Szykują się zwolnienia
Wodzisław. Czy będą zwolnienia w Służbach Komunalnych Miasta? Dyrektor zakładu zapowiada taką możliwość, a zwolnienia mogą sięgnąć ok. 10 osób. Stanowi to prawie 10 proc. całej załogi. Powodem są oczywiście pieniądze. Budżet SKM, w porównaniu z rokiem ubiegłym, jest bowiem mniejszy o ponad 2 mln zł.
Jak zapewnia Stanisław Gajda, dyrektor SKM, ostatecznej decyzji jeszcze nie podjął, jednak analizując sytuację finansową zakładu redukcja załogi jest nieuchronna. Ja buduję pewną diagnozę na rok 2003 i jak każda diagnoza, moja też, obarczona jest błędem. Swoje szacunki w dalszym ciągu będę korygował i jeżeli nie będzie innego wyjścia to redukcja zatrudnienia może stać się faktem. Oczywiście każde zwolnienie to wielka tragedia dla tych osób i to mnie boli, jednak zagląda nam w oczy bieda - mówi S. Gajda. O zamiarze redukcji ilości pracowników dyrektor poinformował całą załogę. Na razie zapowiedziałem, że będzie to dotyczyło 10 osób, co rzecz jasna nie spotkało się z zadowoleniem - dodaje dyrektor. Również do naszej redakcji zgłosiła się rodzina jednego z pracowników niezadowolona z zaistniałej sytuacji. Jak to możliwe by zwalniać osoby zatrudnione na stałe, a pozostawiać te, które mają podpisane umowy na czas określony - mówi jedna z tych osób. Dyrektor uważa, że jest to sprawa negocjacji pomiędzy związkami zawodowymi a nim samym. Na razie do takich negocjacji nie doszło, ponieważ zapowiedziałem pewne rzeczy, ale z takim wnioskiem nie wystąpiłem. W dalszym ciągu swoje zdanie weryfikuję i staram się doprecyzować. Według mnie nie da się postawić jednoznacznie tamy. Ktoś może mieć umowę na czas określony, która wygasa mu niebawem, ale okazuje się, że w zakładzie jest niezbędny. Mamy dużo ludzi, którzy mają umowy na czas nieokreślony a mimo tego nie ma dla nich pracy. Mam zamiar kierować się kwalifikacjami pracowników. Tych o wysokich kwalifikacjach mogę skierować do prostego zajęcia. Tak na przykład kierowca czy operator może iść plewić, ale patrząc odwrotnie, to należy zwrócić uwagę, że nie każda osoba może pracować jako operator czy kierowca - podkreśla S. Gajda. Sytuacja zakładu jest szczególna. Co roku sezonowo zatrudniano tutaj dodatkowych pracowników.
Teraz jest to niemożliwe. W ubiegłym roku zakład dysponował finansami sięgającymi 5,5 mln zł, natomiast na rok bieżący zarezerwowano jedynie 3,3 mln. Rekordowo, bo o połowę, obniżono środki na utrzymanie dróg, które obecnie wynoszą 2 mln zł. Na oczyszczanie miasta w tym roku będzie mniej o 180 tys. zł, natomiast na utrzymanie zieleni 400 tys. zł. Dyrektor Gajda uważa, że tak drastyczne różnice są widoczne jedynie w porównaniu z rokiem ubiegłym, bowiem był on rekordowo dobry. Wówczas wykonano sporo nowych inwestycji, a za przykład podaje on nową muszlę koncertową, a także przebudowę wielu chodników (ul. 26 Marca, plac Gladbeck, ul. Kubsza i Bogumińska). W tym roku tak spektakularnych działań nie będzie, a środki którymi zakład dysponuje przeznaczone będą na utrzymanie tego co już wykonano. Należy również zaznaczyć, że według prognoz SKM ubiegły rok zakończą z zyskiem sięgającym ok. 200 tys. zł. Pieniądze te, zdaniem dyrektora, są kroplą w morzu potrzeb i wspomogą wydatki pierwszego kwartału. W tym okresie jest najgorzej, bowiem ze względu na aurę wykonywanie większości prac jest niemożliwe. Zakład czekają również pewne ruchy oszczędnościowe, które mają uporządkować jego działalność od strony finansowej. Ponadto, w celu pozyskania dodatkowych środków zamierza się działać na nowych obszarach. Pomysłów jest sporo. SKM mają już niebawem odpłatnie utrzymywać nagrobki, a także dostarczać mieszkańcom drewno opałowe pochodzące głównie z wycinanych topoli.
(raj)
Teraz jest to niemożliwe. W ubiegłym roku zakład dysponował finansami sięgającymi 5,5 mln zł, natomiast na rok bieżący zarezerwowano jedynie 3,3 mln. Rekordowo, bo o połowę, obniżono środki na utrzymanie dróg, które obecnie wynoszą 2 mln zł. Na oczyszczanie miasta w tym roku będzie mniej o 180 tys. zł, natomiast na utrzymanie zieleni 400 tys. zł. Dyrektor Gajda uważa, że tak drastyczne różnice są widoczne jedynie w porównaniu z rokiem ubiegłym, bowiem był on rekordowo dobry. Wówczas wykonano sporo nowych inwestycji, a za przykład podaje on nową muszlę koncertową, a także przebudowę wielu chodników (ul. 26 Marca, plac Gladbeck, ul. Kubsza i Bogumińska). W tym roku tak spektakularnych działań nie będzie, a środki którymi zakład dysponuje przeznaczone będą na utrzymanie tego co już wykonano. Należy również zaznaczyć, że według prognoz SKM ubiegły rok zakończą z zyskiem sięgającym ok. 200 tys. zł. Pieniądze te, zdaniem dyrektora, są kroplą w morzu potrzeb i wspomogą wydatki pierwszego kwartału. W tym okresie jest najgorzej, bowiem ze względu na aurę wykonywanie większości prac jest niemożliwe. Zakład czekają również pewne ruchy oszczędnościowe, które mają uporządkować jego działalność od strony finansowej. Ponadto, w celu pozyskania dodatkowych środków zamierza się działać na nowych obszarach. Pomysłów jest sporo. SKM mają już niebawem odpłatnie utrzymywać nagrobki, a także dostarczać mieszkańcom drewno opałowe pochodzące głównie z wycinanych topoli.
(raj)
Najnowsze komentarze