Skąd ten podatek?
Mieszkańcy są zdziwieni napływającymi do nich pismami dotyczącymi zmiany wysokości podatków od nieruchomości. Muszą dopłacić średnio ok. 200 zł.
Jak się okazuje, konieczność skorygowania wysokości podatku od gruntów wynika z faktu prowadzonej przez Starostwo Powiatowe aktualizacji i modernizacji ewidencji gruntów i budynków. Polega ona na tym, że grunty zajęte na cele mieszkaniowe sklasyfikowane dotychczas jako użytki rolne lub nieużytki, otrzymują symbol „B - tereny mieszkaniowe”. Na podstawie tej klasyfikacji Wydział Finansowo-Budżetowy Urzędu Miasta oblicza wysokości podatku, jaki właściciel będzie musiał zapłacić w danym roku. Jak mówi geodeta powiatowy, Kazimierz Kłosok, wielu mieszkańców za wzrost opłat obarcza właśnie Starostwo, gdy tymczasem zmiany reguluje ustawa o podatkach i opłatach lokalnych, podatku rolnym oraz leśnym, która weszła w życie z początkiem tego roku. Niestety, aby uniknąć płacenia wyższych podatków w przyszłości, należy na własny koszt dokonać zmian geodezyjnych na zajmowanym terenie, tak, aby dokładnie wyznaczyć tereny mieszkaniowe.
Zamieszanie wynika m.in. z faktu, że miejscowy magistrat, po otrzymaniu ze Starostwa Powiatowego zaktualizowanych danych, dokonuje zmian decyzji podatkowych przesłanych wcześniej podatnikom. Obejmują one cały rok podatkowy. Może się okazać, że pisma dostarczone w styczniu czy w lutym tej korekty nie zawierają, ponieważ nie uwzględniono jeszcze wspomnianej aktualizacji. Sprawa dotyczy także budynków, które ze względu na brak aktualnych danych zostały opodatkowane podatkiem rolnym a nie podatkiem od nieruchomości. Teraz tereny te zajęte na cele mieszkaniowe (pod budynek mieszkalny) otrzymały inną stawkę podatku. Należy również zaznaczyć, że należności naliczane są od początku roku i nie ma tutaj znaczenia czas, w którym dostarczono zawiadomienie ze Starostwa o aktualizacji ewidencji gruntów. Jak tłumaczy Leszek Nowakowski - rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu, w przeciwnym razie naruszono by zasadę równości i powszechności opodatkowania. Przykładowo, w przypadku otrzymania ze Starostwa zaktualizowanych danych w kwietniu, zmiana podatku nastąpiłaby od maja, natomiast dane otrzymane we wrześniu powodowałyby zmianę podatku od października. Faktycznie w obydwu przypadkach grunty były zajęte pod budownictwo mieszkaniowe już 1 stycznia 2003 r., gdyż budynek mieszkalny wybudowano wcześniej. Warto podkreślić, że podatek jest płatny w dwóch ratach, których liczba, na wniosek podatnika, może być większa.
(raj)
Zamieszanie wynika m.in. z faktu, że miejscowy magistrat, po otrzymaniu ze Starostwa Powiatowego zaktualizowanych danych, dokonuje zmian decyzji podatkowych przesłanych wcześniej podatnikom. Obejmują one cały rok podatkowy. Może się okazać, że pisma dostarczone w styczniu czy w lutym tej korekty nie zawierają, ponieważ nie uwzględniono jeszcze wspomnianej aktualizacji. Sprawa dotyczy także budynków, które ze względu na brak aktualnych danych zostały opodatkowane podatkiem rolnym a nie podatkiem od nieruchomości. Teraz tereny te zajęte na cele mieszkaniowe (pod budynek mieszkalny) otrzymały inną stawkę podatku. Należy również zaznaczyć, że należności naliczane są od początku roku i nie ma tutaj znaczenia czas, w którym dostarczono zawiadomienie ze Starostwa o aktualizacji ewidencji gruntów. Jak tłumaczy Leszek Nowakowski - rzecznik Urzędu Miasta w Wodzisławiu, w przeciwnym razie naruszono by zasadę równości i powszechności opodatkowania. Przykładowo, w przypadku otrzymania ze Starostwa zaktualizowanych danych w kwietniu, zmiana podatku nastąpiłaby od maja, natomiast dane otrzymane we wrześniu powodowałyby zmianę podatku od października. Faktycznie w obydwu przypadkach grunty były zajęte pod budownictwo mieszkaniowe już 1 stycznia 2003 r., gdyż budynek mieszkalny wybudowano wcześniej. Warto podkreślić, że podatek jest płatny w dwóch ratach, których liczba, na wniosek podatnika, może być większa.
(raj)
Najnowsze komentarze