Niedziela, 28 lipca 2024

imieniny: Aidy, Innocentego, Marceli

RSS

Błąd urzędników

04.10.2005 00:00
Anna Kapciak wygrała batalię o swoje mieszkanie. Urzędnicy odmówili prawa do jego wykupu i wręczyli kobiecie wypowiedzenie lokalu. Nie mieli racji. Teraz wypadałoby przeprosić.
Temat pojawił się już na naszych łamach 6 września. Przypomnijmy, że mieszkanka ul. Tysiąclecia stara się o wykup zajmowanego przez siebie mieszkania komunalnego. Złożyła w tej sprawie stosowny wniosek, lecz zamiast odpowiedzi otrzymała wypowiedzenie najmu mieszkania. Stało się tak, ponieważ urzędnicy uznali, że mąż kobiety posiada mieszkanie i do drugiego nie ma ona prawa. Długo upierali się przy swoim. W tym przekonaniu utwierdziła ich Komisja Rewizyjna Rady Miejskiej, która przed miesiącem nie dopatrzyła się błędów. Okazało się, że radni nie dysponowali pełną dokumentacją. Nie wiedzieli, że Anna Kapciak nie posiada tytułu prawnego do lokalu męża.
 
Nieprawdą jest, że zajmuję dwa mieszkania, mieszkanie przy ul. Tysiąclecia o wykup, którego złożyłam wniosek otrzymałam w drodze decyzji administracyjnej. W 1999 r. zawarłam związek małżeński. Mój mąż posiadał mieszkanie zakładowe przy ul. Wyszyńskiego, w którym do grudnia 2004 r., tj. do chwili śmierci, zamieszkiwała jego była żona. W marcu 2005 r. złożyłam wniosek o wykup  mieszkania. W pismach kierowanych do Urzędu Miasta stwierdzam, że ani ja nie posiadam tytułu prawnego do zajmowania mieszkania zakładowego przy ul. Wyszyńskiego, będącego w dyspozycji mojego męża, ani mąż nie posiada tytułu prawnego do zajmowania mieszkania przy ul. Tysiąclecia, będącego w mojej dyspozycji i stanowiącego mienie komunalne. Tytuły prawne do tych mieszkań otrzymaliśmy przed rokiem 1999, czyli przed datą zawarcia  związku małżeńskiego – wyjaśnia Anna Kapciak.
 
Ostatecznie Komisja Rewizyjna uznała skargę za zasadną. Okazuje się, że kobieta ma prawo do wykupu mieszkania, a wypowiedzenie najmu lokalu będzie anulowane. Stanowisko komisji nie było jednoznaczne. Janusz Majda domagał się dodatkowo ukarania urzędników, którzy bardzo długo nie potrafili ustalić stanu faktycznego. Ma tu na myśli Jadwigę Widenkę, naczelnika Wydziału Spraw Obywatelskich oraz dyrektora Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej i Remontowej Bolesława Gowina, któremu kobieta zarzuca obrażanie i zachowanie niegodne urzędnika.
 
Rafał Jabłoński
  • Numer: 40 (297)
  • Data wydania: 04.10.05