środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Bez podpisu mieszkańców

17.07.2007 00:00
Mieszkańcy ul. Bogumińskiej po raz kolejny spotkali się z wiceprezydentem miasta Dariuszem Szymczakiem. Chodzi oczywiście o rekultywację wyrobiska pocegielnianego i unoszący się w okolicy smród. Obecnie jest on mniej uciążliwy. Warto podkreślić, że głównie dzięki działaniom samych mieszkańców, którzy konsekwentnie „bili się o swoje”.

Przypomnijmy, że zaniedbaniami firmy „Rent Hus” rekultywującej teren zajął się Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska oraz Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Zespół kontrolny powołany przez Komisję Rewizyjną Rady Powiatu sprawdzi z kolei czy zaniedbaniom są winni urzędnicy Wydziału Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego, którzy firmie wydali zezwolenia.

Prezydentowi się odmawia

Prezydent miasta zlecił Sanepidowi zbadanie znajdujących się w wyrobisku ścieków. Ten odmówił. - Nie posiadamy laboratorium i przeprowadzenie badań jest niemożliwe – tłumaczy Eugeniusz Szewczyk, powiatowy inspektor sanitarny. Ścieki na zlecenie firmy Rent Hus zbadał ostatecznie sanepid w Gliwicach. Okazało się, że stężenia groźnych bakterii są dopuszczalne.

Po raz drugi nie podpiszą

Działające nielegalnie przedsiębiorstwo zostało zobowiązane do działań naprawczych, które ostatecznie zakończą konflikt i pozwolą mieszańcom o smrodzie zapomnieć. Dokument opisujący harmonogram rekultywacji trafił już do prezydenta. Ten w ubiegłym tygodniu zapoznał z nim mieszkańców, którzy nie zgodzili się na jego podpisanie. Obawiają się, że ponownie zostaną „wystawieni do wiatru”. Na początku czerwca, pomiędzy mieszkańcami, firmą Rent Hus i prezydentem podpisano porozumienie, które później bez wiedzy mieszkańców w Urzędzie Miasta zmieniono.

Rafał Jabłoński

  • Numer: 29 (391)
  • Data wydania: 17.07.07