Comber z Małyszem
Policjant, dwaj proboszczowie, klown, Czerwony Kapturek, diabeł, Adam Małysz a nawet para wieśniaków z Bangladeszu przybyli na Babski Comber zorganizowany przez Koło Gospodyń Wiejskich w Lubomi. Oczywiście za wszystkie te postacie poprzebierały się uczestniczki tej udanej imprezy. Stroje oceniało jury, któremu przewodniczyła wicewójt Maria Fibic.
Babski Comber był dla lubomskich kobiet okazją do dobrej zabawy. Tańce i pląsy w sali widowiskowej Gminnego Ośrodka Kultury trwały do późnych godzin.
Przyjmując kierowanie Kołem zapowiedziałam, że będę się starała kontynuować śląskie tradycje, jedną z nich jest babski comber - tłumaczy Gizela Bizoń, przewodnicząca KGW Lubomia. Chcę wyciągnąć kobiety sprzed telewizorów i zachęcić do innego sposobu spędzania wolnego czasu. Planuję też zorganizowanie konkursu gwarowego - każda z członkiń koła napisze coś po śląsku. Będziemy chronić i przypominać stare śląskie zwyczaje i tradycje. Nazwa comber pochodzi z niemieckiego wyrazu gwarowego zampern lub zempern, oznaczającego maskę. Podczas listopadowej wystawy sałatek, którą zorganizowało nasze koło zapowiedziałam, że odbędzie się taka impreza. Kobiety podeszły do tego bardzo serio i przez dwa miesiące przygotowywały stroje. Ich wysiłki przyniosły wspaniałe efekty.
Rzeczywiście barwne i ciekawe kostiumy robiły na wszystkich wrażenie. Jury oceniające stroje miało trudne zadanie. Wyróżnienia otrzymały: Joanna Moric i Iwona Pączko, przebrane za małżeństwo z Bangladeszu w autentycznych strojach ludowych z tego kraju, Agnieszka Grzybek i Jadwiga Rajman - dwaj proboszczowie z Garbówki, Marcelina Solich - Czerwony Kapturek, Bronisława Czernecka - klown i Bernadeta Mlącka, która wystąpiła jako Adam Małysz. Trzy puchary ufundowane przez wicewójt Marię Fibic miały niejako charakter „drużynowy” - pierwsze miejsce zajęła Grabówka.
(jak)
Przyjmując kierowanie Kołem zapowiedziałam, że będę się starała kontynuować śląskie tradycje, jedną z nich jest babski comber - tłumaczy Gizela Bizoń, przewodnicząca KGW Lubomia. Chcę wyciągnąć kobiety sprzed telewizorów i zachęcić do innego sposobu spędzania wolnego czasu. Planuję też zorganizowanie konkursu gwarowego - każda z członkiń koła napisze coś po śląsku. Będziemy chronić i przypominać stare śląskie zwyczaje i tradycje. Nazwa comber pochodzi z niemieckiego wyrazu gwarowego zampern lub zempern, oznaczającego maskę. Podczas listopadowej wystawy sałatek, którą zorganizowało nasze koło zapowiedziałam, że odbędzie się taka impreza. Kobiety podeszły do tego bardzo serio i przez dwa miesiące przygotowywały stroje. Ich wysiłki przyniosły wspaniałe efekty.
Rzeczywiście barwne i ciekawe kostiumy robiły na wszystkich wrażenie. Jury oceniające stroje miało trudne zadanie. Wyróżnienia otrzymały: Joanna Moric i Iwona Pączko, przebrane za małżeństwo z Bangladeszu w autentycznych strojach ludowych z tego kraju, Agnieszka Grzybek i Jadwiga Rajman - dwaj proboszczowie z Garbówki, Marcelina Solich - Czerwony Kapturek, Bronisława Czernecka - klown i Bernadeta Mlącka, która wystąpiła jako Adam Małysz. Trzy puchary ufundowane przez wicewójt Marię Fibic miały niejako charakter „drużynowy” - pierwsze miejsce zajęła Grabówka.
(jak)
Najnowsze komentarze