środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Kopalnia poszuka węgla w Gołkowicach

02.09.2008 00:00
Kopalnia Jas-Mos przymierza się do eksploatacji górniczej na tzw. polu gołkowickim. Pierwszym krokiem będzie sprawdzenie czy pokłady są wystarczające. Kiedy ruszą odwierty? Prawdopodobnie w przyszłym roku.  Władze Jastrzębskiej Spółki Węglowej zapewniają, że pokłady w Gołkowicach będą jedynie rezerwowe. Budowy szybów nie będzie.

 Czy na tzw. polu gołkowickim w przyszłości prowadzone będzie eksploatacja węgla? Odpowiedź na to pytanie dadzą próbne odwierty, jakie na tym terenie chce przeprowadzić kopalnia „Jas-Mos”. Ta zwróciła się już do Ministerstwa Środowiska o wydanie odpowiedniej koncesji na wykonanie próbnych odwiertów. Z kolei ministerstwo zwróciło się do Urzędu Gminy w Godowie o zaopiniowanie wydawanej koncesji. – Nasza opinia nie jest dla ministerstwa wiążąca, mimo to na pewno obwarujemy ją kilkoma warunkami – wyjaśnia Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Gmina będzie wnioskować, by odwierty prowadzone były tylko w dzień. Chce w ten sposób uniknąć protestów mieszkańców. Urzędnicy chcą też by do minimum został ograniczony negatywny wpływ na sąsiadujące z polami odwiertów działki.
KWK „Jas-Mos” planuje wykonanie trzech odwiertów. Jeden na granicy Gołkowic i Moszczenicy, kolejny przy ulicy Granicznej na Żabkowie, trzeci i ostatni odwiert miałby zostać wykonany w obrębie gołkowickiego kółka rolniczego. Górniczy eksperci będą szukać węgla i gazu ziemnego na głębokości 1300 m. Prace ruszą prawdopodobnie w przyszłym roku.
Wykonanie próbnych analiz nie przesądza wcale o tym, że prowadzona będzie tu eksploatacja. Priorytety JSW skierowane są przede wszystkim na poszukiwanie złóż dla kopalni „Pniówek” i „Zofiówka”.
– Pole gołkowickie to dla nas zupełnie rezerwowa sprawa. Na razie za wiele powiedzieć na ten temat nie można, choćby z tej przyczyny, że nie wiadomo ile węgla się tutaj znajduje i czy eksploatacja będzie opłacalna – wyjaśnia Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzecznik prasowy JSW.
Nawet gdyby pokłady węgla były tutaj spore, to spółka nie planuje budowy w tym miejscu szybów górniczych. – Do ewentualnych złóż górnicy dotrą poziemnymi chodnikami – mówi Katarzyna Jabłońska-Bajer.  Na razie jest to jednak bardzo odległa perspektywa. Mówi się bowiem o roku nawet 2030.
Artur Marcisz

 

  • Numer: 36, (448)
  • Data wydania: 02.09.08