(Nie)efektowne pożegnanie z ekstraligą
W dość nietypowych rozmiarach, zakończył się ostatni mecz Rekinów w szeregach Ekstraligi. Zawody zostały przerwane przez arbitra po dziewięciu biegach z powodu złego stanu toru, który uniemożliwiał zawodnikom bezpieczną jazdę. Ostatecznie RKM pokonał zespół z Zielonej Góry 34:19.
Opady deszczu, nie pozwoliły na odpowiednie przygotowanie toru. Jeszcze rano w dniu zawodów tor wyglądał tragicznie, ale pracujące od rana służby techniczne doprowadziły go do stanu używalności i sędzia dopuścił do rozegrania zawodów.
Od pierwszego biegu zawodnicy obydwu drużyn nie potrafili płynnie pokonywać wirażów. Przyczyną tego były liczne nierówności na łukach, na których zawodnicy podskakiwali niczym na motocyklach motocrossowych. Doszło nawet do takiej sytuacji, że bieg ukończyło tylko dwóch zawodników. O walce, czy prawdziwym ściganiu w dniu nie było mowy, gdyż żużlowcy myśleli tylko o bezpiecznym dotarciu do linii mety. Większość wyścigów obfitowała w mijanki na dystansie, ale wynikały one głównie z wytrącenia zawodników z rytmu jazdy na następnej koleinie czy dziurze. Bieg juniorski był tylko zapowiedzią niebezpiecznych „pokazów” zawodników.
W drugim biegu Roman Povazhny wpadł w dziurę podczas próby wyprzedzenia Andrzeja Huszczy, który widząc to zwolnił i zjechał na murawę. Później upadł Grzegorz Kłopot i bieg zakończył się zwycięstwem Rekinów 5:0. Ciekawy przebieg miał bieg czwarty, w którym zwyciężył Mariusz Staszewski, ale najpierw musiał na dystansie uporać się z Rafałem Okoniewskim, który jak zwykle, imponował błyskawicznymi startami. W wyścigu ósmym, w którym spotkali się dwaj dotąd niepokonani zawodnicy, Mariusz Staszewski i Piotr Świst. Górą był reprezentant gospodarzy, który tym samym zakończył zawody z kompletem punktów.
W biegu dziewiątym na trzecim okrążeniu, groźnie wyglądający upadek zaliczył Grzegorz Kłopot. Po tym zdarzeniu sędzia w towarzystwie kierownictwa obu ekip wykonał rundę wokół toru, po czym podjął decyzję o przerwaniu zawodów.
Rybnicki Klub Motorowy mimo udanej końcówki sezonu po rocznym pobycie w Ekstralidze, powraca na pierwszoligowe tory. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Trzeba dokonać szczegółowej analizy i sprawić, aby pierwszoligowa banicja potrwała tylko rok.
Drużynowym mistrzem Polski sezonu 2004, po raz pierwszy w historii klubu zostali żużlowcy tarnowskiej Unii. O pozostanie w szeregach Ekstraligi w meczach barażowych spotkają się zespoły TŻ Sipmy Lublin i ZKŻ guick-mix Zielona Góra.
RKM - ZKŻ guick-mix 34:19
RKM: Mariusz Węgrzyk 5+1 (3,1*,1), Roman Povazhny 7+1 (2*,2,3), Rafał Szombierski 4+1 (1*,3), Roman Chromik 3 (2,1), Mariusz Staszewski 9 (3,3,3), Łukasz Romanek 5+1 (2,1,2*,0), Marek Szczyrba 1+1 (1*).
ZKŻ: Andrzej Huszcza 0 (d,0,d), Grzegorz Kłopot 2+1 (u,1,1*), Piotr Świst 8 (3,3,2), Tomasz Kruk 0 (0,-,-), Rafał Okoniewski 6 (2,2,2), Zbigniew Suchecki 3 (3,u,d), Alan Marcinkowski 0 (d,d).
PRZEBIEG MECZU: 3:3, 5:0, 3:3, 4:2, 3:3, 5:1, 4:2, 3:3, 4:2.
Sędziował Jerzy Mądrzak
NCD: M. Staszewski 67,31 w wyścigu IV
Widzów: 4, 5 tys.
Od pierwszego biegu zawodnicy obydwu drużyn nie potrafili płynnie pokonywać wirażów. Przyczyną tego były liczne nierówności na łukach, na których zawodnicy podskakiwali niczym na motocyklach motocrossowych. Doszło nawet do takiej sytuacji, że bieg ukończyło tylko dwóch zawodników. O walce, czy prawdziwym ściganiu w dniu nie było mowy, gdyż żużlowcy myśleli tylko o bezpiecznym dotarciu do linii mety. Większość wyścigów obfitowała w mijanki na dystansie, ale wynikały one głównie z wytrącenia zawodników z rytmu jazdy na następnej koleinie czy dziurze. Bieg juniorski był tylko zapowiedzią niebezpiecznych „pokazów” zawodników.
W drugim biegu Roman Povazhny wpadł w dziurę podczas próby wyprzedzenia Andrzeja Huszczy, który widząc to zwolnił i zjechał na murawę. Później upadł Grzegorz Kłopot i bieg zakończył się zwycięstwem Rekinów 5:0. Ciekawy przebieg miał bieg czwarty, w którym zwyciężył Mariusz Staszewski, ale najpierw musiał na dystansie uporać się z Rafałem Okoniewskim, który jak zwykle, imponował błyskawicznymi startami. W wyścigu ósmym, w którym spotkali się dwaj dotąd niepokonani zawodnicy, Mariusz Staszewski i Piotr Świst. Górą był reprezentant gospodarzy, który tym samym zakończył zawody z kompletem punktów.
W biegu dziewiątym na trzecim okrążeniu, groźnie wyglądający upadek zaliczył Grzegorz Kłopot. Po tym zdarzeniu sędzia w towarzystwie kierownictwa obu ekip wykonał rundę wokół toru, po czym podjął decyzję o przerwaniu zawodów.
Rybnicki Klub Motorowy mimo udanej końcówki sezonu po rocznym pobycie w Ekstralidze, powraca na pierwszoligowe tory. Przyczyn tego stanu rzeczy jest wiele. Trzeba dokonać szczegółowej analizy i sprawić, aby pierwszoligowa banicja potrwała tylko rok.
Drużynowym mistrzem Polski sezonu 2004, po raz pierwszy w historii klubu zostali żużlowcy tarnowskiej Unii. O pozostanie w szeregach Ekstraligi w meczach barażowych spotkają się zespoły TŻ Sipmy Lublin i ZKŻ guick-mix Zielona Góra.
RKM - ZKŻ guick-mix 34:19
RKM: Mariusz Węgrzyk 5+1 (3,1*,1), Roman Povazhny 7+1 (2*,2,3), Rafał Szombierski 4+1 (1*,3), Roman Chromik 3 (2,1), Mariusz Staszewski 9 (3,3,3), Łukasz Romanek 5+1 (2,1,2*,0), Marek Szczyrba 1+1 (1*).
ZKŻ: Andrzej Huszcza 0 (d,0,d), Grzegorz Kłopot 2+1 (u,1,1*), Piotr Świst 8 (3,3,2), Tomasz Kruk 0 (0,-,-), Rafał Okoniewski 6 (2,2,2), Zbigniew Suchecki 3 (3,u,d), Alan Marcinkowski 0 (d,d).
PRZEBIEG MECZU: 3:3, 5:0, 3:3, 4:2, 3:3, 5:1, 4:2, 3:3, 4:2.
Sędziował Jerzy Mądrzak
NCD: M. Staszewski 67,31 w wyścigu IV
Widzów: 4, 5 tys.
TABELA KOŃCOWA EKSTRALIGI SEZONU 2004
1. UNIA Tarnów 20 32 +197
2. WTS ATLAS Wrocław 20 28 +201
3. ZŁOMREX WŁÓKNIARZ Częstochowa 20 24 +128
4. APATOR Toruń 20 17 +12
5. UNIA Leszno 20 18 +36
6. POLONIA BUDLEX Bydgoszcz 20 16 -146
7. ZKŻ quick-mix Zielona Góra 20 14 +178
8. RKM Rybnik 20 11 -250
1. UNIA Tarnów 20 32 +197
2. WTS ATLAS Wrocław 20 28 +201
3. ZŁOMREX WŁÓKNIARZ Częstochowa 20 24 +128
4. APATOR Toruń 20 17 +12
5. UNIA Leszno 20 18 +36
6. POLONIA BUDLEX Bydgoszcz 20 16 -146
7. ZKŻ quick-mix Zielona Góra 20 14 +178
8. RKM Rybnik 20 11 -250
A. Kancelista
Najnowsze komentarze