środa, 22 maja 2024

imieniny: Heleny, Wiesławy, Romy

RSS

Nie bać się mówić

08.11.2005 00:00
Jąkający się uczniowie są często uważani za mało sympatycznych i niezbyt inteligentnych, za leni próbujących pod przykrywka jąkania ukryć własne nieróbstwo. To nieprawdziwe i krzywdzące posądzenia – mówi Mieczysław Chęciek, logopeda zajmujący się terapią jąkania. W Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Wodzisławiu młodzież z zaburzeniami płynności mówienia otrzyma zawsze pomoc.
Jąkający się inteligencją nie ustępują płynnie mówiącym kolegom a jąkanie jest tylko zewnętrznym przejawem poważnych problemów zdrowotnych lub psychicznych. Szkoła jest często wylęgarnią jąkania się lub też pogłębia ten problem u dzieci. Lęk przed odpowiedziami ustnymi jest duży. Bardzo wiele zależy od umiejętności nauczyciela. Każdemu jąkającemu się powyżej 7 roku życia towarzyszą objawy logofobii  - lęku przed mówieniem. Im starsza osoba tym lęk ten rośnie, a jest szczególnie silny w wieku dorastania. Często właśnie w tym okresie młodzież podejmuje terapię, co wiąże się z chęcią nawiązywania kontaktów z płcią przeciwną - mówi logopeda Mieczysław Chęciek.
 
Jąka się około 1% dorosłych i 4% dzieci, zjawisko to występuje czterokrotnie częściej  u chłopców niż u dziewczynek. Zwykle zaczyna się miedzy 3 a 5 rokiem życia. Najlepiej wtedy podjąć terapię. Mimo ciągle trwających na świecie szerokich badań nie są znane przyczyny jąkania. Osoby jąkające się są równie inteligentne i zdolne do osiągnięć jak inni ludzie. Do jąkających się należy wiele znanych postaci, wystarczy wspomnieć biblijnego Mojżesza, Demostenesa, cesarza Klaudiusza, Marilyn Monroe, Adama Michnika czy Jurka Owsiaka.
 
Z moich wieloletnich obserwacji wynika, że szkoła ma niebagatelny wpływ na pogłębianie się tego zaburzenia – tłumaczy Mieczysław Chęciek. – Jąkający się uczniowie są często obiektem drwin ze strony kolegów i nauczycieli. Obawiając się ośmieszenia trzymają się z boku, nie rozmawiają z rówieśnikami, nie uczestniczą z życiu klasowym. Prowadzi to do wytworzenia w nich negatywnych postaw emocjonalnych i bardzo niekorzystnie wpływa na przystosowanie szkolne. Dla większości jąkających się uczniów ich wada jest źródłem przykrych przeżyć a trudność w dzieleniu się z kolegami swoimi myślami oraz świadomość niechętnego stosunku otoczenia przygnębiają ich coraz bardziej i doprowadzają do rozpaczy. Terapia jest trudna i długotrwała, ale w wielu przypadkach przynosi bardzo dobre efekty.
 
Bardzo ważną rzeczą dla postępu i powodzenia terapii jest motywacja osoby jąkającej się. Wymaga ona wiele wytrwałości i wysiłku, może trwać 10-12 miesięcy a nawet dłużej. Potrzeba konsekwentnej realizacji zaleceń nie tylko ze strony osoby korzystającej z terapii, ale także jej rodziny. Członkowie rodziny muszą pamiętać o używaniu zwolnionego tempa mówienia, ważne jest czy panuje spokojna czy nerwowa atmosfera. Gdy jąkające się dziecko przeżywa w domu stresy to problem pogłębia się.
 
- Podczas terapii ważna jest praca z opiekunami – wyjaśnia Mieczysław Chęciek. – Trzeba ich nauczyć jak rozmawiać z dzieckiem, Muszą zwolnić tempo, mówić prostym i zrozumiałym językiem. Nie wolno popędzać dziecka wymagając natychmiastowej odpowiedzi na pytanie. Należy zaakceptować to, że jąkający wyrażają się w inny sposób niż nie jąkający się. Należy się wczuć w sytuację osoby jąkającej się, zrozumienie jej problemów jest konieczne, aby się z nią porozumieć. Trzeba zapomnieć o stereotypach czy uprzedzeniach. Z osób jąkających się nie można dowcipkować. Należy je traktować poważnie, jak partnerów w rozmowie i słuchać uważnie. Nie wolno przerywać osobie jąkającej się i mówić za nią dalej.
 
Trudne sytuacje dla jąkających się to m.in. mówienie przez szybę w banku czy na poczcie, rozmowy kwalifikacyjne i rozpoczynanie nowej pracy czy szkoły, mówienie w sytuacji stresowej, gdy są zmęczeni lub podekscytowani, spotykanie nowych ludzi lub znalezienie się w nowej sytuacji, rozmowy telefoniczne i przez domofony oraz mówienie w głośnym pomieszczeniu wiążące się z koniecznością przekrzykiwania. Uczniowie z zaburzeniami płynności mówienia mogą zgłosić się do logopedy w poradni psychologiczno-pedagogicznej, nie jest konieczne skierowanie od lekarza. Po przeprowadzeniu diagnozy, która wskaże czy ich przypadłość jest jąkaniem, zostaną skierowani na terapię. Jak podkreślają terapeuci, najgorszą rzeczą jest płynnie milczeć. Jąkający się powinien dokonać wyboru czy zdecyduje się na terapię i podjąć związany z nią wysiłek.
 
(jak)
  • Numer: 45 (302)
  • Data wydania: 08.11.05