Pójdą do sądu?
Radlin przystąpił kilka lat temu do wspólnej modernizacji i rozbudowy oczyszczalni w Karkoszce, ale decyzja została podjęta po burzliwych sporach. Oczyszczalnia została już uruchomiona, kolejnym krokiem jest więc budowa kolektorów i kanalizacji.
Radlin i Wodzisław zawarły porozumienie w sprawie wspólnej budowy tzw. kolektora A. Koszty miały zostać podzielone po połowie. Co do tego nie ma sporu między sąsiadującymi ze sobą miastami. Jednak na tę inwestycje Wodzisław pozyskał środki pomocowe. Władze Radlina uważają, że dotacja powinna zostać odjęta od ogólnych kosztów inwestycji, a pozostałą kwotę oba miasta powinny zapłacić po połowie. W Wodzisławiu twierdzą z kolei, że dotacja należy się ich miastu, Radlin powinien zaś zapłacić połowę kosztów kolektora. Spory dotyczą także zapłaty za roboty dodatkowe.
Jak tłumaczono radlińskim radnym podczas niedawnej sesji, jednym z argumentów przystąpienia do porozumienia w sprawie rozbudowy Karkoszki była możliwość pozyskania środków zewnętrznych. Z wnioskami miał wystąpić Wodzisław. Jednak otrzymane dotacje zatrzymuje wyłącznie dla siebie.
Rozmawiamy od pół roku na ten temat – stwierdziła radca prawny Lidia Chrzan. Wodzisław podtrzymuje żądania zapłaty połowy wartości kolektora bez względu na otrzymaną dotację.
Wodzisław przysłał projekt porozumienia w sprawie kolektora, ale my to odesłaliśmy bez podpisania – dodał wiceburmistrz Śmieja. Nierozwiązany jest problem współfinansowania kolektora, nie podejmujemy więc sprawy robót dodatkowych. My nie uznamy tej części, która wykracza ponad to co powinniśmy zapłacić. Wtedy podadzą nas do sądu. Jesteśmy współinwestorami a nie mieliśmy wpływu na wykonanie i zaakceptowanie robót dodatkowych, w ogóle o nich nie wiedzieliśmy.
Stanowisko Radlina zostało przedstawione w piśmie skierowanym w lipcu do prezydenta Wodzisławia Adama Krzyżaka. Wartość wykonanego kolektora wynosi ok. 2,6 mln zł a Wodzisław otrzymał na tę inwestycję dotację w wysokości ok. 1,25 mln zł. Zdaniem władz Wodzisławia Radlin powinien więc zapłacić 1,3 mln zł (połowa wartości kolektora), natomiast Wodzisław ok. 50 tys. zł. Z takim podejściem Radlin się nie zgadza. Władze tego miasta twierdzą, że aby uzyskać dotację Wodzisław musiał się wykazać udziałem 50% środków własnych – warunek ten nie był spełniony bez pieniędzy Radlina. Zdaniem władz Radlina oba miasta powinny zapłacić po ok. 780 tys. zł.
Stanowisko Radlina zostało przedstawione w piśmie skierowanym w lipcu do prezydenta Wodzisławia Adama Krzyżaka. Wartość wykonanego kolektora wynosi ok. 2,6 mln zł a Wodzisław otrzymał na tę inwestycję dotację w wysokości ok. 1,25 mln zł. Zdaniem władz Wodzisławia Radlin powinien więc zapłacić 1,3 mln zł (połowa wartości kolektora), natomiast Wodzisław ok. 50 tys. zł. Z takim podejściem Radlin się nie zgadza. Władze tego miasta twierdzą, że aby uzyskać dotację Wodzisław musiał się wykazać udziałem 50% środków własnych – warunek ten nie był spełniony bez pieniędzy Radlina. Zdaniem władz Radlina oba miasta powinny zapłacić po ok. 780 tys. zł.
Co prawda środki Radlina wykazaliśmy we wniosku, ale dotacja została przyznana dla Wodzisławia i tylko my mamy prawo dysponowania tymi pieniędzmi – twierdzi stanowczo wiceprezydent Zemło. Potwierdza to pismo Urzędu Marszałkowskiego, w którym czytamy, że podział dotacji wnioskowany przez Radlin jest w świetle przepisów i stanu faktycznego nieuzasadniony. Regionalna Izba Obrachunkowa zauważyła, że kwestia finansowania wspólnej inwestycji może być objęta postępowaniem kontrolnym. Wówczas może się okazać, że gmina uszczupliła swoje dochody dzieląc się z inną gminą. Te podchody Radlina zaczynają być uciążliwe. Dyskutujemy o tym od dawna i przedstawiamy swoje stanowisko. Inaczej to jest przedstawiane radlińskim radnym. To nie fair i jestem tym zdziwiony. Podobnie nie możemy dojść do porozumienia w sprawie własności oczyszczalni w Karkoszce. Wytworzyła się dziwna maniera, że władze Radlina najpierw przedstawiają sprawę swoim radnym, podejmowane są uchwały a potem chcą z nami rozmawiać. To nie służy porozumieniu lecz podsyca napięcia. Nie chcemy się wtrącać do budżetu Radlina. Szanujemy samodzielność tego miasta, ale zachowuje się ono jakby chciało być nadal finansowane przez Wodzisław. Nie chcę wypominać, że Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji przeznaczyło 1,2 mln zł na budowę kolektora w Radlinie a Wodzisław nie otrzymuje ani złotówki na ten cel. A to Wodzisław ponosi większość kosztów utrzymania wodociągów, kanalizacji i oczyszczalni. Zależy nam na dobrych relacjach z sąsiednimi gminami, ale każdy powinien gospodarzyć na swoim. Pieniądze, które my otrzymaliśmy nam się należą.
Wodzisławscy urzędnicy twierdzą, że posiadają dokumenty z których wynika, że Radlin był informowany o pracach dodatkowych przy budowie kolektora. Na pewnym etapie radlińscy urzędnicy sprawdzali dokumentację tych prac w Wydziale Inwestycji w Wodzisławiu. A chodzi o kolejne 300 tys. zł. Władze Radlina twierdzą, że nie zapłacą a Wodzisław może sprawę skierować do sądu. Czy rzeczywiście do tego dojdzie? Po wybudowaniu oczyszczalni w Karkoszce wszystkie zainteresowane miasta i gminy powinny współpracować przy budowie kolektorów i kanalizacji. Jak dotąd na taką zgodną współpracę się nie zapowiada.
(jak)
Najnowsze komentarze