środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Górniczy chodnik w kościele

12.12.2006 00:00
Bronisław Gańczorz, pracownik tutejszej kopalni wykonał nie lada dzieła. Dzięki jego pracy przez kilka dni ołtarz w kościele pw. Św. Jerzego w Rydułtowach przypominał górnicze wyrobisko. Zastosowano  oryginalną obudowę stosowaną w kopalni, autentyczne elementy wyściółkowe i opinkę.

Ołtarz w rydułtowskim kościele pw. św. Jerzego przez kilka dni przypominał górnicze wyrobisko

Autorem niezwykłego wystroju świątyni był Bronisław Gańczosz, mieszkaniec Rydułtów i pracownik tutejszej kopalni. Ołtarz został ozdobiony z okazji tegorocznej Barbórki. Budowa górniczego chodnika trwała dwa dni, ale pomysł w głowie pana Bronisława zakiełkował już rok temu. Dzięki wsparciu finansowemu kopalni Rydułtowy-Anna udało się go zrealizować.

– W listopadzie miałem gotowe już pierwsze szkice. Zacząłem kompletować materiały – opowiada Bronisław Gańczosz.

Łatwo nie było. Wyrobisko miało wyglądać tak jak w rzeczywistości. Zastosowano oryginalną obudowę górniczą, autentyczne elementy wyściółkowe i opinkę.

– Tylko trzecia część obudowy ważyła około 200 kilogramów. Przy jej instalowaniu pomagało 12 osób - mówi artysta.

Boczne chodniki wyrobiska wykonane były w obudowie drewnianej. Przy wejściu do chodnika umieszczono figurkę św. Barbary, patronki górników. Kiedyś stała w ołtarzu św. Jerzego. Ją także własnoręcznie odrestaurował pan Bronisław. Obok umieszczono ogromną bryłę węgla. Wydobyto ją na głębokości 1200 metrów.

– Myślę, że takim wystrojem uhonorowaliśmy starych górników. Podczas mszy barbórkowej podchodzili do wyrobiska i nie ukrywali łez wzruszenia. To chyba największa nagroda za pracę – dodaje artysta.

Pan Bronisław zdolności artystyczne rozwijał już od dziecka w rydułtowskim kole plastycznym. Później próbował dwukrotnie zdawać na architekturę. Bez powodzenia. Zdecydował się na pracę w górnictwie. Dziś nie żałuje tej decyzji.

– Mimo pracy w kopalni wciąż rozwijam się artystycznie. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się w końcu zorganizować wystawę. Sztuka jest dla mnie lekarstwem na stres związany z pracą – mówi.

(j.sp)

  • Numer: 50 (359)
  • Data wydania: 12.12.06