Niedziela, 16 czerwca 2024

imieniny: Aliny, Justyny, Benona

RSS

Zielona energia

21.05.2003 00:00
Próby spalania odpadów drewnianych wraz z węglem podejmowane przez „Elektrociepłownię Marcel” sp. z o.o. wypadły pomyślnie. Pozyskiwanie energii z tzw. biomasy, którą stanowią m.in. trociny i wióry drewniane pozwoli na ograniczenie emisji szkodliwych związków do atmosfery. W ten sposób można rozwiązać problem odpadów pochodzących z obróbki drewna w tartakach i stolarniach.
Pierwsze próby związane ze spalaniem odpadów drewnianych podjęto w „Ciepłowni Marklowice”, będącej zakładem nr 2 EC Marcel. Tam w kotle rusztowym spalane są zrębki i wióry drewniane, które są mielone i mieszane z węglem. Okazało się, że można dodawać nawet 30% trocin i zrębków. W części macierzystej EC Marcel w Radlinie działają kotły innego rodzaju - pyłowe. Pracownicy Elektrociepłowni wykonali specjalny palnik do spalania biomasy, który został zainstalowany w jednym z kotłów. Tutaj również próby spalania wyszły pozytywnie. Nie było żadnych efektów ubocznych a udział biomasy wynosił od 10 do 20 %. Na potrzeby eksperymentu wykonany został niewielki zbiornik, który ustawiono obok kotła. Kolejnym etapem eksperymentów jest przeniesienie zbiornika na pył drzewny poza kotłownię. Sprawdzane jest jak wydłużenie odległości od kotła wpłynie na sposób podawania paliwa. Jeśli wszystko będzie działać prawidłowo planuje się wykonanie dużego zbiornika w którym będzie gromadzony pył drzewny. Elektrociepłownia już ma podpisane umowy z dostawcami, którzy mogą dostarczać odpady z obróbki drewna, w ten sposób rozwiązany zostanie problem ich utylizacji.

Wykorzystanie biomasy do produkcji energii spowoduje ograniczenie emisji do atmosfery popiołów oraz związków powstających przy spalaniu węgla. Przy spalaniu drewna powstaje 1% popiołu, natomiast zapopielenie węgla wynosi około 20%.

Przeprowadzone próby są zachęcające, biomasa mogłaby stanowić nawet 20% w produkcji energii elektrycznej - mówi Marian Habram, prezes „Elektrociepłowni Marcel” sp. z o.o. Chętnie skorzystalibyśmy także z innych nośników tzw. zielonej energii jak na przykład gaz pochodzący z fermentacji. Ale na naszym terenie nie ma kompostowni, która mogłaby go produkować. Taki biogaz jest paliwem uprzywilejowanym, zwolnionym z akcyzy. Zgodnie z dyrektywą Unii Europejskiej jego wykorzystanie do produkcji energii jest preferowane. Obecnie spalamy odsiarczony gaz koksowniczy, ale nie jest on w pełni wykorzystany. Od dawna prowadzone są prace analityczne związane z możliwością dostarczania przez „Elektrociepłownię Marcel” ciepła do Wodzisławia. Prowadzone są rozmowy z Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej w Jastrzębiu, staramy się o pozyskanie środków z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na budowę ciepłociągu do Wodzisławia. Gdyby ten projekt się powiódł można by ciepłownię przy ul. Radlińskiej w Wodzisławiu zamienić na wymiennikownię i znacznie zmniejszyć emisję związków zanieczyszczających środowisko. Gaz koksowniczy zostałby w pełni wykorzystany a pozyskanie większej liczby odbiorców umożliwiłoby nam obniżenie ceny ciepła. Tym naszym działaniom przychylne są władze Wodzisławia i Radlina, skorzystaliby na tym mieszkańcy obu miast.

Cena ciepła produkowanego przez „Elektrociepłownię Marcel” sp. z o.o. należy do jednych z najniższych w województwie śląskim i jest najniższa w rejonie rybnicko-wodzisławskim. Gdyby jeszcze udało się ją obniżyć skorzystałaby z tej energii większa liczba odbiorców. Obecnie w Radlinie właściciele wielu domków podłączonych do sieci ciepłowniczej zrezygnowała z tej ekologicznej formy ogrzewania ze względu na koszty. Elektrociepłownia podejmuje działania, żeby produkowaną energię elektryczną sprzedawać bezpośrednio odbiorcom. Obecnie mieszkańcy kupują ją poprzez pośrednika - a więc drożej. Od 2004 r. zostanie stworzona możliwość kupowania energii elektrycznej bezpośrednio od producenta i EC Marcel zamierza ją wykorzystać.

Od kilku lat w EC Marcel stoi turbina przeciwprężna, którą możnaby wykorzystywać do produkcji energii, jednak ta inwestycja nie została dokończona - tłumaczy prezes Habram. Należałoby ją uruchomić. Konieczna jest modernizacja kotłowni i elektrofiltrów, co powinien wykonać właściciel majątku, który dzierżawimy - czyli obecnie Kompania Węglowa. Nasza firma, która jest spółką pracowniczą płaci rocznie 1,5 mln zł za dzierżawę, wydajemy też 1 mln zł rocznie na naprawy. Staramy się utrzymać miejsca pracy a nawet rozszerzyć zatrudnienie. Ostatnio mówiło się o ewentualnej komunalizacji elektrociepłowni. Ktokolwiek przejmie ten majątek, jednocześnie przejmuje też ciążące na nim zobowiązania. My wiemy jak właściwie zarządzać tym majątkiem, świadczy o tym fakt, że przez 5 lat poradziliśmy sobie w warunkach gospodarki rynkowej.

(jak)
  • Numer: 21 (173)
  • Data wydania: 21.05.03