszych szkoleniowców jest Wojciech Gumola, 25–letni wykładowca Akademii Wychowania Fizycznego, stażysta w angielskiej Chelsea czy Manchesterze City. Oprócz nich trenują także Damian Kucza i Jacek Bałuszyński. – Chcemy zatrudniać specjalistów w danej dziedzinie, którzy będą mogli skutecznie pracować z naszymi podopiecznymi. Trener u nas powinien być reżyserem widowiska jakim jest trening i zawody sportowe – mówi Szymanek.
Marcin Macha
Pracują już z 5-latkami
Główne jej założenia kryją się w dokumentach opracowanych przez specjalistów zatrudnionych w Gosławie Jedłownik. Tu wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Postawiono przede wszystkim na młodych zawodników, których na boisku Gosława nie brakuje. Opracowany został system szkolenia, w którym punkt po punkcie opisano jakie treningi przeprowadzane będą w każdej grupie wiekowej począwszy od tych najmłodszych 5-latków skończywszy na tych zawodnikach, którzy wchodzą w dorosły wiek i mogą w pełni brać udział w seniorskich rozgrywkach. – Jesteśmy jedynym klubem sportowym, który pracuje z 5-latkami, ale zdajemy sobie sprawę z tego jak ważne są zajęcia treningowe z takimi grupami wiekowymi – mówi Mirosław Szymanek, menedżer kluby z Jedłownika. – To w zasadzie nie są zajęcia treningowe ale raczej zabawa, która ma wzbudzać zainteresowanie treningiem piłkarskim i wykształcić wolę uczęszczania na zajęcia. Wiemy doskonale, że to są jeszcze dzieci, które potrzebują odpowiedniej opieki podczas takich zajęć i nie może ich przeprowadzać byle kto, ale doświadczony trener–pedagog – dodaje Szymanek. Każdy zawodnik przechodzić będzie odpowiednie etapy w swoim szkoleniu. Z biegiem lat, kiedy nabiera doświadczenia i obycia z piłką wprowadzany jest do kolejnych etapów, które wykształcają w nim coraz bardziej doświadczonego piłkarza.
W połączeniu z edukacją
Wszystkie zajęcia sportowe zakładają odpowiednie ich połączenie z edukacją piłkarzy czy to w klasach sportowych, których program pilotażowy obecnie prowadzony jest w wodzisławskich placówkach oświatowych, czy także w innych placówkach, które mogą dać podopiecznym Gosława minimum średnie wykształcenie. W dokumencie dokładnie określono ile treningów powinna mieć dana grupa wiekowa, jak długo taki trening powinien trwać i co powinien dawać zawodnikowi.
Oprócz treningów przeprowadzonych według ściśle narzuconego harmonogramu wprowadzono także odpowiedni regulamin przeprowadzania zajęć treningowych oraz zawodów sportowych. Ten reguluje wszystkie czynności formalne, definiuje pozycje osobowe czy wprowadza odpowiednie procedury stosownie do sytuacji. – Oprócz tego wprowadziliśmy odpowiedni system kontroli, który pozwala nam nadzorować szkolenie młodzieży – mówi Mirosław Szymanek. – Całość zmierza do tego, żeby usystematyzować system szkolenia najmłodszych piłkarzy w powiecie wodzisławskim i podnieść jego poziom – dodaje.
Głównym założeniem jest by po ukończeniu Akademii Piłkarskiej każdy zawodnik powinien miał wykształcenie, cechował się wysoką świadomością piłkarską i profesjonalizmem, bardzo dobrze opanowałelementy techniki specjalnej, umiejętnie operował zarówno lewą i prawą nogą, potrafił grać w nowoczesnych systemach gry, posiadać dobre warunki fizyczne i wysoki potencjał wysiłkowy, a także mieć udokumentowany poziom potencjału motorycznego.
Trener reżyserem widowiska
Z najmłodszymi piłkarzami pracują trenerzy, którzy mają za sobą ligową przeszłość m.in. znany wodzisławskiej publiczności piłkarskiej Piotr Sowisz, niedawny jeszcze zawodnik Odry Wodzisław. W wir szkolenia młodych zawodników rzucił się także Piotr Czop, w swoim czasie bramkarz Górnika Zabrze. Od kilku lat w Jedłowniku trenuje także Janusz Kosubek, piłkarz Odry w latach 80., kiedy ta jeszcze grywała na zapleczu I ligi. Jednym z najmłodszych szkoleniowców jest Wojciech Gumola, 25–letni wykładowca Akademii Wychowania Fizycznego, stażysta w angielskiej Chelsea czy Manchesterze City. Oprócz nich trenują także Damian Kucza i Jacek Bałuszyński. – Chcemy zatrudniać specjalistów w danej dziedzinie, którzy będą mogli skutecznie pracować z naszymi podopiecznymi. Trener u nas powinien być reżyserem widowiska jakim jest trening i zawody sportowe – mówi Szymanek.
Marcin Macha
Najnowsze komentarze