środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Wójt wyznaczył nagrodę

26.02.2008 00:00
Podpalacz z Gorzyc ponownie dał o sobie znać. Po miesiącach spokoju podpalił kolejne budynki. Tym razem tragedia była blisko. „Niewiele brakowało, by w powietrze wyleciały dwa tiry – mówi Marian Katryniok, szef jednostki OSP w Olzie (na zdj.). 

W kwietniu ubiegłego roku w Olzie po raz pierwszy spłonął budynek gospodarczy. Straż jednoznacznie stwierdziła, że to sprawka podpalacza. Wkrótce miało miejsce kilka następnych pożarów - dwa podpalenia w maju, następne w sierpniu. Od tamtego czasu sprawa uległa wyciszeniu. Wydawało się, że podpalacz się wystraszył i uspokoił. Nic podobnego.

W ostatnim dniu stycznia miała miejsce kolejna próba podpalenia budynku gospodarczego. Jego właściciele sami zdołali ugasić ogień. Na kolejny ruch podpalacza nie trzeba było długo czekać. Zaatakował w nocy z 16 na 17 lutego. Podpalił resztę budynków gospodarczych, które nie spłonęły podczas pierwszego pożaru w kwietniu 2007 roku. Pożar gasiły jednostki OSP z Olzy, Rogowa, Gorzyc oraz jednostka Państwowej Straży Pożarnej z Wodzisławia. – Ogień dość szybko udało nam się opanować. Uratowaliśmy kilka koni. Same zniszczenia nie były duże. Natomiast nie ulega wątpliwości, że pożar był wynikiem podpalenia – mówi Kazimierz Musialik, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Wodzisławiu.

Tragedia była blisko
 
Ciągle nie udaje się ustalić tożsamości podpalacza. – W każdym razie jest to osoba, która dobrze zna naszą miejscowość. Wie gdzie i co można podpalić. Wie którędy można uciec – mówi Marian Katryniok, przewodniczący jednostki OSP z Olzy.

Podpalacz atakuje na razie głównie budynki gospodarcze i stare stodoły. W jednym jednak przypadku mogło dojść do tragedii. Ogień podłożono w budynku gospodarczym, przylegającym do domostwa. W środku stały dwa tiry. – Gdyby ogień się rozprzestrzenił pewnie doszłoby do wybuchu. Eksplodowałyby zbiorniki paliwa – wyjaśnia Katryniok.

Nagroda

Sprawą podpaleń zajmuje się policja. W Olzie wszyscy mają nadzieję, że wkrótce zostanie on zidentyfikowany i przykładnie ukarany. Wójt Piotr Oślizło przeznaczył nawet 1000 zł nagrody dla osoby, która pomoże zidentyfikować podpalacza. – Musimy jakoś reagować, bo on może posuwać się coraz dalej. Aż dojdzie do tragedii – mówi wójt.

Artur Marcisz

  • Numer: nr (9) 423
  • Data wydania: 26.02.08