środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Teraz wojewoda

29.01.2003 00:00
Sprawa radnego Leszka Piątkowskiego, którą opisywaliśmy w numerze „NW” z 15 stycznia, wywołała burzę na ostatniej sesji RM. Podjęcie uchwały w sprawie wygaśnięcia jego mandatu było przedmiotem zażartej dyskusji. Jej poziom można nazwać kpiną z organu samorządowego jaką jest Rada Miasta.

Przypomnijmy, że od początku tej kadencji Rady obowiązuje znowelizowany przepis art. 24b ust.1 ustawy z dnia 8 marca 1990 r. o samorządzie gminnym (Dz.U.nr 142 poz.1591 z 2001 r. tekst jednolity z późniejszymi zmianami). Przepis ten mówi, że osoba wybrana na radnego nie może wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w Urzędzie Gminy, w której uzyskała mandat oraz wykonywać funkcji kierownika lub jego zastępcy w jednostkach organizacyjnych tej gminy. L. Piątkowski został zatrudniony 1.05.1999 r. na stanowisku z-cy kierownika ZGKiM w Pszowie; zakład ten jest Miejską Jednostką Organizacyjną.

Oznacza to, iż osoby pełniące funkcje wymienione w tym przepisie, jeżeli zostaną wybrane na radnego, podlegają konsekwencją wynikającym z treści drugiego zdania art.24b ust.1 ustawy o samorządzie gminnym.

Są one zobowiązane w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów przez właściwy organ wyborczy przed przystąpieniem do wykonywania mandatu radnego, złożyć wniosek o urlop bezpłatny.

Jeżeli z-ca Kierownika Gminnej Jednostki Organizacyjnej pan L. Piątkowski, który uzyskał mandat w swoim okręgu, nie wystąpił do swojego pracodawcy z wnioskiem o udzielenie mu urlopu bezpłatnego, to w tej sytuacji ma zastosowanie art. 24b ust.5 ustawy o samorządzie gminnym: niezłożeni przez radnego wniosku o urlop bezpłatny jest równoznaczne ze zrzeczeniem się mandatu - stwierdził radca UM dr Józef Waligóra.

Radny Leszek Piątkowski o taki urlop nie wystąpił, bo jak twierdzi nie musiał. Według niego w czasie ogłoszenia wyników wyborów nie pełnił już stanowiska z-cy kierownika i przepis go nie dotyczył. W tym czasie tzn. w dniu ogłoszenia wyborów przez właściwy organ wyborczy. Sęk w tym, że i nad tym zastanawiano się na ostatniej sesji. Kto jest właściwym organem wyborczym. Ma to znaczenie o tyle, że każdy z trzech wyborczych organów ogłosił wybory w innym terminie. Miejska Komisja Wyborcza w Pszowie podała do publicznej wiadomości wyniki wyborów na terenie gminy w dniu 28 października 2002 r., Państwowa Komisja Wyborcza ogłosiła zbiorcze wyniki wyborów do rad gmin na obszarze kraju w dniu 11 listopada, zaś Wojewódzki Komisarz Wyborczy ogłosił wyniki wyborów do rad gmin na obszarze województwa śląskiego w Dz.U. Woj. Śl. z dnia 6 grudnia 2002 r. Chodzi oczywiście o to, który z terminów określa datę rozpoczynającą bieg terminu określonego w tym przepisie? Opozycyjne dwa kluby twierdzą, że właściwa jest pierwsza data, L. Piątkowski oczywiście, że ta najpóźniejsza, czyli ostatnia. Przewodniczący RM Paweł Kołodziej zwrócił się w tej sprawie do Komisarza Wyborczego, który stwierdził, że właściwym organem wyborczym jest on sam czyli Komisarz Wyborczy. Potwierdził więc datę 6 grudnia.

Po co więc pośpiech radnego Leszka Piątkowskiego, który rzutem na taśmę złożył dnia 12.11.2002 wniosek z prośbą do Kierownika ZGKiM w Pszowie o wyrażenie zgody na zmianę stanowiska pracy z zastępcy kierownika ZGK na Kierownika Gospodarki Lokalowej, do którego obowiązków należałoby kierowanie gospodarką lokalową (mieszkania i lokale użytkowe) i sztucznym lodowiskiem w Pszowie. Czasu było jeszcze dużo, według interpretacji Komisarza Wyborczego,  po co więc prośba z-cy kierownika o zatrudnieniu go na nowym stanowisku z datą wsteczną czyli z dniem 1 listopada! Sam stwierdził, że zatrudnienie go od 1 listopada było nawet dla niego niekorzystne, ale tak chciał pracodawca.

Zmiana stanowiska, jak twierdzi L. Piątkowski, została zatwierdzona. Najpierw na kierownika, później inspektora Gospodarki Lokalowej. Takiego stanowiska w strukturach organizacyjnych tego zakładu nie ma - powiedział nam burmistrz Ryszard Zapał.

L. Piątkowski ma na potwierdzenie zmiany stanowiska jeden egzemplarz angażu (na sesji go nie przedstawił) podpisany przez kierownika ZGK.

Do burmistrza wpłynęło więc pismo przewodniczących dwóch klubów radnych na jakim stanowisku zatrudniony jest więc obecnie radny Leszek Piątkowski. W odpowiedzi na pismo burmistrza kierownik ZGK Franciszek Stawinoga poinformował, że od 1 maja 1999r. do chwili obecnej Leszek Piątkowski pełni funkcję z-cy kierownika ZGKiM. Co więc z podpisem tegoż samego dyrektora na angażu zmieniającym stanowisko pracy Leszkowi Piątkowskiemu? Taki angaż podpisany został na posiedzeniu Zarządu, które odbywały się w tej sprawie w dniu 13 i 18 listopada 2002 r.

O zbadanie okoliczności rozpatrywania tej sprawy na wspomnianych posiedzeniach przewodniczący klubów Piotr Kowol i Bogusław Kołodziej również zwrócili się do burmistrza. Ten zaś wystosował pismo do kierownika ZGK. W odpowiedzi otrzymał pismo w którym kierownik Franciszek Stawinoga stwierdził, że: „W dniu 13 listopada 2002 r. mimo iż przebywałem na zwolnieniu lekarskim zostałem wezwany na posiedzenie Zarządu Miasta, na którym to przewodniczący Zarządu przedstawił pismo pana Leszka Piątkowskiego z dnia 12 listopada 2002 r., pismo dotyczyło zmiany stanowiska pracy z terminem wstecznym tj. od 1 listopada 2002 r. z funkcji z-cy kierownika Zakładu na Kierownika Gospodarki Lokalowej. Na tę propozycję przewodniczącego Zarządu nie wyraziłem zgody. Pomimo sprzeciwu przedstawiono mi jeden egzemplarz pisma dotyczącego zmiany stanowiska pracy dla pana Leszka Piątkowskiego, do którego podpisania zostałem przymuszony. Ten jeden egzemplarz pisma, do którego podpisania zostałem przymuszony, został przejęty przez ówczesnego zastępcę burmistrza pana Stanisława Lorka. W dniu następnym pan Stanisław Lorek ten jeden egzemplarz pisma osobiście przyniósł do ZGKiM i w obecności pana Leszka Piątkowskiego pismo to zostało przez pracownika Zakładu zarejestrowane w dzienniku podawczym. Po dokonaniu tej czynności pismo natychmiast zabrał pan Leszek Piątkowski. Okoliczność ta jest mi znana z notatki sporządzonej przez pracownika Zakładu, gdyż ja w tym czasie przebywałem na zwolnieniu lekarskim (...) - napisał.

Sposób zmiany stanowiska wywołał duże niezadowolenie wśród opozycyjnych radnych.

Pierwszy raz wypowiadam się w tej sprawie, gdyby nie pytanie radnej moja wypowiedź nie byłaby tu nikomu potrzebna - stwierdził na koniec Leszek Piątkowski. Twierdzi on, że jest kozłem ofiarnym politycznej gry, która toczy się w Radzie Miasta, nieszczęsnego układu sił 8:7, gdzie jeden głos liczy się niewiarygodnie. Gdyby Piątkowski przeszedł na waszą stronę nie byłoby dyskusji panowie? - stwierdził. Startując na radnego informowałem, że na pewno nie złożę mandatu. Mandat pierwsza rzecz, stanowisko rzecz kolejna. Zarzuca mi sie, że stanowisko które dziś pełnię nie istnieje w strukturach zakładu, a czy z-ca kierownika ZGK istnieje? Nie. Zdaję sobie sprawę, że nie pałacie do mnie większą niechęcią czy nienawiścią, ale ta sprawa to był materiał najłatwiejszy do wyłuskania. Jeden z radnych stwierdził, że Leszek Piątkowski uszanował prawo i zmienił stanowisko, nie został więc naruszony artykuł 24b ust.1 ustawy o samorządzie gminnym. Opozycja twierdzi jednak, że w całej tej sprawie naruszone zostało prawo.

Na sesji padł wniosek by odstąpić w ogóle od głosowania nad uchwałą. Nie przeszedł. Głosowanie się odbyło, ale stosunkiem 7:7 (Piątkowski nie głosował) nie podjęto uchwały o wygaśnięciu mandatu radnego. Teraz ruch należy do wojewody.
Aleksandra

Matuszczyk - Kotulska

  • Numer: 5 (157)
  • Data wydania: 29.01.03