Będzie likwidacja
Miało być gorąco. I było gorąco. Radni na poniedziałkowej sesji przyjęli uchwałę w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej nr 4. Z czym nie mogli pogodzić się rodzice dzieci uczących się w tej szkole.
W przyszłym roku nie będzie naboru do pierwszych klas. Taką decyzję podjęli radni, którzy przegłosowali ustawę w sprawie likwidacji Szkoły Podstawowej nr 4. Jest to związane z niżem demograficznym. Do szkół trafia coraz mniej dzieci, więc nie jest opłacalne utrzymywanie szkoły, która jest tylko dwuoddziałowa. My otrzymujemy subwencję proporcjonalnie do liczby uczniów, więc mało liczne klasy stają się automatycznie oddziałami drogimi. Nie można, również mówić o typowej likwidacji szkoły, bo my tak naprawdę te klasy, które pozostały w SP nr 4, przenosimy do innych szkół i zapewniamy im dużo lepsze warunki niż są w SP nr 4. Szkoła integracyjna, również nadal będzie istniała w Rydułtowach - przekonuje Damian Moric - naczelnik wydziału oświaty, kultury, sportu i zdrowia. Z tymi faktami nie mogli pogodzić się rodzice dzieci uczących się w SP nr 4. Na sesji, gdzie miano rozpatrzyć ustawę, tłumnie pojawili się przed drzwiami sali obrad. Jeden z transparentów głośno wołał: W Rydułtowach są lepsze i gorsze dzieci. Widocznie w Rydułtowach, są lepsze i gorsze dzieci. Nasi uczniowie są gorsi. Zawsze zostajemy w tyle. Obiecano nam salę gimnastyczną, do dzisiaj się jej nie doczekaliśmy, kiedy w innych szkołach wybudowano już kolejne sale. Nie mieliśmy sali komputerowej mimo, że w innych szkołach dawno takie pracownie powstały. Teraz jeszcze chcecie zabrać nam szkołę. Z tym się nie zgodzimy. Panie burmistrzu czy to były tylko puste słowa przed wyborami, że nasza szkoła otrzyma fundusze na nową salę? Widocznie tak - argumentowała Rita Pielczyk przewodnicząca komitetu rodzicielskiego z SP nr 4. Swoje racje jednak podtrzymywał D. Moric. Proszę zrozumieć, w wyniku powyższych działań, czyli likwidacji SP nr 4 oraz Publicznego Przedszkola nr 1 i nr 5 miasto uzyska 3 obiekty, które zagospodaruje na inne potrzeby. Działania, takie przyniosą również wymierne efekty finansowe - z budżetu oświaty odejdą koszta utrzymania 3 budynków i płacenie części pracowników administracji i obsługi. W związku ze zmianą zasad przechodzenia na emerytury kadry pedagogicznej szkół i przedszkoli w roku 2006 powstaje wyjątkowa jednorazowa szansa zachowania miejsc pracy przez nauczycieli z likwidowanej szkoły.
Likwidacja SP nr 4 odbędzie się stopniowo. W roku szkolnym 2004/05 nie będzie naboru do klas pierwszych, w kolejnym latach do klas I i II w roku 2006 nastąpi całkowicie zamknięcie szkoły. W miejsce SP nr 4 ma zostać przeniesiona biblioteka i Państwowe Ognisko Plastyczne.
Czy tak naprawdę będzie? Zrozpaczeni rodzice mimo niekorzystnego głosowania nie złożą broni. Na pewno się nie poddamy. Będziemy walczyć dalej o szkołę. Odwołamy się do rzecznika praw dziecka w sprawie dzieci niepełnosprawnych i do kuratorium. Tak tej sprawy nie zostawimy - mówi Rita Pielczyk.
Zdziwiło mnie to, że aż tylu radnych wstrzymało się od głosu. Jest to ucieczka od odpowiedzialności za dalsze losy tej szkoły - powiedział Henryk Machnik, radny który był za odrzuceniem tej uchwały. Jestem rozczarowany tą sytuacją, która tutaj wynikła. Radni, na których tutaj głosowałem w wyborach, zawiedli moje oczekiwania. Oni nie zdają sobie sprawy, że dzieci, które chodzą to SP nr 4 to ich jedyna szansa i przyszłość. Dla mojego dziecka inna szkoła nie ma możliwości funkcjonowania - powiedział Henryk Kasza, oburzony wynikami głosowania ojciec.
Robert Steuer
Likwidacja SP nr 4 odbędzie się stopniowo. W roku szkolnym 2004/05 nie będzie naboru do klas pierwszych, w kolejnym latach do klas I i II w roku 2006 nastąpi całkowicie zamknięcie szkoły. W miejsce SP nr 4 ma zostać przeniesiona biblioteka i Państwowe Ognisko Plastyczne.
Czy tak naprawdę będzie? Zrozpaczeni rodzice mimo niekorzystnego głosowania nie złożą broni. Na pewno się nie poddamy. Będziemy walczyć dalej o szkołę. Odwołamy się do rzecznika praw dziecka w sprawie dzieci niepełnosprawnych i do kuratorium. Tak tej sprawy nie zostawimy - mówi Rita Pielczyk.
Zdziwiło mnie to, że aż tylu radnych wstrzymało się od głosu. Jest to ucieczka od odpowiedzialności za dalsze losy tej szkoły - powiedział Henryk Machnik, radny który był za odrzuceniem tej uchwały. Jestem rozczarowany tą sytuacją, która tutaj wynikła. Radni, na których tutaj głosowałem w wyborach, zawiedli moje oczekiwania. Oni nie zdają sobie sprawy, że dzieci, które chodzą to SP nr 4 to ich jedyna szansa i przyszłość. Dla mojego dziecka inna szkoła nie ma możliwości funkcjonowania - powiedział Henryk Kasza, oburzony wynikami głosowania ojciec.
Robert Steuer
Najnowsze komentarze