Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Listy trafiły do… lasu

24.07.2007 00:00
Kilkadziesiąt kopert z rachunkami telekomunikacyjnymi zamiast do odbiorców trafiło do rydułtowskiego lasu.

Przesyłki znalazł w ubiegłym tygodniu w rydułtowskiej dzielnicy Radoszowy przypadkowy przechodzień. Odniósł je do tamtejszego oddziału Poczty Polskiej, ale to nie ona była dostarczycielem przesyłek. Odpowiedzialna za całe zamieszanie jest firma InPost Usługi Pocztowe.

– Listy nie zostały doręczone na osiedlu domów jednorodzinnych, gdzie mamy dostęp do skrzynek pocztowych znacznie ułatwiający pracę doręczycielom. Nie ma zatem podstaw, by sądzić, że listonosz pracujący w tym terenie – po dostarczeniu pozostałych listów – wyrzucił tak niewielką ilość korespondencji – wyjaśnia Rafał Brzoska, prezes zarządu In Post.

Przedstawiciele firmy zapewniają, że zatrudnieni listonosze zobowiązani są przed podjęciem pracy dołączyć świadectwa o niekaralności, co ma zwiększyć ich wiarygodność. Jeżeli jednak okaże się, że to właśnie pracownik InPost zawiódł, to na pewno wyciągnięte zostaną wobec niego wszelkie konsekwencje łącznie z jego zwolnieniem.

– Przesyłki dotarły już do adresatów. Nie wiemy jeszcze co sprawiło, że korespondencja znalazła się w lesie, wziąwszy pod uwagę fakt, że o zdarzeniu policję poinformowała Poczta Polska – dodaje Rafał Brzoska.

Sprawę bada także rybnicka policja i prokuratura.

(j.sp)

  • Numer: 30 (392)
  • Data wydania: 24.07.07