Twarda rzeczywistość
Po serii zwycięstw Przyszłość Rogów przegrała niespodziewanie z beniaminkiem czwartej ligi, Polonią Łaziska Górne. Wyjazdowe spotkanie zakończyło się wynikiem 2:1. Jedyną bramkę dla Przyszłości strzelił dopiero w drugiej połowie Śmigielski.
W pierwszej połowie Łaziska szybko zdobyły przewagę, a do szatni gospodarze schodzili już z dwubramkowym dorobkiem. Chcąc szybko ratować sytuację, dokonałem w przerwie trzech zmian w składzie - relacjonował Tomasz Pocialik, trener Przyszłości. Może wcześniej popełniliśmy błąd, bo nie doceniliśmy przeciwnika. Zbyt mocno wierzyliśmy, że nic nie jest nam w stanie zrobić, rzeczywistość okazała się jednak inna - dodał trener Pocialik.
Całe spotkanie określił jako prześciganie się obu stron w popeł-nianiu błędów. No i niestety, myśmy ten „wyścig” wygrali - stwierdził krótko szkoleniowiec Rogowa. Po euforii kilku zwycięstw i zdobyciu fotela lidera w tabeli - drużyna Przyszłości spadła na ziemię. Teraz przygotowuje sie do meczu z AKS-em Mikołów. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, o godzinie 16.00, na stadionie w Rogowie. Nie możemy sie już doczekać tego meczu, żeby jak najszybciej zmazać tę plamę porażki i wymazać ją z pamięci kibiców - mówi trener Pocialik. Dodaje, że tym razem Rogów nie zbagatelizuje siły przeciwnika, tym bardziej, że mikołowska drużyna zawsze była dla rogowian twardym orzechem do zgryzienia. Na cztery spotkania Rogów nie strzelił im ani jednej bramki. Teraz jednak musimy to zmienić i po prostu wygrać. Innego wyjścia nie ma - stwierdza z determinacją szkoleniowiec Przyszłości.
(izis)
Całe spotkanie określił jako prześciganie się obu stron w popeł-nianiu błędów. No i niestety, myśmy ten „wyścig” wygrali - stwierdził krótko szkoleniowiec Rogowa. Po euforii kilku zwycięstw i zdobyciu fotela lidera w tabeli - drużyna Przyszłości spadła na ziemię. Teraz przygotowuje sie do meczu z AKS-em Mikołów. Spotkanie odbędzie się w niedzielę, o godzinie 16.00, na stadionie w Rogowie. Nie możemy sie już doczekać tego meczu, żeby jak najszybciej zmazać tę plamę porażki i wymazać ją z pamięci kibiców - mówi trener Pocialik. Dodaje, że tym razem Rogów nie zbagatelizuje siły przeciwnika, tym bardziej, że mikołowska drużyna zawsze była dla rogowian twardym orzechem do zgryzienia. Na cztery spotkania Rogów nie strzelił im ani jednej bramki. Teraz jednak musimy to zmienić i po prostu wygrać. Innego wyjścia nie ma - stwierdza z determinacją szkoleniowiec Przyszłości.
(izis)
Najnowsze komentarze