Trudno opisać słowami
W radlińskiej kopalni „Marcel” odkryto przepiękne formy naciekowe, które urodą dorównują tym znajdującym się w najsławniejszych jaskiniach świata.
Już nie trzeba wyjeżdżać z naszego regionu, aby zachwycać się przepięknymi stalagmitami. Takie formy wykształciły się na najniższym poziomie kopalni „Marcel” w Radlinie, czyli na poziomie 900 metrów. Przepiękne formy przybierające kształt raf koralowych, które często obserwujemy na filmach kręconych na dnie Pacyfiku. Do tego każda z nich ma odmienną barwę. Niektóre złączyły się już i stworzyły stalagnaty, a inne nadal ros-ną samodzielnie. Podobne formy można spotkać w wielu jaskiniach, które dzisiaj pełnią funkcję atrakcji turystycznej. Czyżby Radlin czekała podobna funkcja po zakończeniu „fedrowania”? Tego nie wie dzisiaj nikt, ale śmiało można powiedzieć, że takich atrakcji nie znaleziono jak dotąd w żadnej z kopalń znajdujących się w regionie.
Te kamienie są tak piękne, że trudno je opisać słowami. Przybierają różnorodne formy. Oglądając je na dole można się poczuć jak w jaskini, a nie na kopalni - mówi Bronisław Capłap, który miał możliwość obserwować dzieła natury.
Formy te powstały w wyniku nacieku węglanu wapnia, osadzonego po wyparowaniu wody i są dziełami matki natury, która po raz kolejny nas zaskoczyła.
(dg)
Te kamienie są tak piękne, że trudno je opisać słowami. Przybierają różnorodne formy. Oglądając je na dole można się poczuć jak w jaskini, a nie na kopalni - mówi Bronisław Capłap, który miał możliwość obserwować dzieła natury.
Formy te powstały w wyniku nacieku węglanu wapnia, osadzonego po wyparowaniu wody i są dziełami matki natury, która po raz kolejny nas zaskoczyła.
(dg)
Najnowsze komentarze