środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Finał na miarę mistrzów

20.03.2007 00:00
AiR Team po fantastycznym meczu w finale tryumfuje w lidze siatkówki.

„Atak i Rozegranie”, a nie „Powietrzna Drużyna”, jak ich wcześniej „ochrzciliśmy”. To właśnie znaczy skrót nazwy drużyny AiR Team. Kiedy zaczynali wspólnie swoją przygodę z piłką siatkową tylko te dwie formacje w miarę dobrze funkcjonowały w ich zespole. A w minioną niedzielę w meczu finałowym kompletnie zablokowali drużynę „Ekonomika” i pięknym stylu zwyciężyli w Amatorskiej Wodzisławskiej Lidze Piłki Siatkowej. Kilku młodych ludzi i ich zapał, zaangażowanie i wola walki sprawiły, że w tak doborowym gronie okazali się najlepszą ekipą całych rozgrywek. Od samego początku nie dawali za wygraną. Wygrywali mecz za meczem. W jednej z ostatnich kolejek sensacyjnie przegrali z Emet Impex Esox 2:3, ale to nie przeszkodziło im w zajęciu po rundzie zasadniczej pewnego pierwszego miejsca.

W meczu play-off spotkali się z ósmą drużyną Oldboys i po raz kolejny wygrali 3:0. W całej stawce półfinalistów znalazły się drużyny z pierwszej „czwórki” rundy zasadniczej: AiR Team, Budowlani, Ekonomik i Trójka.

W pierwszym półfinale drużyna Budowlanych przegrała z Ekonomikiem 0:3 (9:15, 12:15, 12:15), a w kolejnym AiR Team rozniósł Trójkę 3:0 (15:12, 15:12, 15:7). W meczu o trzecie miejsce Budowlani po niezwykle zaciętym pojedynku pokonali drużynę Trójki 3:2 (12:15, 15:10, 15:9, 10:15, 15:9).

W meczu finałowym spotkali się zatem drużyny AiR Teamu i Ekonomika. Pierwszy set zdecydowanie należał do „ekonomistów”, którzy wygrali 15:10, ale początek drugiego pokazał, że to właśnie drużyna AiR Teamu prezentuje zdecydowanie lepszą formę tego dnia. Wygrywali oni kolejno do 8, 9 i do 13 zdobywając wymarzone pierwsze miejsce w rozgrywkach. Radość ze zwycięstwa była ogromna. Świadomość, że wygrali całe rozgrywki dochodziła do zawodników AiR Teamu bardzo długo. - W tamtym roku również startowaliśmy w lidze, zajęliśmy drugie miejsce i był niedosyt. W tym roku zwyciężamy. Wreszcie! Zawsze w pierwszym secie musimy się trochę rozgrzać i potem już gramy swoje. Dzisiaj znowu udało nam się narzucić własny styl gry i wygrać najważniejszy mecz - mówił po meczu Paweł Nowak z drużyny zwycięzców.

Marcin Macha

  • Numer: 12 (374)
  • Data wydania: 20.03.07