środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Stara bardziej popularna

15.05.2002 00:00
Tegoroczni maturzyści mają już za sobą egzamin pisemny. Przed nimi jeszcze druga część egzaminu, tym razem ustna. Zarówno egzamin dojrzałości jak i przygotowania do niego miały w tym roku charakter szczególny. Półtora roku uczniowie do końca nie wiedzieli, jaka forma matury będzie ich obowiązywać. W końcu dano im prawo wyboru - więc wybrali. W naszym powiecie egzamin dojrzałości zdawało ponad tysiąc siedemset osób z czego do nowej matury podeszły jedynie trzy osoby.

Jak co roku było sporo strachu, analiz i przypuszczeń oraz różnych sposobów pomagania szczęściu. Przed wyjściem porządny kopniak od rodziców, na ławce przynoszące szczęście gadżety, kolorowa bielizna, no i oczywiście skrzętnie ukrywane przed nauczycielami ściągi. W pierwszym dniu matur uczniowie zdawali tradycyjnie polski. Mieli do wyboru cztery tematy, jednak większość z nich wybrała pierwszy, w którym słowa ks. J. Tischnera „W dziejowej mowie o Bogu słychać trzask łamanych i na nowo składanych słów", należało potraktować jako myśl przewodnią i na tej podstawie dokonać interpretacji utworów literackich, podejmujących motyw Boga. Opinie były różne. Jedni mówili, że był to jedyny temat pozwalający na swobodne wyrażanie swoich opinii, inni wręcz odwrotnie - wybrali go z konieczności. Temat drugi wymagał natomiast omówienia wartości i idei, które znajdują się w twórczości pisarzy uhonorowanych Nagrodą Nobla. Maturzyści podejmujący temat trzeci musieli na przykładzie wybranych tekstów wyjaśnić, jaką funkcję pełnią zawarte w nich nawiązania do mitów greckich i rzymskich. Ostatni z tematów, najrzadziej wybierany przez zdających, dotyczył analizy wiersza Jarosława Iwaszkiewicza „Do młodej lipy". W drugim dniu matur można było zdawać matematykę na poziomie ogólnym oraz podwyższonym w klasach matematyczno-fizycznych i matematyczno-informatycznych. Jeśli chodzi o egzamin na poziomie ogólnym, to tradycyjnie było pięć zadań. Należało rozwiązać funkcję z parametrem, zadanie z geometrii, stereometrii, prawdopodobieństwo, a także ciąg arytmetyczny. Ci natomiast, którzy nie wybrali matematyki, zdawali biologię, historię, chemię oraz języki obce, takie jak język angielski, rosyjski, francuski i niemiecki.

Po raz pierwszy również można było zdawać nową maturę. Tradycyjnie i ona zaczynała się od języka polskiego. Uczniowie, którzy ją wybrali, musieli odpowiedzieć m.in. na pytanie, jaką funkcję pełni „Mazurek Dąbrowskiego" w „Panu Tadeuszu" Adama Mickiewicza, zanalizować fragment powieści Zofii Nałkowskiej „Granica" i odpowiedzieć na pytania do fragmentu tekstu Romana Ingardena „Książeczka o człowieku".  Nowa matura składała się z dwóch części: wewnętrznej, mającej formę egzaminu ustnego i zewnętrznej - pisemnej (arkusze egzaminacyjne, takie same w całej Polsce, przygotowuje Centralna Komisja Egzaminacyjna). Obie części zdawane były w szkole. Pisemną część egzaminu oceniali egzaminatorzy z okręgowych komisji egzaminacyjnych, część ustną natomiast komisja szkolna. Podczas egzaminu zewnętrznego przewidziane były pisemne egzaminy: z języka polskiego, języka obcego nowożytnego, matematyki i przedmiotu wybranego przez ucznia. Mogła to być biologia, chemia, fizyka z astronomią, geografia, historia, informatyka, język obcy klasyczny, wiedza o społeczeństwie, filozofia, historia muzyki, historia sztuki i wiedza o tańcu. Na stałe jednak nowa matura, jako jedyna obowiązująca, zagości w polskich szkołach dopiero w roku 2005. Do tej pory w dalszym ciągu obowiązywać będzie matura stara.


Dominika Benisz, Monika Rabenda, Adam Brachmański z Zespołu Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śląskich
Pytania z matematyki mieliśmy nieco trudniejsze, ponieważ jesteśmy uczniami klasy o profilu matematycznym. Z języka polskiego pisaliśmy pierwszy temat, choć nie był łatwy. Musieliśmy się sporo napracować, zwłaszcza nad zrozumieniem podanego cytatu. Nie można było pisać o własnych ocenach, sądach czy przemyśleniach, był to temat w ramkach.


Ewald Kolarczyk, dyrektor Zespołu Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śląskich
Do egzaminu dojrzałości przystąpiło u nas 259 uczniów klas czwartych. Niemal wszyscy pisali starą maturę, jedynie dwóch uczniów wybrało egzamin nowego typu. Jeśli chodzi o język polski to temat pierwszy wybrało 222 uczniów, drugi 16, trzeci 18 uczniów, natomiast tylko jeden zdający wybrał temat czwarty. Regulamin egzaminu dojrzałości uległ zmianie i uczniowie mieli prawo poszerzenia tej drugiej części matury o takie przedmioty jak: fizyka czy chemia. U nas w szkole mamy np. jedną uczennicę, która na egzaminie ustnym wybrała filozofię. Ponieważ nie mamy tutaj odpowiedniej komisji, więc uczennica ta będzie go zdawać 17 maja przed komisją kuratoryjną w Katowicach. Jeśli chodzi o egzaminy ustne to w naszej szkole część uczniów zdaje maturę łączoną z egzaminem na Akademię Górniczo - Hutniczą (10 uczniów) i Politechnikę Śląską (40 uczniów). Od kilku lat korzystamy z tej formy i łączymy te egzaminy, dzięki czemu wielu uczniów staje się już studentami niejako w przedbiegach.


Rafał Maliński maturzysta z II LO
Jako drugi przedmiot wybrałem język niemiecki. Zadania nie były trudne i dość szybko sobie z nimi poradziłem. Pierwsze z nich wymagało zrozumienia słów ze słuchu i z tekstu. Drugie zadanie to był test gramatyczny, ostatnie natomiast wypracowanie. Myślę, że poszło mi nieźle. Napisałem wszystko i już przed dwunastą opuściłem salę.


Aleksandra Polnik i Katarzyna Piechaczek z Zespołu Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śląskich
Matematyka nie była zbyt trudna. Na szczęście wszystkie dane, które były nam potrzebne, znalazłyśmy w Tablicach Matematycznych, ponadto można było korzystać z kalkulatora. Nieco trudniej było na języku polskim. Wybrałyśmy temat pierwszy, który wydawał się najbardziej wdzięczny do pisania. Prawdopodobnie większości maturzystów przypadł do gustu.


Katarzyna Wojciechowska i Monika Szewczyk, uczennice Zespołu Szkół Ekonomicznych.
Z matematyki nie było łatwo, ale pytań tego typu można było się spodziewać. Na języku polskim wybrałyśmy temat pierwszy, poszło nam nieźle. Jak długo trwały intensywne przygotowania? Najgorzej było przed samą maturą, jednak podchodziliśmy do tego spokojnie. Znacznie trudniej było w przypadku egzaminów zawodowych.


Rafał Jabłoński

  • Numer: 20 (140)
  • Data wydania: 15.05.02