Obiecanki cacanki
Barbara Mądry to kolejna ofiara bałaganu panującego w Telekomunikacji Polskiej S.A.
Kobieta od kilkudziesięciu lat jest inwalidką, która zgodnie z obowiązującym prawem może korzystać ze zniżek abonamentowych TP S.A. Niestety od lipca ubiegłego roku otrzymuje zawyżone rachunki. O sprawie pisaliśmy już w Nowinach z 30 listopada 2004 r. Jak zapewniał nas wówczas rzecznik prasowy TP S.A. - Zbigniew Drohobycki, pracownicy firmy, którą on reprezentuje poprawili błędny zapis w systemie i nieporozumienia zniknęły bezpowrotnie. Nic podobnego. Okazuje się, że kolejne rachunki (z grudnia 2004 r. i stycznia br.) ponownie nie uwzględniają zniżki.
Nie mam już słów na to co Telekomunikacja wyprawia z osobami niepełnosprawnymi. Przedstawiciel tej instytucji mówi jak to firma dba o osoby chore, że jest cudowna i w ogóle. Zapomina jednak o tysiącach, a może milionach błędów, poprzez które ludzie tracą pieniądze- denerwuje się Leonard Mańka, opiekun niepeł-nosprawnej mieszkanki Pszowa.
Oczywiście i tym razem zgłosił on zaniedbanie na „błękitną linię”. Ponownie zapewniono go, że od lutego wszystko będzie w porządku. Jak uczy doświadczenie, do tego typu deklaracji ze strony TP S.A. należy podchodzić niezwykle ostrożnie.
(raj)
Nie mam już słów na to co Telekomunikacja wyprawia z osobami niepełnosprawnymi. Przedstawiciel tej instytucji mówi jak to firma dba o osoby chore, że jest cudowna i w ogóle. Zapomina jednak o tysiącach, a może milionach błędów, poprzez które ludzie tracą pieniądze- denerwuje się Leonard Mańka, opiekun niepeł-nosprawnej mieszkanki Pszowa.
Oczywiście i tym razem zgłosił on zaniedbanie na „błękitną linię”. Ponownie zapewniono go, że od lutego wszystko będzie w porządku. Jak uczy doświadczenie, do tego typu deklaracji ze strony TP S.A. należy podchodzić niezwykle ostrożnie.
(raj)
Najnowsze komentarze