środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Co robił prezydent w Brukseli?

14.10.2008 00:00
Mieczysław Kieca kilka dni spędził w Belgii. Był tam ze swoim zastępcą i asystentem. Po co pojechał? By rozmawiać z zagranicznymi przedsiębiorcami o inwestowaniu właśnie w Wodzisławiu. Chciał się również dowiedzieć, jakie inwestycje w przyszłości będzie wspierać Unia Europejska. 

Mieczysław Kieca wraz z panią wiceprezydent Aleksandrą Chudzik i swoim asystentem Marcinem Sieniawskim uczestniczył w Europejskim Tygodniu Regionów i Miast. Wodzisławska delegacja przebywała w Belgii od 4 do 7 października. W przedsięwzięciu uczestniczyło ponad 200 europejskich regionów i miast z 32 państw.
– Pojechaliśmy na tę imprezę, bo to świetna okazja do rozmowy z potencjalnymi inwestorami – mówi prezydent Kieca. – Każda z osób naszej delegacji próbowała nawiązać kontakt z zagranicznymi firmami. Prezentowaliśmy tereny inwestycyjne i inne walory naszego miasta. Nie ukrywam, że najbardziej konkretne były rozmowy nieoficjalne, zakulisowe. Prowadziliśmy je m.in. z przedstawicielami Philipsa, firmy Siemens oraz ludźmi z branży motoryzacyjnej – głównie z Włochami z Turynu – dodaje prezydent.

Na co dadzą pieniądze?
 
Mieczysław Kieca nie ukrywa, że w Belgii starał się dowiedzieć na co w kolejnych latach stawia Unia Europejska. Jakie przedsięwzięcia prowadzone w Polsce będzie szczególnie mocno wspierać?
–  Wbrew pozorom to dla nas bardzo ważne. Niebawem Unia będzie planować budżet na lata 2013 – 2020. Obecnie dotuje głównie inwestycje drogowe i kanalizację. Być może w przyszłości postawi na edukację, sport czy kulturę. Tego nie wiemy. Właśnie w Brukseli chcemy się tego dowiedzieć, by przygotowywać odpowiednie projekty – dodaje Kieca.

Będą działać wspólnie
 
Nie jest tajemnicą, że władze Wodzisławia wydają dużo pieniędzy na promocję miasta. Być może już niebawem działania tego typu podejmować będą wspólnie z innymi gminami powiatu wodzisławskiego. Do tej pory zainteresowany jest Radlin i Rydułtowy. Mszana odmówiła. – Do pozostałych zwrócimy się ponownie z propozycją współpracy. Zamierzamy napisać wspólny projekt i na promocję otrzymać pieniądze z Unii Europejskiej. Możliwy byłby na przykład zakup wspólnego stoiska wystawowego z prawdziwego zdarzenia. Wbrew pozorom nie jest ono tanie i kosztuje na pewno ponad 100 tys. zł – wyjaśnia Mieczysław Kieca.
Jeśli inicjatywa zakończy się powodzeniem, miasta i gminy powiatu wodzisławskiego będą się wspólnie promować bez udziału starosty.  

Rafał Jabłoński

  • Numer: 42, (454)
  • Data wydania: 14.10.08