Akcja na bazarze
Funkcjonariusze Śląskiego Oddziału Straży Granicznej z Raciborza wspólnie z policjantami Komendy Powiatowej Policji w Będzinie zatrzymali kolejną grupę cudzoziemców przebywających w Polsce nielegalnie.
12 marca w godzinach rannych funkcjonariusze Straży Granicznej i policjanci przeprowadzili kontrolę legalności pobytu cudzoziemców na terenie Będzina. Wcześniej dochodziły do nas sygnały od społeczeństwa, że na bazarach w tym mieście od dłuższego czasu przebywają obcokrajowcy, którzy zajmują się handlem. Istniało prawdopodobieństwo, że robią to bez wymaganych zezwoleń. Kontrola legalności potwierdziła ten fakt - czytamy w komunikacie rzecznika prasowego Śląskiego Oddziału Straży Granicznej kpt. Grzegorza Klejnowskiego.
W trakcie akcji zatrzymano ośmioro cudzoziemców. Trzy kobiety i czterej mężczyźni, to obywatele Bułgarii i Armenii, którzy handlowali artykułami przemysłowymi. Była wśród nich także jedna nieletnia Bułgarka. Tylko jeden Bułgar posiadał paszport. Pozostałe osoby nie miały żadnych dokumentów, które upoważniały by ich do pobytu w Polsce.
Podczas kontroli jedna z Bułgarek, poproszona o wylegitymowanie się, zaczęła uciekać. Po zatrzymaniu jej okazało się, że miała powody, gdyż w Polsce była osobą niepożądaną w związku otrzymaniem w roku ubiegłym decyzji wojewody o wydaleniu. Nie podporządkowała się jej i nadal pozostawała nielegalnie w naszym kraju - relacjonuje kpt. Klejnowski.
Podobnie było z dwoma obywatelami Armenii i jednym Bułgarem, którzy także już w latach ubiegłych otrzymali decyzję o wydaleniu bądź zobowiązanie do dobrowolnego opuszczenia Polski i nie podporządkowali się nim.
Wobec wszystkich zatrzymanych cudzoziemców wdrożona została procedura wydaleniowa. Jak dowiadujemy się w komendzie Śląskiego Oddziału cudzoziemcy, którzy mając decyzję o dobrowolnym wyjeździe z naszego kraju nie zrobili tego, teraz trafią do ośrodka strzeżonego lub aresztu deportacyjnego, gdzie będą czekać na jej zakończenie i deportację drogą lotniczą do swego kraju. Nieletnia Bułgarka na deportację będzie czekała w pogotowiu opiekuńczym.
(w)
W trakcie akcji zatrzymano ośmioro cudzoziemców. Trzy kobiety i czterej mężczyźni, to obywatele Bułgarii i Armenii, którzy handlowali artykułami przemysłowymi. Była wśród nich także jedna nieletnia Bułgarka. Tylko jeden Bułgar posiadał paszport. Pozostałe osoby nie miały żadnych dokumentów, które upoważniały by ich do pobytu w Polsce.
Podczas kontroli jedna z Bułgarek, poproszona o wylegitymowanie się, zaczęła uciekać. Po zatrzymaniu jej okazało się, że miała powody, gdyż w Polsce była osobą niepożądaną w związku otrzymaniem w roku ubiegłym decyzji wojewody o wydaleniu. Nie podporządkowała się jej i nadal pozostawała nielegalnie w naszym kraju - relacjonuje kpt. Klejnowski.
Podobnie było z dwoma obywatelami Armenii i jednym Bułgarem, którzy także już w latach ubiegłych otrzymali decyzję o wydaleniu bądź zobowiązanie do dobrowolnego opuszczenia Polski i nie podporządkowali się nim.
Wobec wszystkich zatrzymanych cudzoziemców wdrożona została procedura wydaleniowa. Jak dowiadujemy się w komendzie Śląskiego Oddziału cudzoziemcy, którzy mając decyzję o dobrowolnym wyjeździe z naszego kraju nie zrobili tego, teraz trafią do ośrodka strzeżonego lub aresztu deportacyjnego, gdzie będą czekać na jej zakończenie i deportację drogą lotniczą do swego kraju. Nieletnia Bułgarka na deportację będzie czekała w pogotowiu opiekuńczym.
(w)
Najnowsze komentarze