Gdzie ja teraz mieszkam?
Roman Tlołka ma nie lada problem. Od miesiąca nie wie w jakiej gminie mieszka.
Mieszkaniec twierdzi, że spod jego domu zniknęła tablica informacyjna z napisem „Połomia”. Przesunięto ją około 300 metrów w głąb gminy. Na to wygląda, że teraz mieszkam w Marklowicach. Przed trzema laty walczyłem o to, by granica przebiegała obok mojego domu. W końcu znak się pojawił. Cztery miesiące temu pracownicy Powiatowego Zarządu Dróg wyrwali i zniszczyli znak, a drugi, już nowy, postawili w innym miejscu – mówi Roman Tlołka.
Wojciech Burda – główny specjalista ds. utrzymania dróg i mostów w Powiatowym Zarządzie Dróg tłumaczy, że granica pomiędzy gminami w tym przypadku przebiega nietypowo – po przekątnej drogi, dlatego znak należało przesunąć. Bardzo często granica jest nierówna. Stawiamy znak tam gdzie jest on najbardziej widoczny. Starą tablicę z białym tłem, zgodnie z programem organizacji ruchu zatwierdzonym przez Wydział Komunikacji Starostwa Powiatowego, zamieniliśmy na tablice z tłem zielonym. To jest tablica informacyjna, a nie tablica wyznaczająca granicę. Spotykamy się z różnymi przypadkami. Tak na przykład na granicy Radlina z Rybnikiem prawe pobocze znajduje się w Rybniku a lewe w Radlinie – tłumaczy Wojciech Burda.
Mieszkaniec Połomi twierdzi, że zmiana lokalizacji znaku stwarza konkretne niedogodności. Żona prowadzi duże gospodarstwo i sprzedaje zboże. Klientów informujemy, że mieszkamy w pierwszym domu Połomi. Teraz oczywiście jeżdżą kilometr dalej i szukają ziarna u sąsiada. Poza tym wojewoda zobowiązał nas do zgłaszania hodowanych przez nas ptaków w urzędach gmin. Zastanawiałem się, gdzie mam się udać, czy do Marklowic czy do Połomi – dodaje Roman Tlołka.
Zdaniem wójta Mszany sprawa nie jest tak skomplikowana jak przedstawia ją mieszkaniec. Przecież ten pan ma adres zamieszkania i tym powinien się kierować – mówi wójt.
(raj)
Najnowsze komentarze