Żywa lekcja patriotyzmu
W Gimnazjum obchodzono po raz kolejny Tydzień Patrona.
Kilka lat temu Gimnazjum w Gołkowicach otrzymało imię porucznika pilota Franciszka Surmy – wywodzącego się z tej miejscowości bohatera Bitwy o Anglię. Od tego czasu co roku organizowane są Tygodnie Patrona. Tym razem odbył się on pod hasłem „Porucznik pilot Franciszek Surma – walka, patriotyzm, wychowanie”. Wśród uczestników sesji popularno-naukowej znalazł się dr Józef Musioł, który w swoich książkach na temat losów Ślązaków jako pierwszy wspomniał Franciszka Surmę.
Moja satysfakcja jest wielka, gdy widzę jaką wiedzą obecnie dysponujemy o Franciszku Surmie – mówił Józef Musioł. W książce „Ludzie tej ziemi” tylko wspomniałem o Franciszku Surmie i potem szukałem o nim informacji, ale było ich mało. To brat mojego wuja i pamiętam rodzinną tradycję, że w rodzinie był lotnik, który zginął w walce. Ale zbyt wiele na ten temat wówczas się nie mówiło.
Zapomina bohater
Gdy zastanawialiśmy się nad wyborem patrona i w wyszukiwarce internetowej wpisałem nazwisko Franciszka Surmy wyświetliły się tylko dwie strony czeskie – opowiadał Waldemar Paszylka, dyrektor gimnazjum. To świadczy o tym w jak głębokim zapomnieniu była ta postać. Teraz mamy wiele zbiorów pamiątek, wśród których są prawdziwe smaczki. Wiele materiałów historycznych otrzymaliśmy od Brytyjczyków, którzy bardzo szanują historię i od nich powinniśmy się uczyć.
Franciszek Surma to as polskiego lotnictwa, który poległ w Bitwie o Anglię. Został zapomniany, a jego postać przypomniał angielski policjant Dilip Sarkar, który napisał o nim książkę. Obecny patron gołkowickiego gimnazjum dokonał bohaterskiego czynu wyprowadzając swój trafiony samolot poza miasto Malvern, ryzykując własnym życiem uratował życie wielu mieszkańców. Samolot roztrzaskał się na podmiejskich polach a pilotowi udało się wyskoczyć na spadochronie. Później zginął w walce nad kanałem La Manche. Dilip Sarkar zafascynowany tą historią doprowadził do wybudowania pomnika Franciszka Surmy. Poszukiwał rodziny swojego bohatera, kogoś, kto mógłby wziąć udział w uroczystości odsłonięcia pomnika.
Do Gołkowic dotarł list z Ambasady Brytyjskiej – wspominał wójt Godowa Józef Pękała. Byłem wtedy w Radzie Sołeckiej i sołtys powiedział: „Znasz angielski to przetłumacz”. I tak się zaczęła ta historia. Zrodziła się myśl, by imieniem Franciszka Surmy nazwać jedną z ulic, a w końcu został on patronem gimnazjum. Powinniśmy szukać dla nas wzorców wśród nas, mamy ich wiele, nie wstydźmy się, że jesteśmy Ślązakami.
#nowastrona#
Gimnazjum najlepszym pomnikiem
Poprzedni wójt Godowa Józef Piechaczek wspominał, że do jego ojca – żołnierza Września – przyszedł kiedyś Surma z Głębocza. Opowiadał o swoim bracie – że poszedł „na szkoły”, został pilotem i w Anglii walczył z Niemcami.
Opowiadał o tym pożegnalnym locie, gdy Franciszek Surma przed wybuchem wojny przyleciał nad Gołkowice – mówił Ludwik Piechaczek. To gimnazjum jest najlepszym pomnikiem jaki można mu było postawić. Szkoła w Skrzyszowie została zbudowana w 1939 r. na miejscu, gdzie odbyła się koncentracja powstańców przed wybuchem III powstania. Dla gimnazjum skrzyszowskiego w wyniku głosowania wybrano imię Powstańców Śląskich. Myślę, że młodzież dojrzała do roli patriotów.
Te wspomnienia i opowieści o patronie oraz atmosferze i środowisku, w którym się wychował były dla młodzieży najlepszą - żywą - lekcją patriotyzmu. Wśród gości znaleźli się miejscowi kombatanci, przyjechał Franciszek Ranoszek, który osobiście znał Franciszka Surmę – obaj ukończyli gimnazjum w Żorach i walczyli w Anglii. Obecni byli przedstawiciele 3 Korpusu Lotniczego z Wrocławia oraz Kazimierz Cichy – prezes Towarzystwa Miłośników Ziemi Wodzisławskiej.
Konkursy i wspomnienia
W ciągu Tygodnia Patrona odbyły się konkursy historyczny, polonistyczny i plastyczny: poświęcone jego postaci, uczniowie przygotowywali też prezentacje multimedialne na jego temat. Najlepszą można oglądać w Internecie pod adresem www.fsurma.webpark.pl. Do losów Franciszka Surmy nawiązywał również konkurs gwarowy, obejmujący takie tematy: „Jak to pierwej na Głęboczu bywało – czyli opowieść o starych Gołkowicach”, „Szkolne drogi Ślązaków od szkoły w Gołkowicach do Szkoły Orląt w Dęblinie”, „Wojenne losy rocznika Franciszka Surmy (wojenne losy mojego starzyka)”. Podczas spotkania z kombatantem – Franciszkiem Czyżem, przekazał on społeczności uczniowskiej sztandar swojej organizacji.
(jak)
Najnowsze komentarze