środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Zgoda na Karkoszkę?

29.01.2003 00:00
Burzliwe dyskusje na temat budowy oczyszczalni ścieków  Karkoszka powinny doprowadzić do osiągnięcia porozumienia zainteresowanych gmin. Podczas sesji radlińskiej Rady Miejskiej przedstawiony został taki sposób finansowania tej inwestycji, który może zostać zaakceptowany zarówno przez władze Wodzisławia, jak i Radlina, Marklowic, Gorzyc i Godowa.
Przetarg na rozbudowę Karkoszki został rozstrzygnięty w październiku, ale o jego wynikach nie zostały poinformowane władze zainteresowanych gmin, mimo, że mają one współuczestniczyć w finansowaniu tej inwestycji. Dopiero po pewnym czasie zaczęły docierać informacje, że koszty są znacznie wyższe od tego, co wcześniej zapowiadano. Gminy musiałyby więc wyłożyć ze swoich budżetów dużo więcej niż przewidywały. Wśród rad-lińskich radnych zaczęło się nawet mówić o możliwości wycofania się ze wspólnej inwestycji. Postanowiono, że na styczniową sesję zostaną zaproszeni przedstawiciele władz Wodzisławia, by przedyskutować ten problem.

Jak wyjaśniał Wojciech Beblo, prezes firmy Citex, która zajmowała się przygotowaniem tzw. montażu finansowego budowy oczyszczalni, koszt inwestycji wyniesie 53 mln zł. Zostaną na ten cel zaciągnięte kredyty z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu ochrony Środowiska, które mogą być w połowie umorzone po osiągnięciu efektu ekologicznego do końca 2004 r. Wówczas oczyszczalnia będzie kosztować 35 mln zł. W najbliższym latach gminy uczestniczące w tej inwestycji musiałyby wyłożyć ze swoich budżetów 13,5 mln zł. Reszta długu spłacana byłaby poprzez wyższe opłaty za ścieki. Mówiono o podwyżce o „symboliczną” złotówkę za metr sześcienny i jak podkreślano opłata byłaby i tak niższa niż w sąsiednich miastach.

Oczyszczalnię Karkoszka eksploatujemy bez pozwolenia wodno-prawnego, to samo dotyczy lokalnych oczyszczalni na Wilchwach i w Radlinie - tłumaczył Jerzy Cichy, wiceprezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wodzisławiu. Z tego tytułu ciążą na nas kary, które są zawieszone. Jeśli nie będzie decyzji o rozbudowie oczyszczalni w Karkoszce trzeba je będzie zapłacić. Opłata za ścieki wówczas i tak wzrośnie. W Rybniku już od roku wynosi ona 3,4 zł i nie jest to szokujące. Jeśli Karkoszka nie zostanie uruchomiona, gminy nie otrzymają umorzeń kredytów ekologicznych na budowę kanalizacji. Nie można będzie nic inwestować w tej dziedzinie, może będziemy mieli ładne chodniki, ale będziemy przechodzić obok śmierdzących rowów ze ściekami.

Radny Andrzej Menżyk wyrażał jednak obawy, że opłata za odprowadzanie ścieków wzrośnie zbyt dras-tycznie. Przypominał też, że prezes PWiK Wiesław Blutko zachęcając Radlin do udziału w rozbudowie Karkoszki zapewniał, że będzie to tańsze niż budowa własnej oczyszczalni. Natomiast oczyszczalnia, którą chce wybudować Pszów ma kosztować 8 mln zł.

Oczyszczalnia pszowska nie rozwiązuje problemu osadów - twierdził Jerzy Cichy. Przy małych oczyszczalniach stopień oczyszczenia jest mniejszy a koszty eksploatacji wyższe. W Jastrzębiu likwidują lokalne oczyszczalnie przy kopalniach „Zofiówka” i „Borynia” żeby obniżyć koszty utrzymania sieci.

Jak tłumaczył Wojciech Beblo w Pszowie budowa oczyszczalni zostanie rozłożona na dwa etapy, ale po ich ukończeniu i osiągnięciu większej przepustowości (powyżej 2 tys. metrów sześciennych na dobę) konieczne będzie dobudowanie kolejnych urządzeń, by spełnić wyższe normy oczyszczania. Koszty wówczas wzrosną.

Sprawa Karkoszki ciągnie się od lat i trzeba wreszcie z tym ruszyć - stwierdził wójt Marklowic Tadeusz Chrószcz. Ta inwestycja może się udać przy spełnieniu kilku warunków. Trzeba podpisać porozumienie między gminami, w którym wszystko zos-tanie ściśle uregulowane. Konieczne jest uzyskanie umorzeń połowy kredytów z NFOŚ i WFOŚ, partycypacja PWiK poprzez dopisanie złotówki do opłat za ścieki i zwolnienie tego przedsiębiorstwa przez gminy z tzw. podatku rurowego od sieci kanalizacyjnej. Będzie to wspólna inwestycja gmin, więc wszystkie gminy muszą partycypować jako właściciele w podatku od infrastruktury kanalizacyjnej znajdującej się na terenie Wodzisławia. Projektant musi określić jaki będzie koszt oczyszczenia ścieków po oddaniu oczyszczalni do użytku, jeśli opłaty wzrosną drastycznie to wszystko leży. W przypadku zmiany montażu finansowego Radlin będzie musiał wyłożyć ze swojego budżetu 2,7 mln zł a Marklowice 700 tys.

Przedsięwzięcie jest tak zaprojektowane, że to musi się udać - twierdził Wojciech Beblo. Z wykonawcą zostanie podpisana taka umowa, że on poniesie wszelkie koszty niedotrzymania terminu, a co za tym idzie, nieuzyskania przez gminy umorzeń kredytów ekologicznych.

Przedstawione przez Tadeusza Chrószcza propozycje spotkały się ze zrozumieniem wśród radnych i na sali zapanowała zgoda. W kuluarach wiceprezydenci Wodzisławia Jan Zemło i Jan Serwotka ubolewali, że sąsiednie gminy nie były odpowiednio informowane o przetargu.

Stwierdziliśmy nieprawidłowy obieg dokumentów w naszym urzędzie - mówił Jan Zemło. Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że sąsiednie gminy są niedoinformowane, zaczęliśmy organizować spotkania, które odbywały się nawet dwa razy dziennie. Doprowadziło to do wyłonienia się koncepcji, która jest do przyjęcia dla wszystkich.

(jak)
  • Numer: 5 (157)
  • Data wydania: 29.01.03