Kanalizacyjne warianty
Nad budową własnej oczyszczalni ścieków zaczynają się zastanawiać władze Lubomi. Bardzo możliwe, że gmina - tak jak kilka innych - zrezygnuje z odprowadzania ścieków do Raciborza ze względu na zbyt wysokie koszty.
W najbliższym czasie zostaną przygotowane trzy warianty rozwiązania gospodarki ściekowej na terenie gminy - przyłączenie się do oczyszczalni w Raciborzu, wybudowanie własnej oczyszczalni lub też kilku małych oczyszczalni w każdej wsi. O tym, który zostanie wybrany, zadecydują względy ekonomiczne. W połowie lutego wójt Czesław Burek spotka się z przedstawicielem firmy, która ma się zająć opracowaniem takiej ekspertyzy. Ze wstępnego rozeznania wynikałoby, że najkorzystniejsza byłaby budowa własnej oczyszczalni. Wójt przeprowadził już rozmowy z burmistrzem Krzanowic, które zdecydowały się na takie rozwiązanie.
Od kilku lat mówi się o wspólnej inwestycji dla kilku gmin w pobliżu Raciborza, które miałyby odprowadzać ścieki do oczyszczalni w tym mieście. Ale jak do tej pory efekt jest taki, że kolejne gminy rezygnują z udziału w tej inicjatywie. Początkowo zainteresowanych było 10 gmin - teraz pozostało ich tylko 6. Niektóre zdecydowały się na budowę włas-nych oczyszczalni, przed podobnym problemem staje teraz Lubomia.
Doprowadzenie ścieków do oczyszczalni w Raciborzu miałoby nas kosztować 53 mln zł, to odstraszające i jest nie do przyjęcia - mówi wójt Czesław Burek. Nasz roczny budżet wynosi 10 mln zł. Mielibyśmy też płacić o 30% więcej za przesył ścieków niż mieszkańcy Raciborza. Rozważamy więc inne rozwiązanie. W Krzanowicach oczyszczalnia kosztowałaby 5 mln zł, to wygląda zachęcająco. Na razie trudno jest jeszcze coś powiedzieć, wszystko okaże się po przygotowaniu koncepcji określającej warunki ekonomiczne takiej inwestycji w naszej gminie. W sprawie wspólnej inwestycji z Raciborzem od kilku lat nic się nie dzieje i wiele gmin przygotowało alternatywne koncepcje. Trzeba coś zacząć robić w tej dziedzinie.
Gdyby wchodził w grę wariant budowy własnej oczyszczalni trzeba będzie znaleźć odpowiednią lokalizację dla tej inwestycji. W pobliżu musi być odpowiednia infrastruktura - linia energetyczna, wodociąg, droga i rów odprowadzający. A oczyszczalnia powinna też powstać w oddaleniu od budynków mieszkalnych, aby nie przeszkadzała mieszkańcom - chociaż z zapewnień wynika, że nie będzie uciążliwych zapachów. Po rozważeniu różnych wariantów decyzję w tej sprawie podejmie Rada Gminy.
(jak)
Od kilku lat mówi się o wspólnej inwestycji dla kilku gmin w pobliżu Raciborza, które miałyby odprowadzać ścieki do oczyszczalni w tym mieście. Ale jak do tej pory efekt jest taki, że kolejne gminy rezygnują z udziału w tej inicjatywie. Początkowo zainteresowanych było 10 gmin - teraz pozostało ich tylko 6. Niektóre zdecydowały się na budowę włas-nych oczyszczalni, przed podobnym problemem staje teraz Lubomia.
Doprowadzenie ścieków do oczyszczalni w Raciborzu miałoby nas kosztować 53 mln zł, to odstraszające i jest nie do przyjęcia - mówi wójt Czesław Burek. Nasz roczny budżet wynosi 10 mln zł. Mielibyśmy też płacić o 30% więcej za przesył ścieków niż mieszkańcy Raciborza. Rozważamy więc inne rozwiązanie. W Krzanowicach oczyszczalnia kosztowałaby 5 mln zł, to wygląda zachęcająco. Na razie trudno jest jeszcze coś powiedzieć, wszystko okaże się po przygotowaniu koncepcji określającej warunki ekonomiczne takiej inwestycji w naszej gminie. W sprawie wspólnej inwestycji z Raciborzem od kilku lat nic się nie dzieje i wiele gmin przygotowało alternatywne koncepcje. Trzeba coś zacząć robić w tej dziedzinie.
Gdyby wchodził w grę wariant budowy własnej oczyszczalni trzeba będzie znaleźć odpowiednią lokalizację dla tej inwestycji. W pobliżu musi być odpowiednia infrastruktura - linia energetyczna, wodociąg, droga i rów odprowadzający. A oczyszczalnia powinna też powstać w oddaleniu od budynków mieszkalnych, aby nie przeszkadzała mieszkańcom - chociaż z zapewnień wynika, że nie będzie uciążliwych zapachów. Po rozważeniu różnych wariantów decyzję w tej sprawie podejmie Rada Gminy.
(jak)
Najnowsze komentarze