Odra już poza burtą
Thriller w ćwierćfinale Pucharu Ekstraklasy.
Odra Wodzisław przegrała 2:1 rewanżowe spotkanie ćwierćfinału Pucharu Ekstraklasy z Groclinem Grodzisk Wlkp., ale mecz, jaki mogła zobaczyć 500-osobowa publika stał na bardzo wysokim poziomie.
Wodzisławianom wystarczył bezbramkowy remis lub wynik 1:1, aby awansować do półfinału. Do 83 minuty awans był na wyciągnięcie ręki...
Po raz kolejny we znaki całej drużynie rywali Odry wdał się Iljan Micański, który siał postrach w szykach obronnych Groclinu. W pierwszej połowie wraz z Janem Wosiem kilkakrotnie zagroził bramce Groclinu. Odra biegała, stwarzała sytuacje bramkowe, jednak to właśnie goście wyszli na prowadzenie. W 39 minucie Adama Stachowiaka przechytrzył Szymon Kaźmierowski. Odpowiedź Odry była błyskawiczna. Wbiegającego w pole karne Ilijana Micańskiego sfaulował jeden z obrońców gości i arbiter podyktował karnego. Tak dogodnej sytuacji sam poszkodowany nie mógł zmarnować. Uderzył lekko w sam środek bramki, właśnie tam gdzie nie było już golkipera gości. Mecz w drugiej połowie nieco się uspokoił, ale na kwadrans przed jego końcem goście ostro ruszyli na bramkę Odry. Efektem tego był rzut karny dla Groclinu w 78 minucie, szczęśliwie obroniony przez Stachowiaka. Kilka minut później murawę za drugi żółty kartonik opuścić musiał Błażej Radler. Rywale właśnie w tym upatrzyli swoją szansę i 4 minuty później bramkę na wagę awansu do półfinału strzelił Piotr Piechniak.
Po raz kolejny w meczach Odry wątpliwości wzbudziła postawa sędziego, którego decyzje były mocno niesprawiedliwe. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Janusz Białek przyznał, że niektóre decyzje sędziego pozostawiły wiele do życzenia, ale „(...) zostawiam do wyjaśnienia tę kwestię fachowcom” – zakończył dyplomatycznie Białek. Swoje niezadowolenie wyrazili także kibice zebrani na stadionie. – Złodzieje, złodzieje!” – krzyczeli. – Awans do półfinału należał się Odrze. Ten mecz potwierdził, że sędziowie w Polsce pracują źle i to oni ustalają wyniki – mówił jeden z nich.
W innym meczu Pucharu Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał z Cracovią Kraków 2:0 i to właśnie z tą drużyną zmierzy się Groclin w dwumeczu półfinałowym. Szkoda, bo mogliśmy być świadkami derbów Śląska w półfinale Pucharu Ekstraklasy.
Marcin Macha
Wodzisławianom wystarczył bezbramkowy remis lub wynik 1:1, aby awansować do półfinału. Do 83 minuty awans był na wyciągnięcie ręki...
Po raz kolejny we znaki całej drużynie rywali Odry wdał się Iljan Micański, który siał postrach w szykach obronnych Groclinu. W pierwszej połowie wraz z Janem Wosiem kilkakrotnie zagroził bramce Groclinu. Odra biegała, stwarzała sytuacje bramkowe, jednak to właśnie goście wyszli na prowadzenie. W 39 minucie Adama Stachowiaka przechytrzył Szymon Kaźmierowski. Odpowiedź Odry była błyskawiczna. Wbiegającego w pole karne Ilijana Micańskiego sfaulował jeden z obrońców gości i arbiter podyktował karnego. Tak dogodnej sytuacji sam poszkodowany nie mógł zmarnować. Uderzył lekko w sam środek bramki, właśnie tam gdzie nie było już golkipera gości. Mecz w drugiej połowie nieco się uspokoił, ale na kwadrans przed jego końcem goście ostro ruszyli na bramkę Odry. Efektem tego był rzut karny dla Groclinu w 78 minucie, szczęśliwie obroniony przez Stachowiaka. Kilka minut później murawę za drugi żółty kartonik opuścić musiał Błażej Radler. Rywale właśnie w tym upatrzyli swoją szansę i 4 minuty później bramkę na wagę awansu do półfinału strzelił Piotr Piechniak.
Po raz kolejny w meczach Odry wątpliwości wzbudziła postawa sędziego, którego decyzje były mocno niesprawiedliwe. Na pomeczowej konferencji prasowej trener Janusz Białek przyznał, że niektóre decyzje sędziego pozostawiły wiele do życzenia, ale „(...) zostawiam do wyjaśnienia tę kwestię fachowcom” – zakończył dyplomatycznie Białek. Swoje niezadowolenie wyrazili także kibice zebrani na stadionie. – Złodzieje, złodzieje!” – krzyczeli. – Awans do półfinału należał się Odrze. Ten mecz potwierdził, że sędziowie w Polsce pracują źle i to oni ustalają wyniki – mówił jeden z nich.
W innym meczu Pucharu Ekstraklasy Górnik Zabrze wygrał z Cracovią Kraków 2:0 i to właśnie z tą drużyną zmierzy się Groclin w dwumeczu półfinałowym. Szkoda, bo mogliśmy być świadkami derbów Śląska w półfinale Pucharu Ekstraklasy.
Marcin Macha
Najnowsze komentarze