Z rąk męża na obraz
W miejscowym muzeum otwarto wystawę malarstwa Marii Kulawik.
Artystka na swoich obrazach utrwaliła głównie słoneczniki. Jak sama mówi, jej szczególny stosunek do tych kwiatów związany jest z osobistym przeżyciem. Kilka lat temu przebywając w szpitalu uzdrowiskowym w Ustroniu, bukiet słoneczników otrzymała od męża. Bukiet był bardzo piękny. Postanowiła utrwalić go na papierze, w ten sposób sięgnęła po pastele. Słoneczniki prezentuje na zdecydowanej większości swoich obrazów, jednak na wodzisławskiej wystawie pojawił się również obraz przedstawiający jesień w Nowym Jorku, a także Ustroń, od którego wszystko się zaczęło. Na szczególną uwagę zasługuje obraz zatytułowany „Ku pamięci życia i śmierci” przedstawiający wieże World Trade Center. M. Kulawik zadedykowała go wszystkim ofiarom poległym w ataku terrorystycznym 11 września 2001 r. Kopie tego obrazu trafiły do siedziby Organizacji Narodów Zjednoczonych, do Watykanu, a także jedną z nich otrzymał burmistrz Nowego Jorku. W dowód wdzięczności artystka otrzymała sporo podziękowań, m.in. od sekretarza generalnego ONZ, prezydenta USA, a także wzruszający list od papieża Jana Pawła II. Marię Kulawik zaprosiłem do naszego muzeum, ponieważ uznałem, że zarówno historia jej życia jak i jej malarstwo są bardzo ciekawe - podkreśla Paweł Porwoł, dyrektor wodzisławskiego muzeum. Kontakt z nią nawiązałem przez artystę plastyka z Rybnika, Krzysztofa Dublewskiego. Poza tym bardzo lubię kwiaty. W tym przypadku urzekła mnie również jednolitość wystawy. Artystka pokazuje na niej głównie słoneczniki, ale każdy z obrazów ma w sobie coś innego.
Oficjalne otwarcie wystawy poprzedził występ syna artystki Zbigniewa, który zaprezentował minirecital fortepianowy. Z. Kulawik kształ-ci się w tym kierunku już od 7 roku życia i ma za sobą sporo sukcesów, głównie zagranicznych, bowiem kilka lat przebywał wraz z rodzicami w Stanach Zjednoczonych. Jego kunszt mogli podziwiać zaproszeni na uroczystość goście, m.in. z Ornontowic w powiecie mikołowskim, rodzinnego miasta głównej bohaterki spotkania. Pierwszą wystawę swoich prac zorganizowała ona w 1998 r. na Manhattanie, natomiast kolejną rok później na Florydzie. Wielokrotnie obrazy prezentowała również w Polsce. Wystawa w Wodzisławiu była dziesiątą z kolei, artystka więc obchodziła swoisty jubileusz.
(raj)
Oficjalne otwarcie wystawy poprzedził występ syna artystki Zbigniewa, który zaprezentował minirecital fortepianowy. Z. Kulawik kształ-ci się w tym kierunku już od 7 roku życia i ma za sobą sporo sukcesów, głównie zagranicznych, bowiem kilka lat przebywał wraz z rodzicami w Stanach Zjednoczonych. Jego kunszt mogli podziwiać zaproszeni na uroczystość goście, m.in. z Ornontowic w powiecie mikołowskim, rodzinnego miasta głównej bohaterki spotkania. Pierwszą wystawę swoich prac zorganizowała ona w 1998 r. na Manhattanie, natomiast kolejną rok później na Florydzie. Wielokrotnie obrazy prezentowała również w Polsce. Wystawa w Wodzisławiu była dziesiątą z kolei, artystka więc obchodziła swoisty jubileusz.
(raj)
Najnowsze komentarze