środa, 22 maja 2024

imieniny: Heleny, Wiesławy, Romy

RSS

Wielki popyt na kołacze

30.08.2011 00:00 przy

W Owsiszczach jechały w korowodzie 2 korony – miejscowa i z Nowej Wioski.

– Żniwa mieliśmy kradzione, tym bardziej w tej okolicy z górkami, skąd zbierało się ciężko – skomentował Ernest Kaszny z Owsiszcz.

Jak w Nowej Wiosce udały się tegoroczne plony? – Tak jak wszędzie, uciekać trzeba było przed deszczem. Nie wiadomo jak będzie rozwijała się sytuacja ze skupem, bo obecnie jest rolnikom niełatwo – zauważyła sołtys Adela Krawczyk. W Owsiszczach też mogłoby być lepiej ze zbiorami. – Przed rokiem było ciężko, ale takich złych żniw jak tegoroczne nie pamiętam – przyznał Ernest Kaszny. 52-letni gospodarz jest w okolicy największy, ma trzodę, uprawia zboża i buraki. – Ceny skupu są fatalne. Jest ok. 700 zł, powinno być 200 zł więcej. Ale płakać nie ma co – uśmiechał się na koniec rozmowy.

W korowodzie, który ruszył spod świetlicy ul. Wojska Polskiego wyróżniał się czarny ciągnik, zbudowany własnoręcznie przez Piotra Wziontka. – Powstał zaraz po wojnie. Nadal dobrze się sprawuje – mówi konstruktor. W pochodzie szło dużo małych przebierańców, nad którymi czuwały dyrektor Brygida Hanzlik i nauczycielki z Zespołu Szkolno-Przedszkolnego.

Na zabawę dożynkową przy świetlicy upieczono 3500 kołaczy. Zespołem, który je piekł dowodziła tradycyjnie Dorota Kuczera. Pań w kuchni było 29. – Proszę napisać, że wiele młodych, co nas szczególnie cieszy – zauważyła Urszula Fas, radna gminna z Owsiszcz. Podczas wymarszu korowodu z samorządowców obecny był Łukasz Kocur, radny powiatowy, mieszkaniec Owsiszcz.

(ma.w)

  • Numer: 35 (1007)
  • Data wydania: 30.08.11