Złoto i srebro!
Sukcesy młodych zawodników sztuk walki z Wodzisławia. Reprezentantka Polski w Taekwon-Do Dagmara Brzezińska zdobyła tytuł drużynowego Wicemistrza Świata w walkach semi-kontakt w rozegranych w ubiegły weekend Otwartych Mistrzostwach Świata federacji IBF (International Budo Federation) w przepięknej hali sportowej w Bieruniu. Ale to nie wszystko. Do reprezentacji Polski mężczyzn zakwalifikował się mieszkający w Kokoszycach Michał Sanecznik. Jego drużyna stworzona przez samego Prezydenta IBF Polska - Wiesława Bigosa poszła dalej. Wywalczyła złoto i została Mistrzem Świata, a Michał stoczył i zremisował ostatnią, decydującą o zwycięstwie walkę.
O tym, że Otwarte Mistrzostwa Świata IBF w tym roku odbędą się w Polsce, zadecydowano w październiku 2001 roku na kongresie prezydentów IBF w Dalfsen (Holandia). Z decyzją gdzie dokładnie impreza ta ma się odbyć nie czekano długo. Wszyscy zainteresowani dokładnie wiedzieli, że takie imprezy odbywają się nigdzie indziej, tylko w Bieruniu, skąd pochodzi i gdzie swoją siedzibę ma Stowarzyszenie Big Budo Polska, którego prezesem jest Wiesław Bigos, prezydent IBF Polska. Big Budo od marca 2001 roku jest jedynym pełnoprawnym przedstawicielem IBF w Polsce. Do Stowarzyszenia należy m.in. grupa Bogdana Miliona z Wodzisławia pod nazwą Czarny Smok, o której już wielokrotnie pisaliśmy na naszych łamach. Stąd też wodzisławski klub został zaproszony do wzięcia udziału w zawodach i wydelegowaniu jednej osoby do Reprezentacji Polski kobiet. Początkowo osobą, która miała wystąpić w Bieruniu była utytułowana zawodniczka Dorota Prus, jednak zmęczenie, wynikłe z leczenia choroby nie pozwoliło jej na występ. Stąd w kadrze znalazła się niezwykle perspektywiczna, młoda zawodniczka Czarnego Smoka 18-letnia Dagmara Brzezińska. Bardzo się cieszę, ale jednocześnie boję. To mój pierwszy tak poważny występ. O tym, że staruję dowiedziałam się kilka dni temu. Nie było czasu na specjalne przygotowania - mówiła przed zawodami. Reprezentacja kobiet składała się z trzech osób: Dagmara Brzezińska, Bożena Bigos oraz Alicja Buchta. W tym składzie dotarły aż do finału, gdzie już czekały niezwykle silne Holenderki. Te okazały się rewelacją turnieju i (o zgrozo!) poradziły sobie także z Polkami. Wygrały 2:1 i zdobyły tytuł Mistrza Świata.
Równie interesująca była rywalizacja w grupie mężczyzn. Tutaj kadra obejmuje aż osiem osób, które w poszczególnych kategoriach wagowych walczą o punkty. Wśród zawodników powołanych do kadry Polski przez Prezydenta IBF Polska Wiesława Bigosa znalazł się mieszkający w Kokoszycach Michał Sanecznik. Ten 21-letni wychowanek grupy DJU-SU Zbigniewa Kamczyka w styczniu tego roku zdobył brązowy medal podczas VI edycji Grand Prix Bierunia, a w czerwcu na Otwartych Mistrzostwach Polski Seniorów zdobył złoty medal w kategorii do 90 kg.
Polacy o wejście do finału walczyli z silną reprezentacją Holandii i wygrali bardzo wysoko 12:4. W finale czekali już Niemcy. Gdy Michał Sanecznik wszedł na matę było 8:6 na korzyść Polski. Gdyby przegrał, byłoby 8:8 i kwestia złotego medalu byłaby dalej sprawą niewiadomą. Temu jednak udało się zremisować i ustalić wynik na 9:7. ZŁOTO! Polacy Mistrzami Świata w walkach semi-kontakt.
W drugim dniu Mistrzostw odbyły się walki indywidualne. Z wodzisławskiego klubu Czarny Smok występowali: Bogdan Milion, Tomasz Amborski, Denis Firla i Rafał Łoś. Nikt z nich, mimo czasem brutalnej walki, nie zakwalifikował się do walki o czołowe lokaty. Pech chciał, że już w pierwszej rundzie walk Denis Firla i Tomasz Amborski musieli na moment zapomnieć, że są kolegami z klubu i stoczyć ze sobą walkę. Obaj występują w tej samej kategorii wagowej. Komputer tak losuje i trzeba się z tym pogodzić - mówił trener wodzisławian Bogdan Milion. Minimalną przewagę na początku starcia zdobył Tomasz Amborski i utrzymał ją do końca. Ostatecznie w kategorii do 74 kg., gdzie występowało aż 19 zawodników, Denis Firla z odnowioną kontuzją stopy zakończył rywalizację na 5. miejscu ex aequo właśnie z Tomaszem Amborskim. Trzeci z zawodników - Rafał Łoś, walczył w kategorii do 69 kg, ale nie udało mu się zakwalifikować do walki o czołowe lokaty.
Bogdan Milion w pierwszej swojej walce w kategorii do 84 kg. wygrał „ujemnymi punktami” z reprezentantem Ukrainy, ale w walce o finał musiał zmierzyć się z silnym i wyższym Niemcem Inrihem Hoffmanem. Milion przegrał różnicą 4 punktów i pozostała mu walka o 3 miejsce z reprezentantem Niemiec. Tu także progi okazały się za wysokie i Milion zakończył rywalizację na 4. miejscu.
W drugim dniu zawodów występował także Michał Sanecznik, który w kategorii do 90 kg. po kilku wygranych walkach przegrał starcie o wejście do półfinału przez dyskwalifikację i ostatecznie zajął 5. miejsce. Z grupy sześciu zawodników DJU-SU najlepiej spisał się Tomasz Bańczyk, który w kategorii do 57 kg zdobył srebro.
Podczas zawodów przeprowadzono także pokazy technik stosowanych w nin-jutsu. Pokazy przeprowadziła zaproszona grupa z Węgier, a grupa z Niemiec zaprezentowała techniki walk mieczami samurajskimi.
Marcin Macha
Równie interesująca była rywalizacja w grupie mężczyzn. Tutaj kadra obejmuje aż osiem osób, które w poszczególnych kategoriach wagowych walczą o punkty. Wśród zawodników powołanych do kadry Polski przez Prezydenta IBF Polska Wiesława Bigosa znalazł się mieszkający w Kokoszycach Michał Sanecznik. Ten 21-letni wychowanek grupy DJU-SU Zbigniewa Kamczyka w styczniu tego roku zdobył brązowy medal podczas VI edycji Grand Prix Bierunia, a w czerwcu na Otwartych Mistrzostwach Polski Seniorów zdobył złoty medal w kategorii do 90 kg.
Polacy o wejście do finału walczyli z silną reprezentacją Holandii i wygrali bardzo wysoko 12:4. W finale czekali już Niemcy. Gdy Michał Sanecznik wszedł na matę było 8:6 na korzyść Polski. Gdyby przegrał, byłoby 8:8 i kwestia złotego medalu byłaby dalej sprawą niewiadomą. Temu jednak udało się zremisować i ustalić wynik na 9:7. ZŁOTO! Polacy Mistrzami Świata w walkach semi-kontakt.
W drugim dniu Mistrzostw odbyły się walki indywidualne. Z wodzisławskiego klubu Czarny Smok występowali: Bogdan Milion, Tomasz Amborski, Denis Firla i Rafał Łoś. Nikt z nich, mimo czasem brutalnej walki, nie zakwalifikował się do walki o czołowe lokaty. Pech chciał, że już w pierwszej rundzie walk Denis Firla i Tomasz Amborski musieli na moment zapomnieć, że są kolegami z klubu i stoczyć ze sobą walkę. Obaj występują w tej samej kategorii wagowej. Komputer tak losuje i trzeba się z tym pogodzić - mówił trener wodzisławian Bogdan Milion. Minimalną przewagę na początku starcia zdobył Tomasz Amborski i utrzymał ją do końca. Ostatecznie w kategorii do 74 kg., gdzie występowało aż 19 zawodników, Denis Firla z odnowioną kontuzją stopy zakończył rywalizację na 5. miejscu ex aequo właśnie z Tomaszem Amborskim. Trzeci z zawodników - Rafał Łoś, walczył w kategorii do 69 kg, ale nie udało mu się zakwalifikować do walki o czołowe lokaty.
Bogdan Milion w pierwszej swojej walce w kategorii do 84 kg. wygrał „ujemnymi punktami” z reprezentantem Ukrainy, ale w walce o finał musiał zmierzyć się z silnym i wyższym Niemcem Inrihem Hoffmanem. Milion przegrał różnicą 4 punktów i pozostała mu walka o 3 miejsce z reprezentantem Niemiec. Tu także progi okazały się za wysokie i Milion zakończył rywalizację na 4. miejscu.
W drugim dniu zawodów występował także Michał Sanecznik, który w kategorii do 90 kg. po kilku wygranych walkach przegrał starcie o wejście do półfinału przez dyskwalifikację i ostatecznie zajął 5. miejsce. Z grupy sześciu zawodników DJU-SU najlepiej spisał się Tomasz Bańczyk, który w kategorii do 57 kg zdobył srebro.
Podczas zawodów przeprowadzono także pokazy technik stosowanych w nin-jutsu. Pokazy przeprowadziła zaproszona grupa z Węgier, a grupa z Niemiec zaprezentowała techniki walk mieczami samurajskimi.
Marcin Macha
Najnowsze komentarze