Zabawa dla bogaczy?
Tegoroczne studniówki ruszyły pełną parą. Niektórzy maturzyści spędzą je w auli swojej szkoły, inni - w luksusowym hotelu. Niestety, nie wszystkich na to stać. „Nie mamy studniówki, zapłaciła tylko połowa uczniów i zabawę odwołano. Szkoda, bo to przecież ważna chwila w życiu człowieka. Może w szkole, to by wyszło, ale nie w luksusowym lokalu” - mówi tegoroczny maturzysta z Lubomi. Często dobry garnitur i wymarzona kreacja znaczą więcej niż świetna i niekoniecznie droga zabawa w gronie szkolnych kolegów.
Rafał Lubszczyk,
uczeń III klasy LO
w Gogołowej
Koszt naszej studniówki to 180 zł od pary. Myślę, że to przystępna cena. Organizujemy ją 5 lutego w domu przyjęć w Połomi. U nas raczej nie było sytuacji, żeby ludzie z powodu ceny rezygnowali. Oczywiście jeśli mieliby zapłacić 300 zł to co innego. Studniówką zaczynamy nową tradycję szkoły, bo jesteśmy pierwszymi, którzy będą zdawać maturę. Oczywiście w przygotowaniu zabawy pomagają rodzice.
Mariola Niemczyk, uczennica III klasy LO
w Gogołowej
Nie było u nas nieporozumień spowodowanych ceną studniówki. Myślę, że jest przystępna. Oczywiście nie można mówić, że to żaden koszt bo 180 zł to spora suma, ale są szkoły, w których płaci się dużo więcej. Oczywiście studniówka będzie tradycyjna - rozpoczniemy polonezem. Pojawi się także wiele zabaw. Myślę, że będziemy to miło wspominać.
Marian Drosio,
dyrektor LO I
w Wodzisławiu Śl.
Rzeczywiście może dochodzić do sytuacji, kiedy osób mniej zamożnych na studniówkę po prostu nie stać. Myślę, że dzieje się tak, gdy koszt ustala grupa rodziców i uczniów w miarę zamożnych. Zdaję sobie sprawę, że jest to pewien brak wyczucia w stosunku do kolegów i koleżanek. U nas organizacją studniówek zajmuje się komitet organizacyjny, powołany przez Radę Rodziców. W tym roku mamy sytuację szczególną, bowiem maturę będą zdawać uczniowie jedenastu klas LO i jednej klasy Liceum Profilowanego. Wszystkie klasy poza klasą Liceum Ekonomicznego organizują studniówkę w szkole. Komitet organizacyjny przyjął zasadę, że zabawa będzie się odbywać bez osób towarzyszących.
Andrzej Kania,
etatowy członek Zarządu Powiatu odpowiedzialny za funkcjonowanie
szkół średnich
Osobiście jestem zwolennikiem organizowania studniówek w formie tradycyjnej czyli w szkołach. Powoduje to większą integrację i zaangażowanie uczniów, rodziców i nauczycieli np. przy tworzeniu wystroju sali balowej. Z tego co wiem, w większości szkół ponadgimnazjalnych naszego powiatu studniówki odbywają się właśnie zgodnie z tradycją. Niemniej jednak kiedy występują trudności organizacyjne czasem łatwiej zorganizować taką uroczystość w przystosowanym do tego lokalu.
Zuzanna Kobuz
uczennica Liceum
Profilowanego
(profil: kreowanie ubiorów) w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Pszowie
Organizujemy studniówkę w takim lokalu „Pradziad” w Rogowie. Płacimy 205 złotych od pary. W tej kwocie mieści się nie tylko bufet i prowadzenie zabawy przez didżeja, ale także zdjęcia oraz rejestracja kamerą. Moim zdaniem nie jest to wielka suma. Płacimy względnie tanio. Wcześniej porównywaliśmy, ile kosztuje studniówka w innych lokalach i okazało się, że niektóre żądają 300 złotych od pary za samo wynajęcie sali i za jedzenie. Nie wszyscy z naszej klasy idą na studniówkę. Ale nie wiem, z jakich powodów.
(raj, izis)
uczeń III klasy LO
w Gogołowej
Koszt naszej studniówki to 180 zł od pary. Myślę, że to przystępna cena. Organizujemy ją 5 lutego w domu przyjęć w Połomi. U nas raczej nie było sytuacji, żeby ludzie z powodu ceny rezygnowali. Oczywiście jeśli mieliby zapłacić 300 zł to co innego. Studniówką zaczynamy nową tradycję szkoły, bo jesteśmy pierwszymi, którzy będą zdawać maturę. Oczywiście w przygotowaniu zabawy pomagają rodzice.
Mariola Niemczyk, uczennica III klasy LO
w Gogołowej
Nie było u nas nieporozumień spowodowanych ceną studniówki. Myślę, że jest przystępna. Oczywiście nie można mówić, że to żaden koszt bo 180 zł to spora suma, ale są szkoły, w których płaci się dużo więcej. Oczywiście studniówka będzie tradycyjna - rozpoczniemy polonezem. Pojawi się także wiele zabaw. Myślę, że będziemy to miło wspominać.
Marian Drosio,
dyrektor LO I
w Wodzisławiu Śl.
Rzeczywiście może dochodzić do sytuacji, kiedy osób mniej zamożnych na studniówkę po prostu nie stać. Myślę, że dzieje się tak, gdy koszt ustala grupa rodziców i uczniów w miarę zamożnych. Zdaję sobie sprawę, że jest to pewien brak wyczucia w stosunku do kolegów i koleżanek. U nas organizacją studniówek zajmuje się komitet organizacyjny, powołany przez Radę Rodziców. W tym roku mamy sytuację szczególną, bowiem maturę będą zdawać uczniowie jedenastu klas LO i jednej klasy Liceum Profilowanego. Wszystkie klasy poza klasą Liceum Ekonomicznego organizują studniówkę w szkole. Komitet organizacyjny przyjął zasadę, że zabawa będzie się odbywać bez osób towarzyszących.
Andrzej Kania,
etatowy członek Zarządu Powiatu odpowiedzialny za funkcjonowanie
szkół średnich
Osobiście jestem zwolennikiem organizowania studniówek w formie tradycyjnej czyli w szkołach. Powoduje to większą integrację i zaangażowanie uczniów, rodziców i nauczycieli np. przy tworzeniu wystroju sali balowej. Z tego co wiem, w większości szkół ponadgimnazjalnych naszego powiatu studniówki odbywają się właśnie zgodnie z tradycją. Niemniej jednak kiedy występują trudności organizacyjne czasem łatwiej zorganizować taką uroczystość w przystosowanym do tego lokalu.
Zuzanna Kobuz
uczennica Liceum
Profilowanego
(profil: kreowanie ubiorów) w Zespole Szkół Ponadgimnazjalnych w Pszowie
Organizujemy studniówkę w takim lokalu „Pradziad” w Rogowie. Płacimy 205 złotych od pary. W tej kwocie mieści się nie tylko bufet i prowadzenie zabawy przez didżeja, ale także zdjęcia oraz rejestracja kamerą. Moim zdaniem nie jest to wielka suma. Płacimy względnie tanio. Wcześniej porównywaliśmy, ile kosztuje studniówka w innych lokalach i okazało się, że niektóre żądają 300 złotych od pary za samo wynajęcie sali i za jedzenie. Nie wszyscy z naszej klasy idą na studniówkę. Ale nie wiem, z jakich powodów.
(raj, izis)
Najnowsze komentarze