Co czytelnik... jadł?
W czasie „Dni" prezentowano m.in. zbiór rzeczy pozostawionych w książkach, zdjęcia przedstawiające codzienne obowiązki bibliotekarzy, a na wystawie, „Czemu mi to zrobiłeś", pozycje najbardziej zniszczone przez użytkowników.
Wodzisławska biblioteka w 1999 r. zdobyła pierwszą lokatę wśród najlepszych bibliotek województwa śląskiego. Posiada ona 221 tys. egzemplarzy. Korzysta z nich ponad 16,5 tys. osób, z czego ponad 11 tys. zarejestrowana jest w centrali przy ul. Daszyńskiego. W strukturze organizacyjnej placówki działa aż siedem filii zlokalizowanych wśród różnych dzielnic miasta, m.in. w Kokoszycach, Zawadzie, na Wilchwach czy Jedłowniku. W ubiegłym roku wypożyczono ponad 319,7 tys. egzemplarzy, co przyczyniło się do zajęcia przez tę placówkę, wraz z biblioteką z Mszany, pierwszego miejsca wśród bibliotek powiatu wodzisławskiego. W roku 2000 skomputeryzowaliśmy najważniejsze procesy biblioteczne. Każdy czytelnik posiada kartę z kodem kreskowym, a potrzebne pozycje może sprawdzić na stanowisku OPAC - mówi Ewa Wrożyna - Chałupska dyrektor MiPBP. Należy również dodać, że wśród powiatów ziemskich województwa śląskiego powiat wodzisławski zajął ex equo z powiatem mikołowskim drugie miejsce według indeksu aktywności za 2001 r. W tym przypadku pod uwagę brano liczbę zakupionych woluminów, liczbę czytelników i wypożyczonych książek we wszystkich bibliotekach powiatu wodzisławskiego. Patrząc na dane MiPBP należy stwierdzić, że wynik ten jest sporą zasługą przede wszystkim tej placówki.
Izabela Chocyk z wypożyczalni dla dzieci i młodzieży prezentuje zniszczone książki
„Zarejestrowanych jest u nas ponad dwa tysiące czytelników, natomiast w roku ubiegłym zanotowaliśmy 14 866 odwiedzin. Każdy, kto chce korzystać z wypożyczalni, powinien się tutaj zapisać, do czego wymagana jest legitymacja szkolna oraz zgoda rodziców. Jedynie uczniowie klas trzecich gimnazjów nie muszą o to pytać mamy czy taty. Naszym zadaniem, jako pracowników, jest przygotowanie książki do wypożyczenia, czyli jej oprawienie i umieszczenie w odpowiednim miejscu. Niestety, ponaglamy również niesolidnych czytelników, poprzez wysyłanie upomnień. Kara nikogo nie minie, bowiem konto danej osoby jest w komputerze automatycznie blokowane, a jego uruchomienie następuje dopiero po wydrukowaniu rachunku za zwłokę".
Krystyna Szczepańczyk-Styrnol i Joanna Sobczak z działu muzycznego
„Zarejestrowanych jest u nas ponad 1 800 osób. Wypożyczamy płyty gramofonowe, kasety magnetofonowe, płyty CD oraz książki o tematyce muzycznej. Z naszych zbiorów można korzystać również na miejscu. Każdy może otrzymać dwie pozycje do domu na okres nie dłuższy niż dwa tygodnie. Wyjątkiem są płyty CD. W tym przypadku wypożyczamy dwa egzemplarze na dwa dni, a ponadto za każdy z nich należy wpłacić kaucję w wysokości 30 zł. Zabezpieczamy się w ten sposób przed nieuczciwymi osobami, być może dlatego nie ma z nimi zbyt wielu problemów".
„Znalezione w książce"
„W egzemplarzach zwracanych przez czytelników znajdujemy sporo ciekawych rzeczy, które najczęściej stosowane są jako zakładki. - mówi Ewa Wrożyna-Chałupska, dyrektor MiPBP. Do tej pory pojawiały się m.in. karty telefoniczne, wyniki badań, recepty, tabletki, zdjęcia, a nawet paszport". Niestety często czytelnicy niszczą książki. Wycinają mapy, rysunki czy zdjęcia. W wielu przypadkach wiemy również, co czytelnik jadł".
Aleksandra Granieczny, Dorota Zubelewicz, Agnieszka Tatuś, pracownice czytelni
„W 2001 roku zanotowaliśmy ponad 24 tys. odwiedzin. Około 70 procent przychodzących tutaj ludzi to studenci, natomiast w wakacje częściej można spotkać ludzi starszych. Aby skorzystać z danej książki czy czasopisma należy wpisać się do specjalnego zeszytu podając, oprócz imienia i nazwiska, zawód oraz tytuł pozycji, którą się otrzymało. Naszym zadaniem jest wyszukiwanie informacji dotyczących zagadnienia przedstawionego przez czytelnika. Często ludzie nie podają konkretnych tytułów, ale hasła, według których szukamy odpowiednich książek. Choć w pewnym stopniu czyni to za nas komputer to w wielu sytuacjach okazuje się, że hasła w nim zawarte są zbyt szerokie. Czy zdarzają się kradzieże? Choć takich przypadków jest niewiele to niestety występują. Najpierw ktoś korzysta z danej pozycji na miejscu, a następnie wraz z nią znika".
Roma Bąk z działu gromadzenia i opracowywania zbiorów
„Tutaj dokonujemy zakupu książek, opracowujemy je bibliograficznie poprzez nadanie numeru, sygnatury i sporządzenie klasyfikacji komputerowej, natomiast sam kod kreskowy nakleja się już w wypożyczalni. Kupujemy książki dla centrali i siedmiu filii, jednak w sytuacji braków finansowych w pierwszej kolejności wyposażamy bibliotekę główną. Czynimy tak, ponieważ każdy, kto poszukuje danej pozycji, może tutaj przyjechać i z niej skorzystać. W 2001 r. zakupiliśmy 2 322 egzemplarzy na łączną kwotę 49,5 tys. zł, natomiast rok wcześniej wzbogaciliśmy się o półtora tysiąca książek więcej, a ich koszt wyniósł 72,6 tys. zł."
Katarzyna Bizoń i Barbara Golanowska z wypożyczalni dla dorosłych
Pracują tutaj cztery osoby, a skład osobowy uzupełniają: Ewa Bochenko i Jolanta Józefowicz. Jest to najczęściej odwiedzane miejsce wodzisławskiej biblioteki. Przychodzi tutaj ponad 300 osób dziennie. Z wypożyczalni może korzystać każdy, natomiast mieszkaniec spoza powiatu wodzisławskiego powinien wpłacić kaucję w wysokości 20 zł za każdą wypożyczaną książkę. „Zarejestrowanych jest u nas ponad 7 tys. czytelników. Jeśli chodzi o literaturę naukową, to największe zapotrzebowanie jest na książki dotyczące ekonomii, głównie finansów i bankowości. Sporym zainteresowaniem cieszą się również pozycje pedagogiczne, szczególnie dotyczące pedagogiki specjalnej. Ludzie pytają również często o romanse i inne „luźne" pozycje".
Rafał Jabłoński
Najnowsze komentarze