Zdrowa symulacja
Wszystko wskazuje na to, że po trzyletniej dyskusji powiat przejmie pogotowie. Pojawiła się konkretna koncepcja rozwiązania tej sprawy, jednak podjęcie ostatecznej decyzji odłożono do 16 kwietnia.
W ostatnim czasie Zarząd Powiatu podejmował szereg działań, w kierunku precyzyjnego rozpoznania sprawy pogotowia i ewentualnego pozyskania środków z województwa, a informacje w tej sprawie przekazał radnym na ubiegłotygodniowej sesji. Niestety, mimo tego, że oficjalna odpowiedź do Starostwa jeszcze nie dotarła, zarówno marszałek jak i przewodniczący Sejmiku Województwa Śląskiego nie deklarują konkretnej pomocy. Na spotkaniu władz powiatowych z wicemarszałkiem pojawiły się dwie możliwości rozwiązania problemu, w sytuacji gdyby powiat z pogotowia zrezygnował. Oprócz propozycji znanej radnym od dawna i zakładającej przejęcie zadań pogotowia przez szpitale w Jastrzębiu i w Rybniku, pojawiła się koncepcja zlikwidowania pogotowia i utworzenia przez Starostwo nowej placówki przejmującej jego zadania. Jest to projekt mało prawdopodobny, bowiem nie jest pewne, czy rzeczywiście zadania byłyby przekazane, a co za tym idzie nie mogłoby być mowy o kontraktowaniu usług medycznych z kasą chorych. Wszystko wskazuje jednak na to, że powiat pogotowie przejmie.
Wicestarosta, Józef Żywina przedstawił symulację kosztów na dzień 12 marca, opracowaną przez zespół, w skład którego wchodzi m.in. dyrektor pogotowia, Piotr Frelich oraz dyrektor wodzisławskiego ZOZ-u, Sławomir Ogórek. Zakłada ona przejęcie stacji w Wodzisławiu i Rydułtowach przez wodzisławski ZOZ. Wynika z niej, że po trzy zespoły wyjazdowe na dobę znajdowałyby się w rydułtowskiej i wodzisławskiej stacji, a w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej utworzono by Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Planowana jest również redukcja 15 etatów. Władze zrezygnowałyby z kierownika stacji, natomiast kierownik pogotowia zatrudniony byłby na pół etatu. Kolejne osoby (9,5 etatu) zostałyby zatrudnione w komórkach organizacyjnych szpitala w Wodzisławiu. Dodatkowo, od 1 kwietnia odchodzi pielęgniarka i położna, które miały umowy na czas określony, natomiast na świadczenia przedemerytalne 2 sanitariuszki (koszty odpraw 6,2 tys. zł). Wyliczenia wskazują, że zobowiązania finansowe wynikające z odpraw i wypłat wynagrodzeń gwarantowanych przez tzw. ustawę 203 wyniosłyby 179,4 tys. zł, natomiast bilans kosztów i przychodów byłby zrównoważony. Tak więc z dokumentu przedstawionego przez wicestarostę wynika, że o wspominanym wcześniej milionowym długu nie ma mowy. Zwrócił się do radnych, by z podjęciem ostatecznej decyzji jeszcze się wstrzymali. Jego zdaniem są sprawy, które należy dokładnie wyjaśnić. Mirosław Szymanek zaznaczył natomiast, że dyskusja trwa już trzeci rok i uchwałę należy podjąć w trakcie obecnego posiedzenia. Podobnego zdania był dyrektor pogotowia P. Frelich, który stwierdził, że w obecnej strukturze organizacyjnej pogotowie nieustannie generuje straty i szybkie decyzje są niezbędne. Ostatecznie jednak z rozstrzygnięciem postanowiono zaczekać do 16 kwietnia i sprawę ponownie przekazano do odpowiednich komisji.
Rafał Jabłoński
Wicestarosta, Józef Żywina przedstawił symulację kosztów na dzień 12 marca, opracowaną przez zespół, w skład którego wchodzi m.in. dyrektor pogotowia, Piotr Frelich oraz dyrektor wodzisławskiego ZOZ-u, Sławomir Ogórek. Zakłada ona przejęcie stacji w Wodzisławiu i Rydułtowach przez wodzisławski ZOZ. Wynika z niej, że po trzy zespoły wyjazdowe na dobę znajdowałyby się w rydułtowskiej i wodzisławskiej stacji, a w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej utworzono by Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Planowana jest również redukcja 15 etatów. Władze zrezygnowałyby z kierownika stacji, natomiast kierownik pogotowia zatrudniony byłby na pół etatu. Kolejne osoby (9,5 etatu) zostałyby zatrudnione w komórkach organizacyjnych szpitala w Wodzisławiu. Dodatkowo, od 1 kwietnia odchodzi pielęgniarka i położna, które miały umowy na czas określony, natomiast na świadczenia przedemerytalne 2 sanitariuszki (koszty odpraw 6,2 tys. zł). Wyliczenia wskazują, że zobowiązania finansowe wynikające z odpraw i wypłat wynagrodzeń gwarantowanych przez tzw. ustawę 203 wyniosłyby 179,4 tys. zł, natomiast bilans kosztów i przychodów byłby zrównoważony. Tak więc z dokumentu przedstawionego przez wicestarostę wynika, że o wspominanym wcześniej milionowym długu nie ma mowy. Zwrócił się do radnych, by z podjęciem ostatecznej decyzji jeszcze się wstrzymali. Jego zdaniem są sprawy, które należy dokładnie wyjaśnić. Mirosław Szymanek zaznaczył natomiast, że dyskusja trwa już trzeci rok i uchwałę należy podjąć w trakcie obecnego posiedzenia. Podobnego zdania był dyrektor pogotowia P. Frelich, który stwierdził, że w obecnej strukturze organizacyjnej pogotowie nieustannie generuje straty i szybkie decyzje są niezbędne. Ostatecznie jednak z rozstrzygnięciem postanowiono zaczekać do 16 kwietnia i sprawę ponownie przekazano do odpowiednich komisji.
Rafał Jabłoński
Najnowsze komentarze