Piątek, 17 maja 2024

imieniny: Sławomira, Paschalisa, Weroniki

RSS

Kolorowa inwestycja

14.09.2004 00:00
Koniec problemów z miejscowym gimnazjum. Po tym, jak z budowy „przepędzono” niesolidną firmę, władze gminy miały więcej szczęścia. Kolejny wykonawca spisał się na medal.
W sieci

Koszt wybudowania gimnazjum wraz z zakupem wyposażenia i zieleni, która niebawem pojawi się wokół obiektu, wyniósł blisko 11 mln zł. Wewnątrz znajduje się 11 pomieszczeń przeznaczonych do prowadzenia zajęć lekcyjnych. Projektant pomyślał m.in. o wykonaniu tzw. patio, dzięki któremu uczniowie nie opuszczając gimnazjum mogą wyjść na świeże powietrze. O wygląd pracowni fizyczno - chemicznej zadbali z kolei sami nauczyciele. Warto dodać, że przeniesiono tutaj gminną bibliotekę, która ma osobne wejście z zewnątrz budynku. Już niebawem w pracowni komputerowej pojawią się 24 nowe komputery. Kolejne 10 będzie stanowiło wyposażenie pracowni językowej. Oprócz tego w każdej klasie zainstalowany będzie jeden zestaw komputerowy. Wszystkie urządzenia połączone sieciowo będą miały dostęp do Internetu.
 
Problemów nie brakowało

Zgodnie z dokumentami przetargowymi budynek gimnazjum miał być oddany do użytku do końca czerwca 2003 r., jednak pierwotny termin nie został dotrzymany. Z uwagi na pojawienie się na terenie budowy wody gruntowej ustalono, że firma wykonująca inwestycję zakończy ją do końca sierpnia ubiegłego roku. Również i ten termin okazał się nierealny. Opóźnienia spowodowała także wymiana niektórych słupów żelbetowych i ścian. Było to konieczne z uwagi na złą jakość betonu dostarczonego na budowę. Jak mówi wójt Marklowic -Tadeusz Chrószcz, firma, która przejęła plac budowy w marcu, swoje zadanie wykonała prawidłowo. Dzięki wytężonej pracy rok szkolny mógł się rozpocząć bez przeszkód. Drobne prace trwają jeszcze na zewnątrz budynku. Są one jednak wykonywane przez inne firmy w ramach odrębnego zadania. Zgodnie z dokumentacją przetargową mają się zakończyć za miesiąc - mówi T. Chrószcz.
 
Praca się opłaciła

Jak mówi dyrektorka szkoły - Jolanta Tomaszewska, otwarcie gimnazjum było możliwe dzięki zaangażowaniu władz gminy, firmy, która w marcu przejęła plac budowy oraz  nauczycieli, którzy przed rozpoczęciem nauki codziennie pracowali na terenie budynku. Dzięki ogromnym nakładom finansowym powstał niezwykle nowoczesny i funkcjonalny obiekt na miarę XXI wieku. Zaskakuje niezwykła kolorystyka wnętrz oraz przestronność korytarzy i sal lekcyjnych, z których większość posiada własne zaplecze. Nie możemy również narzekać na brak pomocy dydaktycznych. Władze gminy wydały na nie 85 tys. zł - podkreśla dyrektorka
 
Uroczyste otwarcie szkoły połączone z nadaniem imienia prof. Moniki Gruchman i poświęceniem sztandaru odbędzie się 9 października. Nie zabraknie w tym dniu profesorów Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, w którym patronka pracowała przez wiele lat.
 
Przemysław Sitek, Michał Fojcik, pierwszoklasiści
Gimnazjum robi wielkie wrażenie. Jest dużo miejsca, a klasy są bardzo kolorowe. Widać, że gmina ma bardzo dużo pieniędzy. Mieliśmy już okazję pograć w siatkówkę na sali gimnastycznej. Cieszymy się również, że na zewnątrz będziemy mieli boisko ze sztuczną nawierzchnią. Co tu mówić, jest dużo lepiej.
 
Weronika Jureczka, uczennica drugiej klasy
W niektórych pomieszczeniach trwają jeszcze prace kosmetyczne, ale to nam nie przeszkadza. Już niedługo wszystko będzie na tip top. Budynek wygląda jak jakieś dobrej klasy liceum, a nie gimnazjum. Mamy tutaj dużą swobodę. W poprzednim budynku było ciasno, każdy każdego widział. Teraz jest wiele ciekawych miejsc.
 
Piotr Krajewski, pierwszoklasista
O tym, że będę się tutaj uczył dowiedziałem się miesiąc temu. Myślałem, że robotnicy nie skończą, teraz jest super. Nowością są fajne windy, które są dostępne w nagłych przypadkach, na przykład, jak ktoś złamie nogę. Być może dzięki tym dobrym warunkom będę miał lepsze oceny.  Szkoda, że tylko trzy lata tutaj będę się uczył.
 
Weronika Gwoździk, uczennica drugiej klasy
Teraz to jest super, wszystko nowe. Gdy mamy lekcje to nikt nam nie przeszkadza i jest bardzo dużo miejsca. Mieliśmy zacząć naukę w tym budynku już rok temu, jednak gdy kończyłam podstawówkę po Marklowicach chodziły słuchy, że firma, która buduje szkołę, nie zdąży. Cieszę się, że w końcu mogę się tutaj uczyć.
 
(raj)
  • Numer: 38 (242)
  • Data wydania: 14.09.04