środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Szpalty dla wybranych?

03.07.2002 00:00
Coraz głośniej brzmi głos opozycyjnych radnych o cenzurowaniu samorządowej gazety. Jeden z nich twierdzi, że od czterech lat nie można w niej przeczytać zdania niezgodnego z linią polityki Zarządu Miasta, a jego artykuł, ukazujący szeroko pojęte przypadłości samorządowców, od dziewięciu miesięcy nie może się przebić na łamy miesięcznika.

Sprawa była już poruszana na kwietniowej sesji Rady Miejskiej, kiedy to autor artykułu, radny Janusz Wyleżych, w piśmie do redaktora naczelnego tejże gazety upomina się o swoje prawa. Jest to gazeta samorządowa, utrzymywana z pieniędzy podatników, nie zaś pismo służące grupie ludzi czy jednemu człowiekowi. Nie bez powodu krążą anegdoty typu: Ile zdjęć prezydenta ukaże się w kolejnym numerze? Zachęcanie nas do tego, abyśmy swoje uwagi czy wnioski wypowiadali na forum gazety jest hipokryzją. Mam nadzieję, że sytuacja się zmieni i dziennikarze napiszą o tym, że my czasami mamy inne zdanie - mówi radny. Z zarzutami nie zgadza się prezydent miasta Ireneusz Serwotka. Twierdzi on, że nie może być mowy o cenzurze. Jego zdaniem gazeta ma pewną formułę i jej podstawą jest informacja, nie zaś wypowiedzi na tematy filozoficzne czy publicystyczne. Być może jest to błąd i należy to zmienić. Na komisji prawa padł taki wniosek i skierowano go do Zarządu. Skoro jest wniosek, to musimy zająć stanowisko i po sprawdzeniu sprawy na pewno to zrobimy - podkreśla.

Ireneusz Serwotka.
„Jeżeli jesteśmy organem wykonawczym i bierzemy udział w różnego rodzaju spotkaniach to oczywiste jest, że częściej się w tej prasie pojawiamy. Zostałem wybrany na prezydenta, to jest moja funkcja reprezentatywna i staram się ją dobrze wykonywać. Chyba chodzi o to, że za dużo pracuję. Biorę udział w wielu spotkaniach, jestem tam gdzie powinienem być, więc wypełniam swoje obowiązki”.

Janusz Wyleżych
„Mam odczucie, że jesteśmy traktowani jak powietrze. W moim artykule pt. „Wartości poza samorządem” nie obrażam nikogo ani nie łamię w nim prawa prasowego, tak więc dlaczego się go odkłada? Opisuję tylko pewne zachowania samorządowców, oczywiście bez ataków personalnych, którzy wykorzystują swoje stanowisko i cechuje ich nepotyzm czy prywata. Jeżeli kogoś drażni moje nazwisko to mogę się podpisać jako radny bez jego podawania”.

Rafał Jabłoński

  • Numer: 27 (147)
  • Data wydania: 03.07.02