Orkiestry dętej siła
Setki występów w kraju i za granicą, najlepsze miejsca w konkursach i festiwalach, nagrania dla radia, kasety, płyty, defilady, przemarsze i rozrywkowe muzykowanie - wszystko to składa się na bogatą historię Orkiestry Dętej Kopalni „Anna”, która istnieje już osiemdziesiąt lat! Niedawno z tej okazji w Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie odbył się jubileuszowy koncert. Pozostały po nim niezapomniane wrażenia.
Orkiestrę Dętą Kopalni „Anna” (a właściwie kopalni „Rydułtowy-Anna” Ruch II) tworzy obecnie około pięćdziesięciu muzyków. Najmłodsza w tym gronie jest Dżessika Kiermaszek z Zawady, która gra na flecie. Najstarsi członkowie to Rudolf Konopka, Augustyn Klima, Józef Bugla oraz bracia Roman i Józef Piełowie. Od trzydziestu siedmiu lat orkiestrę prowadzi Wiktor Kamczyk. W zespole panuje dyscyplina, porządek i rodzinna atmosfera. Jeden drugiego musi słuchać, inaczej byśmy nie zagrali – żartuje Roman Pieła, orkiestrowy kronikarz.
Koncert na bis
Orkiestra powstała w kwietniu 1925 roku. W ciągu dwóch tygodni muzycy zdążyli przygotować się do koncertu, który odbył się już 3 maja. Niedawno zespół obchodził więc osiemdziesiątą rocznicę powstania. W Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie odbył się z tej okazji niezapomniany koncert z udziałem wielu zaproszonych muzyków i gości. Uświetnił go Jacek Zganiacz, pochodzący z Pszowa pianista, który mieszka w USA. Wystąpili także soliści: Małgorzata Strong oraz Mieczysław Błaszczyk. Nie zabrakło mażoretek. Wspólnie wykonali utwory m.in. G. Verdiego, L. Bernsteina oraz G. Gershwina. Wszyscy życzyli orkiestrze jak najdłuższej historii, wielu lat wspólnego grania. Przypomniane zostały także wydarzenia sprzed lat.
Jak podaje kronika, opiekunem i założycielem kopalnianej orkiestry był nadsztygar Szilder. Początkowo muzycy występowali w mundurach straży pożarnej, a próby odbywały się w prywatnym lokalu gastronomicznym, u Emila Musioła, który był wielkim zwolennikiem orkiestry (później to był lokal „Pszowianka”, obecnie już nieistniejący). Na czas prób pan Musioł wypraszał nawet swoich klientów. „Entuzjazm i pomyślny klimat, jakie panowały wtedy wśród opiekunów, dyrygentów i muzyków sprawił, że orkiestra szybko poszerzyła swój repertuar muzyczny i doskonaliła warsztat” - czytamy w kronice. Przed wybuchem II wojny światowej liczyła 44 członków. Koncertowała m.in. w sezonach letnich, w parku Zdrojowym w Jastrzębiu Zdroju, w Rybniku, Brzeziu, a nawet w Niemczech.
Wkrótce zyskała miano jednej z najlepszych w województwie. Świadczy o tym chociażby fakt, że w 1934 roku uczestniczyła w defiladzie orkiestr w obecności ówczesnego prezydenta, Ignacego Mościckiego i zdobyła wówczas II nagrodę.
Trąby i pióropusze
Podobnych sukcesów Orkiestra Dęta Kopalni „Anna” ma na swoim koncie bardzo wiele. Nie sposób ich wszystkich wyliczyć. W minionych latach zdobywała czołowe miejsca w przeglądach orkiestr, festiwalach, nagrywała także dla radia, koncertowała w Polsce i za granicą. Wydała pięć kaset i pięć płyt. Pierwszym kapelmistrzem kopalnianej orkiestry był Paweł Szulce. Kolejno funkcję tę pełnili: Wiktor Kozik, Augustyn Koczy, Antoni Kowacz i obecnie Wiktor Kamczyk. W czarnych mundurach górniczej orkiestry wychowało się kilka pokoleń muzyków. Każdy z nich pozostawił po sobie cząstkę swojej pasji i entuzjazmu. Od dziewięciu lat próby orkiestry odbywają się w Wiejskim Domu Kultury w Syryni, dzięki przychylności Ireny Koczwary, szefowej ośrodka.
Iza Salamon
Koncert na bis
Orkiestra powstała w kwietniu 1925 roku. W ciągu dwóch tygodni muzycy zdążyli przygotować się do koncertu, który odbył się już 3 maja. Niedawno zespół obchodził więc osiemdziesiątą rocznicę powstania. W Miejskim Ośrodku Kultury w Pszowie odbył się z tej okazji niezapomniany koncert z udziałem wielu zaproszonych muzyków i gości. Uświetnił go Jacek Zganiacz, pochodzący z Pszowa pianista, który mieszka w USA. Wystąpili także soliści: Małgorzata Strong oraz Mieczysław Błaszczyk. Nie zabrakło mażoretek. Wspólnie wykonali utwory m.in. G. Verdiego, L. Bernsteina oraz G. Gershwina. Wszyscy życzyli orkiestrze jak najdłuższej historii, wielu lat wspólnego grania. Przypomniane zostały także wydarzenia sprzed lat.
Jak podaje kronika, opiekunem i założycielem kopalnianej orkiestry był nadsztygar Szilder. Początkowo muzycy występowali w mundurach straży pożarnej, a próby odbywały się w prywatnym lokalu gastronomicznym, u Emila Musioła, który był wielkim zwolennikiem orkiestry (później to był lokal „Pszowianka”, obecnie już nieistniejący). Na czas prób pan Musioł wypraszał nawet swoich klientów. „Entuzjazm i pomyślny klimat, jakie panowały wtedy wśród opiekunów, dyrygentów i muzyków sprawił, że orkiestra szybko poszerzyła swój repertuar muzyczny i doskonaliła warsztat” - czytamy w kronice. Przed wybuchem II wojny światowej liczyła 44 członków. Koncertowała m.in. w sezonach letnich, w parku Zdrojowym w Jastrzębiu Zdroju, w Rybniku, Brzeziu, a nawet w Niemczech.
Wkrótce zyskała miano jednej z najlepszych w województwie. Świadczy o tym chociażby fakt, że w 1934 roku uczestniczyła w defiladzie orkiestr w obecności ówczesnego prezydenta, Ignacego Mościckiego i zdobyła wówczas II nagrodę.
Trąby i pióropusze
Podobnych sukcesów Orkiestra Dęta Kopalni „Anna” ma na swoim koncie bardzo wiele. Nie sposób ich wszystkich wyliczyć. W minionych latach zdobywała czołowe miejsca w przeglądach orkiestr, festiwalach, nagrywała także dla radia, koncertowała w Polsce i za granicą. Wydała pięć kaset i pięć płyt. Pierwszym kapelmistrzem kopalnianej orkiestry był Paweł Szulce. Kolejno funkcję tę pełnili: Wiktor Kozik, Augustyn Koczy, Antoni Kowacz i obecnie Wiktor Kamczyk. W czarnych mundurach górniczej orkiestry wychowało się kilka pokoleń muzyków. Każdy z nich pozostawił po sobie cząstkę swojej pasji i entuzjazmu. Od dziewięciu lat próby orkiestry odbywają się w Wiejskim Domu Kultury w Syryni, dzięki przychylności Ireny Koczwary, szefowej ośrodka.
Iza Salamon
Najnowsze komentarze