Burzliwa debata
Zorganizowany po raz piąty w czyżowickim Gimnazjum Dzień Europejski był poświęcony głównie debacie na temat konstytucji europejskiej. Wzięli w niej udział gimnazjaliści z Gorzyc, Turzy, Olzy i Czyżowic a także zaproszeni goście. Patronat nad debatą objęły „Nowiny Wodzisławskie”.
Na początku uczennica Anna Szuścik przedstawiła działalność europejską prowadzoną w Gimnazjum w Czyżowicach.
Wiele śmiechu wśród gości wywołał natomiast spektakl w wykonaniu czyżowickich gimnazjalistów „Lekcja języka polskiego wg Gombrowicza”. Z zainteresowaniem spotkały się też krótkie przedstawienia w języku niemieckim bajek o Kopciuszku i królewnie Śnieżce.
Po części artystycznej przystąpiono do debaty na temat „Dlaczego warto przyjąć Konstytucję dla Europy?”. Uczniowie zwracali uwagę, że konstytucja dzieli kompetencje między kraje członkowskie i Unię, zastępuje dotychczasowe traktaty i zapewnia mieszkańcom Unii podstawowe prawa i wolności. Celami Unii ma być dążenie do pokoju, sprawiedliwości i solidarności. Jako błąd uznano jednak brak odwołania do chrześcijańskiego dziedzictwa Europy w preambule traktatu konstytucyjnego. Przypomniane zostały słowa Jana Pawła II, że Europa ma być wspólnotą duchową, a najgłębszy fundament jedności przyniosło Europie chrześcijaństwo. Jedna z uczennic stwierdziła, że zapis o chrześcijaństwie powinien się znaleźć w preambule, gdyż Europa jest kolebką chrześcijaństwa. Wacław Wrana z Urzędu Gminy Gorzyce powiedział, że brak odwołania do wartości chrześcijańskich jest swoistym paradoksem. Twórcy idei jedności Europy inspirowali się chrześcijaństwem.
Pewnie Robert Schuman przewraca się w grobie, gdy widzi w jakiej atmosferze została stworzona konstytucja europejska – stwierdził dobitnie.
Musimy ją przyjąć?
Jedna z uczennic zauważyła, że przecież w konstytucji mogłoby znaleźć się odwołanie do chrześcijaństwa jak też innych religii. W trakcie dyskusji wyrażono opinię, że taki kształt preambuły narzuciła innym krajom laicka Francja. Żywą reakcję Joachima Grabca, nauczyciela historii z Gimnazjum w Turzy wywołało stwierdzenie, że musimy przyjąć konstytucję europejską.
Jedna z uczennic zauważyła, że przecież w konstytucji mogłoby znaleźć się odwołanie do chrześcijaństwa jak też innych religii. W trakcie dyskusji wyrażono opinię, że taki kształt preambuły narzuciła innym krajom laicka Francja. Żywą reakcję Joachima Grabca, nauczyciela historii z Gimnazjum w Turzy wywołało stwierdzenie, że musimy przyjąć konstytucję europejską.
W demokracji zawsze mamy wybór – wyjaśniał młodzieży. Wpaja się nam, że kto jest przeciwko konstytucji, jest przeciwko Unii i nie jest Europejczykiem, a to nieprawda. Wiele zapisów w konstytucji nie wnosi nic nowego, są pustymi słowami. System podejmowania decyzji wprowadzany w traktacie konstytucyjnym w porównaniu do traktatu nicejskiego jest niekorzystny dla Polski i pozwala na dyktat dużych państw takich jak Niemcy i Francja.
Te argumenty starał się odpierać Andrzej Majewski, przedstawiciel Regionalnego Centrum Informacji Europejskiej w Katowicach. Tłumaczył, że system zatwierdzania decyzji został pod wpływem starań Polski zmieniony, podwyższone zostały progi przy tzw. podwójnej większości. Do zatwierdzenia decyzji konieczna jest zgoda 15 państw. Nie ma więc obaw, że decydować będą tylko duże państwa.
Debatę zakończyło odśpiewanie przez „Chór druha Jana” piosenki z programu „Europa da się lubić”.
(jak)
Najnowsze komentarze