Oskarżony lubieżnik

Na początku grudnia zgłosiła się na policję kobieta, która stwierdziła, że Jerzy T. pokazywał synowi filmy pornograficzne. W trakcie dochodzenia ustalono, ze trzech chłopców chodzących razem do szkoły odwiedzało po lekcjach oskarżonego. Jerzy T. zapraszał ich do swojego mieszkania i umożliwiał korzystanie z gier komputerowych. Pewnego razu wyłączył grę i puścił małoletnim film pornograficzny z kasety wideo. Natomiast podczas kolejnej wizyty chłopców zaczął dotykać narządów płciowych jednego z nich. Molestowany powiedział o tym matce. Policja w mieszkaniu Jerzego T. zabezpieczyła kasety z filmami o treści pornograficznej. Mężczyzna nie przyznał się do winy, stwierdził, że chłopcy nigdy u niego nie byli. Z opinii biegłego psychologa wynika jednak, że zeznania chłopców są pozbawione konfabulacji i wiarygodne.

(jak)