Tak się wiąże żurok
Tej lekcji uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Pszowie na pewno nie zapomną. Wystąpił dla nich miejscowy zespól regionalny Pszowiki, który śpiewał śląskie piosenki i opowiadał o śląskich zwyczajach. Po występie spora grupa dzieci prosiła członków zespołu o autografy. „To nam się pierwszy raz zdarzyło" - mówiła mile zaskoczona Maria Dembowy - prezes zespołu.
Znocie śląski strój? To co to jest? - pytała pszowskich uczniów Bernadeta Sycha z zespołu Pszowiki. Fartuch - odpowiadały jej na to dzieci. Niy, to jest zopaska - poprawiała starsza pani. A to? - pokazała kolejną część ubioru. Spódnica - brzmiała chóralna odpowiedź z sali. Ach, kaj tam. Dyć to je kecka - wyjaśniała pani Bernadeta. Kecka, kecka - mówiły między sobą rozbawione dzieci.
A wiycie, jak się wiąże chustka na żurok? - padło kolejne pytanie. Żurok, żurok - powtarzały jak echo dzieci i z ciekawością patrzyły, jak pani Bernadeta zręcznym ruchem zawiązuje chustkę w charakterystyczny dla śląskiego stroju sposób. Pod chustką baba chowała to, co miała najpiykniejszego, czyli włosy. Chowała je do swjigo chopa w doma - tłumaczyła cierpliwie „zespołowo starka”.
Takiej lekcji uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Pszowie z pewnością długo nie zapomną. Zamiast siedzieć w ławkach i czytać o śląskim stroju w książkach, mogły to wszystko zobaczyć na żywo. Do ich szkoły zawitał zespół regionalny, „Pszowiki”, który zaśpiewał kilka najbardziej znanych, śląskich piosenek i opowiedział co nieco o śląskich zwyczajach. W sali gimnastycznej, gdzie odbywało się spotkanie, zabrzmiały znane wszystkim piosenki: „Poszła Karolinka”, „Pyk, pyk, pyk z fajeczki”, czy też o Matce Boskiej Pszowskiej. Potem śpiewali już wszyscy razem kolędy. Nad organizacją spotkania czuwała Donata Porwoł, nauczycielka muzyki w SP2.
Spotkanie odbyło się w ramach zajęć otwartych szkoły i ścieżek edukacyjnych: wychowanie regionalne i dziedzictwo kulturowe w regionie - wyjaśniła Bogusława Seemann, dyrektor SP2 w Pszowie, która szefuje szkole od września. Staramy się zintegrować tutejsze środowisko, co nie jest łatwym zadaniem. Chcemy skupić ludzi wokół szkoły, razem spędzać czas, lepiej się poznać - dodała dyrektor Seemann. Pierwszą taką próbą był festyn dla wszystkich. Odbył się on we wrześniu, wystąpił też wtedy zespół Pszowiki. Zabawa nie była taka, jak spodziewali się organizatorzy. Ludzie nie przyszli. Mimo to, szkoła nie rezygnuje z integracyjnych wysiłków i na wiosnę planuje przygotować śląską biesiadę, prawdopodobnie również z udziałem Pszowików. Oferujemy uczniom sporo zajęć pozalekcyjnych. Prowadzimy kilkanaście kółek zainteresowań, m.in., teatraln, sportowe, czytelnicze, plastyczne, literackie, artystyczne, recytatorskie, origami, robótek ręcznych, matematyczne. Warto dodać, że tylko część tych zajęć opłacana jest przez gminę, na resztę nauczyciele poświęcają swój czas bezinteresownie - dodaje dyrektor Seemann. Dzięki temu dzieci mają zorganizowany czas, mogą się wykazać twórczo i rozwijać swoje zdolności.
Iza Salamon
A wiycie, jak się wiąże chustka na żurok? - padło kolejne pytanie. Żurok, żurok - powtarzały jak echo dzieci i z ciekawością patrzyły, jak pani Bernadeta zręcznym ruchem zawiązuje chustkę w charakterystyczny dla śląskiego stroju sposób. Pod chustką baba chowała to, co miała najpiykniejszego, czyli włosy. Chowała je do swjigo chopa w doma - tłumaczyła cierpliwie „zespołowo starka”.
Takiej lekcji uczniowie ze Szkoły Podstawowej nr 2 w Pszowie z pewnością długo nie zapomną. Zamiast siedzieć w ławkach i czytać o śląskim stroju w książkach, mogły to wszystko zobaczyć na żywo. Do ich szkoły zawitał zespół regionalny, „Pszowiki”, który zaśpiewał kilka najbardziej znanych, śląskich piosenek i opowiedział co nieco o śląskich zwyczajach. W sali gimnastycznej, gdzie odbywało się spotkanie, zabrzmiały znane wszystkim piosenki: „Poszła Karolinka”, „Pyk, pyk, pyk z fajeczki”, czy też o Matce Boskiej Pszowskiej. Potem śpiewali już wszyscy razem kolędy. Nad organizacją spotkania czuwała Donata Porwoł, nauczycielka muzyki w SP2.
Spotkanie odbyło się w ramach zajęć otwartych szkoły i ścieżek edukacyjnych: wychowanie regionalne i dziedzictwo kulturowe w regionie - wyjaśniła Bogusława Seemann, dyrektor SP2 w Pszowie, która szefuje szkole od września. Staramy się zintegrować tutejsze środowisko, co nie jest łatwym zadaniem. Chcemy skupić ludzi wokół szkoły, razem spędzać czas, lepiej się poznać - dodała dyrektor Seemann. Pierwszą taką próbą był festyn dla wszystkich. Odbył się on we wrześniu, wystąpił też wtedy zespół Pszowiki. Zabawa nie była taka, jak spodziewali się organizatorzy. Ludzie nie przyszli. Mimo to, szkoła nie rezygnuje z integracyjnych wysiłków i na wiosnę planuje przygotować śląską biesiadę, prawdopodobnie również z udziałem Pszowików. Oferujemy uczniom sporo zajęć pozalekcyjnych. Prowadzimy kilkanaście kółek zainteresowań, m.in., teatraln, sportowe, czytelnicze, plastyczne, literackie, artystyczne, recytatorskie, origami, robótek ręcznych, matematyczne. Warto dodać, że tylko część tych zajęć opłacana jest przez gminę, na resztę nauczyciele poświęcają swój czas bezinteresownie - dodaje dyrektor Seemann. Dzięki temu dzieci mają zorganizowany czas, mogą się wykazać twórczo i rozwijać swoje zdolności.
Iza Salamon
Najnowsze komentarze