środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Potrzeba nieco zadziorności

19.08.2008 00:00
Ostatnia tura powołań do odbycia zasadniczej służby wojskowej ma się odbyć w listopadzie tego roku

Rozmowa z ppłk Andrzejem Wignerem,komendantem Wojskowej Komendy Uzupełnień w Rybniku.
– Od sierpnia armia prowadzi kampanię reklamową pod hasłem: „Zawód żołnierz – dołącz do najlepszych”. Z pewnością trudno na razie oceniać jej efekty?
– Zdecydowanie za wcześnie. Sprawdzianem efektów będzie zakończenie procesu profesjonalizacji armii, co przewiduje się na koniec 2009 r. Jednak, jak tylko kampania reklamowa ruszyła w telewizji ogólnopolskiej, zgłosiło się do nas około 20 osób zainteresowanych zdobyciem dodatkowych informacji na ten temat. 

– A wcześniej, młodzi ludzie wykazywali zainteresowanie służbą zawodową w wojsku?
– Określiłbym stopień zainteresowania jako umiarkowany. W ostatnim miesiącu kilka do kilkunastu osób, które zasięgało informacje o ewentualnych warunkach służby i naborze. Wielu młodych ludzi podlegających powszechnemu poborowi, nie jest zainteresowanych służbą zawodową lub na tym etapie jest dla nich za wcześnie na podjęcie takiej decyzji.

– Jakie trzeba mieć kwalifikacje i predyspozycje do zawodu żołnierza?
– Przede wszystkim trzeba mieć nutkę zamiłowania do przygody i nieco zadziorności, ponieważ służba wojskowa nie jest łatwa. Z punktu formalnego muszą to być osoby: niekaralne, pełnoletnie, zdrowe i sprawne fizycznie. Muszą też mieć ukończone co najmniej gimnazjum.
– Jak zostaje się żołnierzem?
– Jedna droga wiedzie poprzez system szkolnictwa wojskowego. Ta droga zakłada, że trafia się, bez odbywania wcześniejszej służby wojskowej, do korpusu podoficerskiego, czy oficerskiego. Oczywiście trzeba zdać egzaminy i przejść kwalifikację zdrowotną. Natomiast do korpusu szeregowych obecnie można trafić jedynie poprzez służbę wojskową, ale już po trzech  miesiącach istnieje możliwość podpisania kontraktu i przejścia na zawodowstwo. W przyszłości, gdy nastąpi profesjonalizacja armii, system szkolnictwa zostanie utrzymany i dotyczył będzie korpusów podoficerskich i oficerskich. Nie wiemy jeszcze jak będą przedstawiać się szczegółowe procedury naboru do korpusu szeregowych zawodowych.

– Plusy i minusy zawodowej służby w wojsku?
– Do plusów można zaliczyć niezłe warunki płacowe, na dzisiaj jest to 2200 zł dla szeregowego, a im wyższy stopień, tym lepsze zarobki. Jest też dość atrakcyjny, a będzie jeszcze rozbudowywany, pakiet socjalny, czyli: bezpłatne wyżywienie, dodatek mieszkaniowy i inne uprawnienia przysługujące żołnierzowi służby zawodowej. Kolejny element to szansa rozwoju zawodowego, w tym możliwość awansów, system bezpłatnego szkolnictwa językowego i kursowego. No i stabilność zawodowa. Ale służba oznacza też  dyspozycyjność, trzeba liczyć się ze zmianą miejsca zamieszkania i koniecznością przenoszenia się, w zależności od przydziału służbowego.

– A co z wyjazdami na misje?
– Obecnie jednostki, które są kierowane na misje, podlegają rozkazowi wykonania zadania i  nie ma zasadniczo możliwości odmowy wyjazdu. Dotyczy to żołnierzy zawodowych. Natomiast uzupełnianie kontyngentu żołnierzami z innych jednostek jest dobrowolne. Trzeba mieć świadomość, że w końcu armia jest powołana do tego, żeby realizować określone zadania.

– Czy to jest zawód dla kobiet?
– Obserwując nabór do szkół wojskowych, zwłaszcza oficerskich, na terenie podlegającym rybnickiemu WKU muszę stwierdzić, że panie wykazują spore zainteresowanie tym zawodem. W tym roku wnioski o przyjęcie do szkół złożyło kilkanaście dziewczyn. Służba w armii przestaje  być domeną mężczyzn i daje szansę rozwoju zawodowego także kobietom.

– W jakim stopniu armia jest już zawodowa?
– Na naszym terenie są jednostki w pełni zawodowe, na przykład Oddział Specjalny Żandarmerii Wojskowej w Gliwicach, czy bielski batalion desantowo–szturmowy. Jednak w każdej jednostce sytuacja wygląda inaczej.

– Czy pełna profesjonalizacja to Pana zdaniem słuszna droga?
– W ciągu ostatnich lat okres służby zasadniczej skrócono z 2 lat do 9 miesięcy. Szkolenie żołnierza zajmuje większość tego czasu. Tak więc nawet z punktu ekonomicznego wydaje się mało zasadne powoływać go na tak krótki okres.  Ta formuła już się wyczerpała i nie ma odwrotu od procesu profesjonalizacji armii. Pozostaje natomiast kwestią otwartą, co zrobić w  przypadku globalnego konfliktu i potrzeby obrony państwa? W tej chwili służba zasadnicza jest też elementem szkolenia rezerw. Wobec profesjonalizacji armii, trzeba  znaleźć inne rozwiązanie.

– Kiedy ostatnia tura poborowych trafi do wojska?
– Nie otrzymałem jeszcze żadnej decyzji, ale z zapowiedzi Ministra Obrony Narodowej wynika, że ostatnia tura zostanie powołana do odbycia zasadniczej służby wojskowej w listopadzie tego roku.
Rozmawiała: Beata Mońka

 

  • Numer: 34 (446)
  • Data wydania: 19.08.08