Oddała pieniądze

Do obowiązków Zofii L. należało m.in. rozliczanie wpłat z przedszkoli miejskich. Opłaty za czesne dokonywane przez rodziców były przez przedszkola wpłacane na konto - kopie dowodów wpłat przekazywano do Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych i Kulturalnych. Główna księgowa pewnego razu poleciła intendentowi Przedszkola nr 2, by pieniądze wpłacał za jej pośrednictwem. Uzasadniała taką decyzję tym, że Zespół potrzebuje czasami pieniędzy na pilne wydatki. Intendent otrzymywał dokument wpłaty kwoty, którą przekazał Zofii L. Ona po otrzymaniu pieniędzy odsyłała kserokopię dowodu wpłaty do przedszkola. Jednak były to dokumenty sfałszowane - na konto oskarżona wpłacała mniej niż otrzymała. Resztę sobie przywłaszczała.
 
Sprawa wyszła na jaw, gdy Zofia L. poszła na zwolnienie lekarskie. Pracownica, która ją zastępowała wykryła nieprawidłowości. Sprawdziła wpłaty z przedszkola za ostatni rok oraz dokumentację posiadaną przez intendenta. Okazało się, że takich wpłat na konto nie było. Skontrolowano więc dokumentację do stycznia 2001 r. Gdy proceder wyszedł na jaw Zofia L. dobrowolnie zwróciła pieniądze na konto Zespołu Obsługi Placówek Oświatowych i Kulturalnych. W trakcie przesłuchania pzryznała się do winy i tłumaczyła swoje postępowanie trudną sytuacją w domu. Złożyła wniosek o poddanie się karze, który Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu przyjęła kierując akt oskarżenia do sądu. Zaproponowana kara miałaby wynosić rok pozbawienia wolności z zawieszeniem na 3 lata oraz 1000 zł grzywny. Prokuratura uznała ją za wystarczającą. O wymiarze kary zadecyduje sąd.

(jak)