Sobota, 1 czerwca 2024

imieniny: Jakuba, Hortensji, Gracjany

RSS

Trzęsą naszymi domami

11.03.2008 00:00
Mieszkańcy ul. Rybnickiej w Radlinie zrezygnowali ze swego dla wyższego dobra. Cofnęli ogrodzenia posesji, dzięki czemu powstała szersza droga. W nagrodę otrzymali hałas, niebezpieczeństwo i pęknięcia pojawiające się na ścianach ich budynków. – Kto nam za to wszystko zapłaci – pyta Grażyna Stec (na zdjęciu)

Dziś mieszkańcy, którzy niespełna 9 lat temu zgodzili się na modernizację, żałują swojej decyzji. To, co dla kierowców i pieszych stało się udogodnieniem, dla nich jest dużym problemem. 
 – Przez dwa lata od modernizacji skrzyżowania mieliśmy spokój. Urząd zrobił utwardzony łupkiem chodnik, położył krawężnik. Potem jednak zaczął się nasz koszmar. Teren pod chodnikiem opadł i powstały potężne kałuże, łupek wymieszał się z błotem, a na nowym pasie ruchu zrobiły się pokaźne koleiny i dziury – mówi Antoni Stec. Wraz z żoną mieszka tuż obok skrzyżowania. Małżeństwo twierdzi, że od przejeżdżających aut trzęsą się domy. Domagają się ponownego remontu. Popiera ich w tym sąsiad Henryk Polnik.

 Władze miasta nie są właścicielem drogi. – Tym zająć musi się zarządca drogi,czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Sami nie możemy nic zrobić, bo to ich własność – wyjaśnia Piotr Śmieja, zastępca burmistrza. Zaznacza on, że urząd kilkakrotnie zwracał się z pismami do GDDKiA o rozwiązanie problemu. I to nie tylko skrzyżowania ulic Korfantego i Rybnickiej, ale też braku na Rybnickiej porządnych chodników i przejść dla pieszych. Bez efektu. Z GDDKiA koresponduje też radna Gabriela Chromik. – Cały czas odpisują, że planowane remonty zostały przesunięte na następny rok. I tak na okrągło – mówi radna. Urzędnikom udało się jednak doprowadzić do spotkania z przedstawicielami administratora drogi. Rozmowy mają dotyczyć wielu problemów związanych z bezpieczeństwem i uciążliwością drogi dla mieszkańców Radlina.

Artur Marcisz

  • Numer: 11 (425)
  • Data wydania: 11.03.08