Poniedziałek, 29 lipca 2024

imieniny: Marty, Olafa, Beatrycze

RSS

Na ryby do Pszowa

20.03.2007 00:00
W zalewisku po starej cegielni w Pszowie będzie można łowić ryby.

Ozdobne karasie, karpie, może tołpygi. Brzegi porośnięte trzciną i tatarakiem. Miejsca z ławeczkami do wypoczynku. Tak ma w przyszłości wyglądać teren i zalewisko po byłej cegielni. Na razie trudno w to uwierzyć, bo zbiornik wygląda jak wysypisko śmieci.

Wrzucali wszystko co popadnie

Władze miasta zapewniają jednak, że uda się go wyczyścić.

– Pomogą członkowie WOPR- u, którzy już dokonali wstępnych oględzin. Ocenią także głębokość zalewiska – mówi Marek Hawel, burmistrz Pszowa.

Woprowcy pracy będą mieli sporo. Ludzie bez skrupułów wyrzucali do wody dosłownie wszystko: stare opony, meble, padłe zwierzęta, zużyte lodówki.

Aż trudno uwierzyć, że kiedyś mieszkańcy Pszowa w tym miejscu spędzali swój wolny czas.

– Sam tutaj przychodziłem na ryby. Wtedy ten zalew był o wiele większy. Szczupaki to nawet po półtora metra miały – wspomina Karol Szolc, który mieszka nieopodal zbiornika.

Skosili trawę, pobrali próbki

Aby zrekultywować ten teren, potrzebne jest przede wszystkim uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej w tym miejscu.

– Jeśli uda się to zrobić, to zbiornik powinien się sam oczyszczać, bo jest odpowiednio głęboki – twierdzi Leszek Piątkowski, szef Zakładu Gospodarki Komunalnej, który zainteresował władze miasta przywróceniem tutaj poprzedniego stanu.

– To jedyne w mieście wodne zalewisko. Szkoda by było, żeby całkowicie zdziczało – tłumaczy.

ZGK wykosił już ogromne trawy, które niemal zupełnie zasłaniały oczko wodne. Pobrano także próbki wody do badania, żeby stwierdzić jak bardzo zbiornik jest zanieczyszczony.

– Wszystkiego nie uda się zrobić w tym roku, ale przynajmniej uporządkujemy to miejsce – mówi burmistrz Hawel.

Koszty całej inwestycji nie są jeszcze znane. Na razie na uporządkowanie brzegów ZGK wydał około 6 tys. zł.

(j.sp)

  • Numer: 12 (374)
  • Data wydania: 20.03.07