środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Wymienili nie ten słup co trzeba

09.12.2008 00:00
Życie kierowców przejeżdżających przez Skrbeńsko utrudnia słup energetyczny. Stoi 40 cm od krawędzi asfaltu. Po kilkumiesięcznych staraniach mieszkańców firma Vattenfall wymieniła słup, ale nie ten co trzeba. Pomylono adres.

Kierowcy poruszający się ulicą Poprzeczną w Skrbeńsku muszą uważać na niebezpieczny słup sieci energetycznej, który stoi na zakręcie drogi nieopodal granicy z Gołkowicami. Jedno z jego ramion usadowione jest 40 cm od krawędzi jezdni. Kilku kierowców miało okazję przekonać się, że to zbyt blisko. – Było już tu kilka wypadków – mówi Franciszek Moczała, sołtys Skrbeńska, który za pośrednictwem Urzędu Gminy w Godowie zwrócił się do administratora sieci, firmy Vattenfall Poland. Poprosił o cofnięcie słupa w głąb pobocza.

Słup stoi jak stał
 
Po dwóch miesiącach do Urzędu Gminy wpłynęła odpowiedź, że słup przy Poprzecznej 22 w Skrbeńsku został zakwalifikowany do wymiany. Miesiące jednak mijały a słup w dalszym ciągu stał. Franciszek Moczała napisał kolejne pismo. W połowie tego roku dostał odpowiedź, że słup został już wymieniony. Jakież było jego zdziwienie, ponieważ słup stoi jak stał. – Wymienili słup przy Poprzecznej 22, tyle że w Gołkowicach. Po prostu pomylili adresy – nie kryje irytacji sołtys.
 
Ktoś tutaj kręci
 
Mimo że w pierwszym piśmie zakład energetyczny poinformował o zakwalifikowaniu słupa w Skrbeńsku do wymiany, nie chce teraz tego zrobić. – W rzeczywistości chodziło nam o słup w Gołkowicach, który był w opłakanym stanie i kwalifikował się do wymiany – przekonuje Łukasz Zimnoch rzecznik Vattenfall Poland podpierając się opiniami prawników.
Skąd więc wcześniejsze pismo informujące o konieczności wymiany słupa w Skrbeńsku? Dlaczego teraz nie można go wymienić? - Jesteśmy przedsiębiorstwem, które kieruje się także czynnikami ekonomicznymi. Stan słupa w Skrbeńsku jest dobry i nie kwalifikuje się on do wymiany – wyjaśnia Zimnoch.
– To ludzie mają się tu pozabijać, bo im się wymiana nie opłaca? – pyta zdenerwowany Franciszek Moczała. 

Policja bezradna
 
Sołtys starał się zaangażować w sprawę policję. Komendant powiatowy twierdzi jednak, że wydanie opinii w tym temacie nie leży w jego kompetencjach. – Z naszych ustaleń wynika, że rzeczywiście słup stoi blisko drogi i kolizja z nim może przynieść tragiczne skutki. Natomiast  nie możemy zmusić przedsiębiorstwa do tego, żeby cofnęło słup. Nie mamy takich możliwości prawnych – wyjaśnia komisarz Mariusz Zieliński z sekcji ruchu drogowego Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu.

Wójt nie zapłaci

Sprawą zajął się także wójt Godowa. Rozmawiał z dyrektorem oddziału regionalnego Vatennfall. Bez skutku. – Dowiedziałem się tylko, że słup do wymiany się nie kwalifikuje. Za wymianę nie zapłacimy, ponieważ słup jest własnością zakładu i to do niego należy obowiązek jego przesunięcia.  – twierdzi wójt Mariusz Adamczyk

Artur Marcisz

  • Numer: 50 (462)
  • Data wydania: 09.12.08