Nierówna walka
W sobotę Polonia Marklowice uległa w derbowym meczu Odrze II Wodzisław 0:1. Jedyną bramkę w tym spotkaniu strzelił w 85 minucie Jarosław Wieczorek.
Rezerwy pierwszoligowego klubu naszpikowane były piłkarzami z pierwszej drużyny, to była nierówna walka - mówili po spotkaniu nieco rozżaleni wynikiem piłkarze marklowickiej Polonii. Na stronie internetowej działacze sportowi wyrazili nawet przekonanie, że sędzia był ....dwunastym i zarazem najlepszym zawodnikiem Odry. Bramka padła z ewidentnego spalonego, ale arbiter tego nie zauważył, za każdym razem gwizdał na korzyść ligowców - komentowali po spotkaniu kibice. Bramki wodzisławian bronił sam Marcin Bęben. W składzie Odry pojawili się także Jan Woś, Mariusz Nosal, Mieczysław Sikora, Mariusz Muszalik, Błażej Jankowski i Łukasz Masłowski.
Drużyna z tak wzmocnionym składem nie jest na miarę czwartej ligi - przyznał Leszek Powiecko, trener Polonii. Szkoleniowiec nie miał jednak zastrzeżeń do swojego zespołu. Zagraliśmy dobrze, na przyzwoitym poziomie - ocenił trener Powiecko.
Polonia wybiegła na murawę nieco osłabiona. W składzie zabrakło pauzującego za kartki Michała Skupnia i kontuzjowanego strzelca - Dariusza Halszki. Obecnie marklowicki zespół z jedenastoma punktami zajmuje siódme miejsce w tabeli. W najbliższą sobotę spotka się na swoim boisku z Pasjonatem Dankowice. Przeciwnik, jak na razie nie ma zbyt wysokich notowań, przegrywa mecz za meczem z „hokejowym” wynikiem, czyli stratą kilku bramek. Taka ocena jest jednak powierzchowna i może być mylna. Nie możemy lekceważyc przeciwnika. Musimy być ostrożni, ponieważ mecz się może różnie ułożyć - dodaje trener Powiecko.
(izis)
Drużyna z tak wzmocnionym składem nie jest na miarę czwartej ligi - przyznał Leszek Powiecko, trener Polonii. Szkoleniowiec nie miał jednak zastrzeżeń do swojego zespołu. Zagraliśmy dobrze, na przyzwoitym poziomie - ocenił trener Powiecko.
Polonia wybiegła na murawę nieco osłabiona. W składzie zabrakło pauzującego za kartki Michała Skupnia i kontuzjowanego strzelca - Dariusza Halszki. Obecnie marklowicki zespół z jedenastoma punktami zajmuje siódme miejsce w tabeli. W najbliższą sobotę spotka się na swoim boisku z Pasjonatem Dankowice. Przeciwnik, jak na razie nie ma zbyt wysokich notowań, przegrywa mecz za meczem z „hokejowym” wynikiem, czyli stratą kilku bramek. Taka ocena jest jednak powierzchowna i może być mylna. Nie możemy lekceważyc przeciwnika. Musimy być ostrożni, ponieważ mecz się może różnie ułożyć - dodaje trener Powiecko.
(izis)
Najnowsze komentarze