Czekają na młodych
Druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Radoszowach świętowali 100-lecie powstania swojej jednostki
Uroczystości jubileuszowe odbyły się 6 września. Rozpoczęła je uroczysta msza święta przy kaplicy znajdującej się w sąsiedztwie siedziby radoszowskiej OSP. Po niej podczas apelu wręczono odznaczenia najbardziej zasłużonym strażakom. Najwyższe – Złotą Odznakę OSP otrzymał Wincenty Mrozek, który w radoszowskiej jednostce służy już od 47 lat.
– Do wstąpienia namówili mnie koledzy. Miałem wtedy 30 lat. Czasem było ciężko, bo człowiek poświęcał się tutaj bez reszty, ale gdybym jeszcze raz miał podejmować podobny wybór, zrobiłbym tak samo – mówi Wincenty Mrozek.
Dziś radoszowska OSP liczy 25 druhów. Są wśród nich także dwie panie.
– Liczebnie jest nas sporo, ale brakuje młodego narybku. Ciężko zachęcić młodych, aby wstępowali w nasze szeregi. Trzeba być dyspozycyjnym niemal przez 24 godziny na dobę i jeszcze do tego nie ma co liczyć na jakąś gratyfikację – tłumaczy Jacek Bobrzyk, prezes OSP w Radoszowach.
(j.sp)
– Do wstąpienia namówili mnie koledzy. Miałem wtedy 30 lat. Czasem było ciężko, bo człowiek poświęcał się tutaj bez reszty, ale gdybym jeszcze raz miał podejmować podobny wybór, zrobiłbym tak samo – mówi Wincenty Mrozek.
Dziś radoszowska OSP liczy 25 druhów. Są wśród nich także dwie panie.
– Liczebnie jest nas sporo, ale brakuje młodego narybku. Ciężko zachęcić młodych, aby wstępowali w nasze szeregi. Trzeba być dyspozycyjnym niemal przez 24 godziny na dobę i jeszcze do tego nie ma co liczyć na jakąś gratyfikację – tłumaczy Jacek Bobrzyk, prezes OSP w Radoszowach.
(j.sp)
Najnowsze komentarze