środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Zwycięstwo w prezencie

09.01.2002 00:00
Miły prezent sprawili swoim kibicom siatkarze Górnika Radlin pokonując na zakończenie pierwszej rundy ligowych rozgrywek zespół Chemika Bydgoszcz. Po zwycięstwie w wyjazdowym meczu w Rzeszowie 3:2 radlinianie ostatni mecz przed świąteczną przerwą rozegrali przed własną publicznością.

Pojedynek trwał mniej niż godzinę, a nadzieję na dobry wynik goście mogli mieć tylko w drugim secie, kiedy dość długo prowadzili. Górnicy, mimo osłabienia brakiem Marcina Grygiela, który skręcił nogę na treningu nie pozostawili bydgoszczanom żadnych złudzeń, kto gra lepiej w siatkówkę. W pierwszej części meczu wyrównana walka trwała tylko na początku - do stanu 6:6. Gdy zastępujący kontuzjowanego Grygiela Grzegorz Kosatka zdobył punkt z zagrywki, było już 9:6 dla Górnika. Potem goście próbowali odrobić straty, lecz radlinianie zdobyli kilka punktów z rzędu. W roli atakującego wystąpił nawet rozgrywający Dariusz Luks - po jego zbiciu gospodarze prowadzili 20:14. I to właśnie kapitan radlińskiej drużyny skończył seta asem serwisowym. W drugiej odsłonie górnicy na początku popełnili kilka błędów, dzięki czemu to bydgoszczanie objęli prowadzenie 9:6. Po asie serwisowym gości było już nawet 19:15 i radlinianie znaleźli się w trudnej sytuacji. Trener Zbigniew Błaszczak zastąpił nierówno grającego Kosatkę młodym Marcinem Wiką. Po silnej zagrywce tego zawodnika skutecznie zaatakował doświadczony Zdzisław Jabłoński i górnicy zaczęli odrabiać straty. Kontaktowy punkt zdobyli po dokładnym ataku Jarosława Wojczuka w okolice końcowej linii boiska, a dwa udane bloki pozwoliły im objąć prowadzenie. Seta skończył właśnie Wojczuk zdobywając trzy punkty pod rząd. W trzeciej partii wyższość radlinian nie podlegała już żadnej dyskusji. Skutecznie serwował i atakował Wojczuk, dobrze podbijał ataki gości libero Paweł Rusek. Przy stanie 22:15 wiadomo było, że koniec meczu jest tylko kwestią czasu. Zawodnicy Chemika bronili się jednak do końca. Po błędzie w ataku Wojczuka zrobiło się 23:19, goście mieli też trochę szczęścia, gdy serw po siatce spadł w polu Górnika. Kolejna zagrywka została uznana za as serwisowy, chociaż sędzia boczny pokazał aut. Mecz zakończył sprytną kiwką Dariusz Luks.

Przed rewanżową rundą rozgrywek Górnik Radlin znajduje się wśród czołowych drużyn serii B walczących o awans do ekstraklasy i zajmuje w tabeli 4. miejsce.
Górnik Radlin - Chemik Kujawiak Bydgoszcz 3:0 (25:18, 25:23, 25:23). Górnik: Luks, Kosatka, Krymarys, Jabłoński, Terlecki, Wojczuk - Rusek (libero), Wika, Kurdziel.

(jak)

  • Numer: 2 (122)
  • Data wydania: 09.01.02